Witam,
Wyeliminowałeś takie prozaiczne przyczyny jak brak paliwa (jeśli było mało, a auto stało kilka
dni, to mogło się cofnąć w przewodach,
[color:"red"]Mam rowno pol baku, wiec to odpada <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />[/color]
a może być go zbyt mało żeby pompa dała radę zassać)
czy akumulator (to mało prawdopodobne, ale jeśli był słaby, to np. kilkudniowe czuwanie
alarmu czy radia mogło go dobić)?
[color:"red"]Gdyby, to byl akumulator, to podczas przekrecania kluczykiem, nie bylo by tego specyficznego odglosu...[/color]
Zajrzyj też pod maskę i zobacz, czy w międzyczasie jakieś
przemiłe zwierzę typu kot (miasto) czy kuna (wieś) nie zrobiło Ci sieczki z przewodów WN.
[color:"red"]Pod maska wyglada wszystko w porzadku <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />[/color]
Pozdrawiam !!!
<img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />