Witam, od dawna gnebił mnie problem pozno wylanczajcego sie ssania... i słabych hamulców musilem
naprawde mocne deptac zeby pisk poszedł z koł). problemem okazała sie rzecz której bym sie
nawet nie spodziewał. wiadomo ze favoriki młode nie sa to i rozne rzeczy sie robia.
mianowicie ostatnio gdy nalewalem plynu do spryskiwacza przy zapalonym silniku uslyszalem
jakies dziwne syczenie (z wnetrza auta nie slyszalne) i doprowadzilo mnie ono do werzyka
podcicnieniowego wspomagania hamulcow... okazal sie dziurawy jak sito i rozpadał sie
doslownie w rekach:/ duzo czasu nie mineło jak go wymieniłem (wezyk 10mm dł ok 50cm) i
pierwsze co sie okazalo ze haluce jak brzytwy... lekko depne i auto stoi w miejscu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
powiedziałbym ze nawet lepsze sa niz w ojcowej fabii... ale to nie koniec zmian, gdy
auto sie zagrzalo i obroty nagle spadły mi na 400 potem 300 i auto gasło caly czas. wiec
szybko pojechalem do mechanika (cały czas auto musialem miec na wyzrzych obrotach bo
gaslo...)rzeby mi wyregulowal gaznik. 10 min roboty i nie te auto... o wiele lepsza moc i
przyspieszenie..:):):) ale dalej gdy autko postalo przez noc wchodze i odpalam ssanie
prawidlowo sie wlaczylo raz lekko przegazowalem i ssanie sie wylaczylo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> a obroty zaraz na
ok 800-900 i tak rozwiazały sie u mnie te problemy bo kiedys musialem dlugo czekac eby sie
ssanie wylaczylo. a teraz jak trzeba jest i wszystko pieknie gra:) tak wiec jak macie
podobne problemy to szukajcie pierwsze na wezykach... bo jednak czas robi swoje z gumą
Witam <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />
Ja mialem cos podobnego wymienialem uszczelke pod glowica i pozniej wszystkie wezyki podpinalem i bylo wszystko ok jechalem z garazu do domu i zauwazylem brak hamulcow... Jak bym ten brak hamulcow zobaczyl za pozno to by bylo nie ciekawie... okazalo sie ze tez ten wezyk ze starosci sie zepsul <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />