witam
powolutku przymierzam sie do zmiany samochodu, wiem ze raczej napewno nastapi to po
tych wakacjach jak wroce z usa. Pod uwage biore: 206,
niezle auto w sumie, ale w srodku ciasne
fabie,
w sumie tez niezle auto, ale tradycyjny wyglad nie wszystkim podchodzi do gustu. mnie osobiscie akurat Fabia odpowiada, szukalem nawet takiej ale z TDI a tu juz ceny podobne jak Octavii wiec wolalbym octavie
focusa,
Specjalnie nie slyszalem aby gdzies na niego narzekano, mam nawet w domu opis uzywanego z jakiejs gzety, to co jezdzilem Focusem to tez mi pasowal..
ibize,
to juz wole Fabie, ale generalnie konstrukcyjnie to to samo co Fabia i Polo...
323,
nie mam doswiadczen z 323
clio, megane,
w Clio jest strasznie ciasno!!!! naprawde jako pasazer z przodu to mysle ze wiecej miejsca jest w Cinquecento!!! a pozatym to francuzy i wlasciwie nie mam znajomych ktorzy by na nie nie narzekali.
polo.
Niezle autko, podobne do Fabii, aczkolwiek drozsze i jesli serwisowane w ASO to koszty Serwisu VW sa drozsze niz Skody. Niektorzy jezdza VW do serwisow Skody bo jesli chodzi o czesci zamienne i mechanike to auta sa zblizone.
Podpowiem jeszcze taka kwestie, zastaniow sie gdzie bedziesz serwisowac auto... bo znajomosci w serwisie danej marki moga znacznie obnizyc koszty exploatacji....
Przegladam sobie forum'y innych marek.. i ot co wam powiem, naprawde nie mamy co
psioczyc na awaryjnosc tiko.. z innymi autaki jest tak samo albo nawet gorzej,
przy tej cenie co tiko, to narpawde jest skrab, same zalety..
wiesz to ze auto sie psuje to tez jest w duzej mierze zalezne od tego jak sie o nie dba. wiadomo jesli w nowym aucie zdarza sie masa failurow jak np w STILO to jest to wina auta/producenta. ale jesli awarie sa w pozniejszym okresie to udzial producenta w tym maleje, a wazne jest tez ile kto jezdzi bo trudno tu porownywac jesli np przecietny posiadacz Tico przejezdza rocznie 15kkm i wymienia amortyzatory po 4 latach, a dajmy na to posiadacz fabii bedzie wymienial co 2 lata
ale fabia bedzie przejezrzac 35kkm rocznie... we wszelkich porownaniach trzeba uwzglednic przebieg i to gdzie auto sie porusza...
Jedyny mankament, dla ktorego chce zmienic autko, to bezpieczenstwo..
No i zastanawiam sie nad zostawieniem tiko jako drugiego autka.., bo koszty utrzymania
smieszne;), to moznaby na podjazdach smigac. Spalanie to dla mnie glowne
kryterium przy wyborze auta, pozniej awaryjnosc;) i wyglad.
a gdzie w tym wszystkim bezpieczenstwo?
podpowiem ze spalanie to nie wszystko. policz ile kosztuje przejechanie 1 km autem , ale z uwzglednieniem wszystkich wydatkow i najlepiej jeszcze utraty wartosci i moze sie okazac ze jak kupisz auto ktora pali 1l/100km wiecej to i tak suma sumarum wyjdzie na to sam jakbys kupil auto ktore pali 1l/100km mniej ale ktorego obsluga bedzie kosztowala wiecej.