Mam nadzieję...
Jednak miałem wrażenie, że powinienem się przyzwyczaić do tego, iż będziesz wtrącał
swoje trzy grosze zawsze wtedy, gdy się ktoś krytycznie odezwie w stosunku do DU
Tico...
ze bede wtracal to przywyknij do tego <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />, ale nie bierz tego co pisze bardzo do serca
Sprawa jest prosta - Tico nie jest już produkowane. Jeśli chodzi o mnie,
zastanawiałbym się poważnie nad zakupem następnego tikacza (znów nowego, nie
"zajeżdżonego" przez kogoś), gdyby tylko produkcja trwałaby po dzień dzisiejszy.
Niestety, produkcja się skończyła, więc sprawa upadła.
otoz to, nad nowym to sam sie kiedys zastanawialem - bylo to najtansze nowe auto na rynku
Ja mam same pozytywne wrażenia z eksploatacji mojego ośmiolatka - przez ten czas i
przez 118 kkm wymieniłem tylko:
- jedno łożysko w tylnym kole;
- tłumiki (środkowy raz, niedawno, a tylny 4 lata temu);
- tłoczki w zaciskach hamulcowych (pół roku temu) wraz z klockami (pierwsza wymiana);
szczęki wymieniałem 2 razy;
- jedną pompkę spryskiwacza;
- kawałek wężyka od spryskiwacza przy klapie tylnej;
- akumulator (2 miesiące temu) - tak dla świętego spokoju i z przyzwoitości, bo
oryginalny jeszcze w porządku...
- komplet opon letnich (raz) i dokupiłem zimowe;
- jedną żarówkę pozycyjną tylną (bo czasem świeciła, a czasem nie);
- obie żarówki w reflektorach, żeby sprawdzić, co daje "60% more light" (chociaż stare
halogeny były OK).
I to jest wszystko, co do tej pory wymieniłem. Autko nie zawiodło mnie nigdy -
przyzwyczaiłem się do komfortu, że w każdej chwili mogę iść do garażu, odpalić i
jechać - wszystko jedno, czy 2 km, czy w trasę 1000 km. Nie jestem
"kapelusznikiem", ale też umiem zadbać o auto - w miarę regularny serwis
(samodzielny) i nie traktowanie samochodu jak wroga, któremu trzeba "dokopać"...
Czy możesz pochwalić się podobnymi osiągnięciami, jeśli chodzi o Twojego SC?
Mam Cinquecento Sporting z 1996r a mam je od 2 lat. wiekszosc rzeczy ktore naprawialem byla spowodowana kiepskim serwisowaniem przez poprzednich wlscicieli i to sie msci. wiec niemoge takiego porownania zrobic., ale wczesniej mialem CC900 od wlasnej rodziny i nie zaskakiwalo mnie raczej nieplanowanymi wydatkami. wiele zalezy od tego czy auto masz od nowosci czy uzywane wczesniej jesli chcesz porownywac auto nowe to moja mama jezdzi Swiftem 1.0 i przez 4 lata i 70kkm byly wymienione 2x klocki, ze 3x zarowki w reflektorach(caly rok na swiatlach), 2 opony(z uwagi na uszkodzenie w dziurze), urwaly sie sznureczki od polki i zginal jeden kolpak. ale auto jest regularnie serwisowane.
I... czy
dziwisz się, że odnoszę się do tej marki z entuzjazmem?
nie dziwie sie. i gdybym kupil wtedy Tico to moze bym go podzielal, niestety moja stycznosc z Tico zniechecila mnie do tego, moze i dobrego, jezdzidla.