[moje auto] Suzuki Swift GLX 1.3 mk4 5d - Suzi
-
przy 150km/h można
rozmawiać szeptem, dla mnie to wystarczy ; ) -
przy 150km/h można
rozmawiać szeptem, dla mnie to wystarczy ; )Chyba, kurde, przez megafon tym szeptem
-
Ta przy 150km/h to własnych myśli nie słychać, a co dopiero rozmawiać szeptem. Swoją drogą gratuluję odwagi
-
Ta przy 150km/h to
własnych myśli nie słychać, a co dopiero rozmawiać szeptem. Swoją drogą gratuluję
odwagiMoże koledze chodziło o zmawiane pacierza szeptem
-
W swifcie przy tej prędkości to zaczyna być słychać śpiew aniołków z nieba
-
lecąc 170 km/h moim swiftem miałem konkretną srake Przy tej prędkości radio miałem podgłośnione do granic możliwości, miałem wrażenie,że zaraz oderwę się od ziemi
-
Czy my rozmawiamy o
jednym i tym samym aucie jakim jest Suzuki Swift?też mi się wydaje że koledze coś się pomyliło Jeśli mowa o seryjnym wygłuszeniu
-
Może miało być 50km/h wtedy by się zgadzało xD
-
lecąc 170 km/h moim
swiftem miałem konkretną srake Przy tej prędkości radio miałem podgłośnione do
granic możliwości, miałem wrażenie,że zaraz oderwę się od ziemidobra dobra, troche przesadziłem z tym szeptem, może przez fakt, ze w pracy jezdze fiatami
Nie jechalem wiecej niz 160km/h bo rowniez sie bałem, ale przy 150km/h nie jest tak źle, rozmawiac mozna swobodnie ! -
dalej przesadzasz mówimy tu o serii dalej
-
dalej przesadzasz
mówimy tu o serii dalejnagram no!
-
nagram no!
szumi, warczy, a radio trzeba podkręcać mniej więcej w częstotliwości co 20 km/h od 100 km/h począwszy chyba, że masz jakąś mega wygłuszoną wersję
-
nagram no!
to sobie nagrywaj, swifta mam dłużej od Ciebie, to wiem czym to pachnie
-
ale chwila, rozróżnijmy jedno, macie na myśli pracę silnika, czy trzeszczące plastiki?
Bo ja mam na myśli pracę silnika, ponieważ po naprawie zawieszenia zapomniałem o tym, że plastiki kiedyś trzeszczałyKupiłem właśnie dwie nowe oponki na tył Pirelli P6 Cinturato 195/50r15 po 141zł za sztukę, jak zwykle brak czasu i nie zdążyłem założyć jeszcze ;(
-
ale chwila,
rozróżnijmy jedno, macie na myśli pracę silnika, czy trzeszczące plastiki?
Bo ja mam na myśli
pracę silnika, ponieważ po naprawie zawieszenia zapomniałem o tym, że plastiki
kiedyś trzeszczałyOczywiście, że silnik. Plastiki trzeszczą tylko na dziurach... No chyba, że Ty po polach latasz te 150 km/h?!
-
Oczywiście, że
silnik. Plastiki trzeszczą tylko na dziurach... No chyba, że Ty po polach latasz
te 150 km/h?!nie jeżdże po dziurach, w warszawie ciężko będzie wszystkie policzyć na palcach jednej ręki!
-
nie jeżdże po
dziurach, w warszawie ciężko będzie wszystkie policzyć na palcach jednej ręki!150 km/h po Warszawie latasz???
-
dodatkowo wstawiłem korbkę wraz z zawleczką po którą jeździłem 3 razy
-
Ale wahacze pordzewiałe... A ten wzdłużny jakiś taki wymyślny, ze sprężyną, co to za wynalazek u siebie czegoś takiego nie mam
-
to jest kolego korektor siły hamowania nowsze specyfiki taki właśnie mają.