polo nie ma raczej szans, swift ma lepszy stosunek mocy do masy, a poza tym chyba lepszy moment obrotowy co daje ci przewagę ze startu

miałem sedana 1,6 16v, był szybki ale to trochę przesada, ciekawe kto kogo okłamuje twój swift ciebie czy ty nas?

można go postawić w garażu na kołkach, wbić 5 i pedał w podłogę, wtedy zamknie szafę, uwaga tylko żeby nie spadł z kołków bo będzie kucha <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />

płacz chłopie, będziesz żałował

a to była ona

bez poważnych inwestycji trudno wyszukać następcę 1,3 8v, a co dopiero dla 1,6 16v, teraz sobie
będziesz musiał w brodę pluć, ale nic straconego zawsze możesz wrócić do Swifta

nic trudnego, stoi u kumpla prosto z niemiec bordowy swift sedan z 1993r. wspomaganie, centralny, el. szyby, el. lustra nawet nie zardzewiały i 84000 przebiegu za 2600 pln. , u nas mnogo tego towaru

A jaki nissan ??może sunny 1,4??

dokładnie 1,4 16v dwa wałki i pełen wtrysk

Jak Ci więcej pali od Swifta i pewnie to jest na gaźniku tym porąbanym elektronicznie,

Nissan nie jest na gazniku, to 1,4 16 zaworów, 2 wałki rozrządu i pełen wtrysk- rok 1994

Stara prawda mówi " trzeba coś stracić żeby wiedzieć co się miało". Umnie obyło się bez tego.

Szkoda że na mnie nie spłynęła taka mądrość jak na ciebie.

Muszę wam napisać że jestem załamany. Niedawno pozbyłem się swojego swifta i zamieniłem go na nissana. Co prawda nissan nie jest zły i jest o 2 lata młodszy od swifta ale nie ma wogóle do swifta polotu. Swoim swiftem objechał bym go na pół gazu, a poza tym sunny więcej pali, tylko żona zadowolona. Po co ja to zrobiłem <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> No ale już po sprawie i trzeba się z faktem pogodzić <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />

Na pal z tym kto to zrobił. To potrafi dobić.

Skoro już zniszczyłeś łeb śruby to wez wiertarkę i go rozwierć ,następnie zdejmij tarczę, pozostałą część śrubki chwyć szczypcami i powinna się wykręcić bez problemu. To się często zdarza że łeb śrubki zapieka się na tarczy.

No to zrobiłem burzę, ale prawda jest taka że crx był objechany i nie ważne czy kierowca miał drewnianą nogę czy był kaleką, czy też mój swift miał dobry dzień liczy się fakt że mu się dostało od japońskiego trampka <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />

ja swoim byłym swiftem 1,6 16v dołożyłem hondzie crx 1,6. Na dłuższym odcinku mnie wzioł przy 180 km/h ale ze startu smród wąchał. Bo suzi pięknie zbiera się już od 2000 obr/min a honda coś koło 3 a 3500 obr/min. zresztą suzuki robi jedne z najlepiej wkręcających się na obroty silniki, wzięli to wprost z motocykli

witam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />

witam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />

witam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />

• może nie powinienem na tym forum, ale ...

a dlaczego nie, ja miałem suzuki i nadal jestem klubowiczem, zresztą nie tylko ja sprzedałem i jestem w klubie, a jak będę miał foty to się pochwalę

witam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />

witam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />

To nie jesteś sam, moja też poszła. Miałem kupić ciwica ale żona się zbuntowała (też ma prawko i jezdzi) bo nie chciała 3 drzwi. Ale i tak kupiłem japońca- Nissan sunny 1,4 lx rok 94. Wspomnę tylko że też ma kopytko bo to 1,4 - 2 wałki rozrządu 16 zaworów i pełna szpryca, niezle wymiata <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />