[moje auto] Suzuki Swift GS '95 by xq92x
-
Dzięki za pouczający artykuł
Dla wyjaśnienia moje "powyżej 40A" to nie było 40,5A czy 41A tylko np. 50A, więc tu już prędzej by się coś działo
A wydaje mi się, że w tych okolicach i niżej prądu powinno wystarczać choćby "na styk".Poza tym co do teorii i praktyki to w praktyce nic złego się nie dzieje
-
Kolejny element układanki...
/////Alpine CDA-9855R
-
Widzę że nikt nie kieruje się tym czym ja się kierowałem przy zakupie radia, czyli żeby w miarę ładnie się komponowało w archaicznym wnętrzu swifta, nie miało bóg wie ilu przycisków, laserów i innych cudów na wyświetlaczu, koloru możliwie ja najwięcej czarnego bo srebrne to tak psu z dupy tam wyglądały, no i możliwość ustawienia żółtego podświetlenia co 6 lat temu to trzeba było grubą kasę dołożyć do takiej opcji
-
moje się tam komponuje z resztą, co kto lubi, moje radio ani nie ma mp3, ani usb, ani slotu na karty ba nawet nie ma wewnętrznego wzmacniacza
-
Nie ma sensu na jakimś dobrym car audio korzystać z tak dziadowskiego formatu jak mp3
Ja przez swoje radio mogę odbierać telefon i gadać, ale jakoś do tej pory jeszcze z tej funkcji nie skorzystałem -
A u mnie przy tych czterech wyróżniających się przyciskach mogę wybrać dowolne podświetlenie.
Reszta czerwone lub białe, mi to wystarczy
Srebrne...no cóż wyróżnia się na tle reszty plastików, ale nie kupiłem tego sprzętu dla wyglądu -
Dziś moja cierpliwość w związku z zaworkiem PCV się skończyła.
Nie miałem ochoty kleić go n-ty raz, więc zastosowałem radykalne środki.
Zaworek zaślepiony śrubką, delikatnie przesmarowałem pod nią silikonem i docisnąłem przykręcając blaszkę która tam pierwotnie była.
Do obudowy filtra "podłączyłem" 4-5 centymetrowy kawałek wężyka zaklejony klejem.
Wyjście z pokrywy zaworów puszczone w butelkę po ketchupie Pudliszki (w kolorze auta )
Wężyk wklejony w nakrętkę, więc mogę w każdej chwili odkręcić i zajrzeć co jest w środku, a potem zakręcić z powrotemPoza tym ostatnio słychać jakieś miłe cykanie...ale lepiej jakby go nie było
Zawory regulowane jakieś trzy miesiące temu, no i przede wszystkim ten odgłos nie dobiega z tych okolic. Bardziej okolice termostatu...tylko co tam hałasuje? -
Dobrze, że się wreszcie zdecydowałeś na ten myk z tym zaworkiem.
Tylko w tej butelce po ketchupie zrób odpowietrzenie, bo trochę tym wężykiem dmucha.
Ja miałem z rok buteleczkę, teraz mam przedłużoną rurkę pod auto. Dzisiaj nad ranem jak zerkałem przy pracującym silniku na koniec tej rurki (na zewnątrz +2 stopnie) to co kilka sekund kapała z niej kropla wody. Latem tego nie ma, jest samo masełko z oleju, zimą zawsze mi się tego sporo zbierało w buteleczce. Musisz to kontrolować - ja mam teraz odmę bezobsługową
-
Niestety mój Swift tak jak podejrzewałem po pierwszej próbie nie polubił się z takim rozwiązaniem. Po rozgrzaniu nie trzyma wolnych obrotów, gaśnie. Dodatkowo smarcze olejem spod najsłabiej uszczelnionej śruby pokrywy zaworów. Dziś będę kombinował dalej.
-
Niestety mój Swift
tak jak podejrzewałem po pierwszej próbie nie polubił się z takim rozwiązaniem. Po
rozgrzaniu nie trzyma wolnych obrotów, gaśnie. Dodatkowo smarcze olejem spod
najsłabiej uszczelnionej śruby pokrywy zaworów. Dziś będę kombinował dalej.Bo nie odpowietrzyłeś tej butelki
Stary silnik to ma spory przedmuch, dziura w butelce musi być.
U mnie też się poci na tej śrubie, patrząc na silnik to górna lewa Muszę to zrobić, dodatkowo uszczelka pokrywy zaworów zaczęła puszczać - zrobi się za jednym zamachem
Edit: Znalazłem zestaw uszczelek do pokrywy zaworów - uszczelka pokrywy + te felerne gumki za 33 zł
Zamawiam w piątek i odbieram osobiście
A myślałem już, że samych tych gumek pod śruby nie znajdę
Masz linka klik , tylko nie wiem, czy masz taką samą uszczelkę pokrywy - wg niektórych katalogów uszczelka od 10.1994 wygląda inaczej - ma wypustki w innych miejscach
-
Zdjąłem butelkę i zmian nie było.
Przedtem pokrywa była sucha, uszczelka jest nowa.Jak kupowałem uszczelkę to nie pomyślałem, że te gumki mogą się przydać
Po powrocie z pracy zrobiłem wszystko po swojemu.
Zrobiłem OEM+
Jest tak jak oryginał tylko zaworek zastąpiony przedłużką wentyla z dokręconą nakrętką, na której wszystko się opiera, przymocowane oryginalną blaszką, do tego uszczelka.Wszystko jest jak powinno być, obroty dobre, susza.
Przy okazji grzebania wymieniłem kopułkę i palec zapłonowy, bo miałem jakiś czas kupione na zapas. I w sumie wymieniłem na zapas, bo konieczności nie było.
-
Po powrocie z pracy
zrobiłem wszystko po swojemu.
Zrobiłem OEM+
Jest tak jak
oryginał tylko zaworek zastąpiony przedłużką wentyla z dokręconą nakrętką, na której
wszystko się opiera, przymocowane oryginalną blaszką, do tego uszczelka.
Wszystko jest jak
powinno być, obroty dobre, susza.Zapodaj fotki, bom ciekaw
-
Zapodaj fotki, bom ciekaw
Cóż zaprawdę chcesz zobaczyć?
Złożyłem wszystko bez fotek i nie mam zbytnio czasu rozbierać.
I potrzeby też nie będzie raczej, bo jest solidnie
Może kiedyś przy czyszczeniu odmy -
Może kiedyś przy
czyszczeniu odmyTo już niedługo - chłodno już jest, zaraz będzie masełko
-
Ostatnio w Swifcie zawitał kolejny sprzęcik...miał być na próbę a zostanie chyba na dłużej
Do tego wrzucam fotkę tej "awarii" co mi KTOŚ zrobił przy uczelni...
Trochę kiepskie odwzorowanie czerwieni
Ponadto Swift jest teraz garażowany i chyba za nic nie oddam tego luksusu
-
dawaj mnie tego Rodeka
-
Ile piniądza dasz?
-
za piniondza? hehe
póki co z kenwooda jestem zadowolony, ale jakbyś mi chciał dać, to wezmę
-
Darmo każdy by wział.... Za darmo nawet ocet słodki
Ale jakby nie patrzeć dobry HAmerykański sprzęt tudzież parę stówek na ulicy nie leży...A Kenwood niech Ci służy
Moje Kenwoody na razie mają urlop -
Chciałoby się rzec, że w połowie drogi...
Tutaj fotki, które obiecałem Adamowi - mój patent na zaworek (marna jakość zdjęć)
A tu efekt wczorajszych przepraw - nic nie zdołało zatrzymać Swifta...