[moje auto] Manuel, auto z klasą :-)
-
co do 555 to
również polecam , posiadają bardzo konkretne graty do japonskiego zawieszeniaA ile za wahacz 555?
-
Nawet jak kupujesz nowe wachacze to warto je dodatkowo pomalować lub jakoś inaczej zabezpieczyć przed rdzą tak mi znajomy mechanik doradził i tak zrobiłem i też ci tak radze.
-
Nawet jak kupujesz
nowe wachacze to warto je dodatkowo pomalować lub jakoś inaczej zabezpieczyć przed
rdzą tak mi znajomy mechanik doradził i tak zrobiłem i też ci tak radze.CO? A po co ? Myślisz że sworzeń dłużej wytrzyma ?
-
predzej rdza zeżre resztę auta niż wahacz zje
-
no tak przednie są jednorazowe ja swoje tylnie malowałem
-
muahahaha... po 3 tygodniach jutro może nastąpi przełom ... 3 tygodnie ponad manuel nie gada....
trzymajcie kciuki... bo wyciągnąłem całą wiązkę silnikową i znalazłem uwalony/niestykający kabelek... dziś sprawdzam wszystkie do konca i lutuję i izoluję, a jutro montaż do auta ...
-
Maniak !!!
-
Maniak !!!
I dobrze
-
niestety.... mimo moich najśmielszych próśb... manuel milczy,,,,
paliwko ma, iskierkę ma... a nie odpala. albo komp padł. albo problem z aku... albo rozrusznik robi zwarcie podczas kręcenia... innych opcji nie widzę już... bo nie ma.
-
Czasem problem jest blachy i ciężko go dostrzec bo jest przed oczyma. Sprawdzają po koleji. Od samego początku. Miernik w dłoń i lecisz.
-
podejrzewam że akumulator już zabiłem przez to wszystko, eh. w takich temperaturach silnik powinien kręcić już jak szalony nawet przy 15W40. cała noc ładowania, a ten ma problemy z kręceniem. masy sprawdzałem i połączenia.
zatem kolejne 2 typy teraz już padają na uwalony AKU który powoduje ze iskra się taka słaba pojawia podczas kręcenia ze nie może odpalić (bez świec wkręconych iskra piękna, z wkręconymi w głowicę już nie), oraz na zwarcie w rozruszniku...
ale czy ktoś już w suzuki miał problem z rozrusznikiem ? czy ten element naprawdę się zużywa ? hmmm...
aż witki opadają ....
-
Posprawdzaj dobrze połączenia przy skrzynce bezpieczników pod maską i przy komputerze. Miałem podobny i winowajcą okazała się niedociśnięta wtyczka przy skrzynce bezpieczników pod maską.
-
wiesz... ile razy można sprawdzać skoro wytargałem całą wiązkę silnika wszystkie wtyczki rozpinałem, podpinałem i ni hu hu.. nawet rozrząd sprawdziłem, aparat zapłonowy drugi na podmianę, cewka z modułem zapłonowym na podmianę itp.
-
zużyty rozrusznik w swifcie to rzadki przypadek. A co do aku to prawda - suzuk będzie kręcił ale i tak nie zapali. Potrzebuje na prawde dobrego prądu na rozruch
-
ale czy ktoś już w
suzuki miał problem z rozrusznikiem ? czy ten element naprawdę się zużywa ? hmmm...
aż witki opadają
....Ja w 1.3 8v miałem problem z rozrusznikiem - palił mi jeden z bezpieczników pod maską, tylko, że wtedy zapalały się kontrolki i nic więcej się nie działo, ale palił normalnie na pych, po zmianie rozrusznika problem ustąpił.
-
A próbowałeś podmienić od kogoś akumulator na sprawny?
-
będę musiał, albo na kabelki spróbować... ale to nie takie proste heh... myślę nad wymontowaniem rozrusznika i sprawdzeniu jak tam się trzyma ... w teorii 3 śrubki ... w praktyce w ch** roboty.
-
wyjęcie rozrusznika to jakieś 10 minut , jedynie pasowałoby rzucić się pod auto by go wyciągnąć
-
pamietaj ze ja 1.6 mam... tam dojście do śrubek nie jest takie proste bo przeszkadzają linki skrzyni biegów. ale jak wyciągnę to sobie pomierzę jego obwody
-
Ja w tamtym roku miałem problem, bo Swift odpalał jak chciał...miałem jeszcze problemy z gazem, więc czasem gasł i nie chciał nawet kręcić tylko kontrolki gasły, sprawdzałem wszystkie masy, połączenia odpowiedzialne za rozruch, zamówiłem szczotki i tulejki rozrusznika, rozebrałem, a tam jak nówka, więc zwróciłem części.
Kupiłem akumulator i do dziś nie miałem ani jednego problmu z odpaleniem.Może coś pomogłem a może nie, na pewno nie zaszkodziłem