[moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33
-
e to ladnie, do
wiosny moze jeszcze cos wyskoczyGorzej będzie jak zrobią, a potem powiedzą: Płać Pan!
-
Gorzej będzie jak
zrobią, a potem powiedzą: Płać Pan!no to oczywiste ze na starcie trzeba rzucić tekstem, że przyszedłeś w sprawie gwarancji, w razie czego z mordą do nich
-
no to oczywiste ze
na starcie trzeba rzucić tekstem, że przyszedłeś w sprawie gwarancji, w razie czego
z mordą do nichŻeby chociaż takową dawali...
Co do odprysków to wmawiali mi, że to od kamienia. -
Po tym co piszecie to pierdziele, nie oddaje zderzakow do malowania i wgniotu z klapy do usuniecia...
-
Po tym co piszecie
to pierdziele, nie oddaje zderzakow do malowania i wgniotu z klapy do usuniecia...Nie no jak masz zaufanego lakiernika to oddawaj śmiało.
Ja po prostu takowego nie miałem i poszedłem do tego co udało mi się znaleźć w okolicy, a że okazał się mało dokładny to inna sprawa... -
No właśnie problem w tym że nie mam
-
No właśnie problem
w tym że nie mamNo to pytaj wśród znajomych.
Ew. poszukaj w internecie opinii na temat znalezionego lakiernika. -
Po tym co piszecie
to pierdziele, nie oddaje zderzakow do malowania i wgniotu z klapy do usuniecia...Jeżeli Ci te zderzaki i wgniot w żaden sposób sposób nie przeszkadzają w użytkowaniu auta i nie stanowią żadnego zagrożenia to w mojej ocenie nie ma sensu się tym zajmować i wydawać kasy. Nie oszukujmy się to jest tylko swift
-
Sam nie wiem... Z jednej strony masz rację. Z drugiej skoro już zmieniam wygląd tego samochodu, niewiele ale zawsze (czarny grill, białe kierunki z przodu, cleary po bokach, 15calowe alu, lotka z GTI, a w planach przyciemnienie szyb i obniżenie) to i wypadałoby się tymi rzeczami zająć.
-
Ja też jakieś zmiany wprowadzam w swifcie ale wiekszosc co tam dlubie to są rzeczy, które nie wymagają jakiegoś większego wkładu finansowego tylko takie gdzie sam mogę porobić, bo po prostu lubię sobie podłubać przy aucie. Na progach już mi ładne kwiatki zaczynają wyrastać ale nawet nie chce mi się tego tematu podejmować bo wiem, że dni tego auta są policzone i nie ma sensu walić kasy w lakierników i blacharzy. Lepiej tą kasę odkładać na coś młodszego/lepszego. No ale to jest tylko moja opinia, z która nikt nie musi się zgadzać.
-
Pierdzielone drogie
te łożyska!!!Pewnie już i tak kupiłeś inne, albo i auto już po wymianie, ale polecam takie:
Moje się już 2 lata trzyma, koledze Zajczykowskiemu też polecałem i podobno kupił. Dawno się nie pokazywał, jak przyjdzie to potwierdzi czy się nadają.
Dziwne, że tak bez ostrzeżenia zaczęło głośno buczeć
-
Jeżeli Ci te
zderzaki i wgniot w żaden sposób sposób nie przeszkadzają w użytkowaniu auta i nie
stanowią żadnego zagrożenia to w mojej ocenie nie ma sensu się tym zajmować i
wydawać kasy. Nie oszukujmy się to jest tylko swiftSwift nie Swift, zawsze mnie takie wgniotki i wżery denerwowały, nawet jak miałem Poloneza
-
Pewnie już i tak
kupiłeś inne, albo i auto już po wymianie, ale polecam takie:
klikOduczyłem się już kupowania części na własną rękę jeśli nie mam pewności, że będą pasować...
Załatwiają mi w warsztacie z Inter Cars'u firmy Ruville za 150 zł/szt., które podobno są dobrej jakości. Mam nadzieję, że będą warte swojej ceny...Dziwne, że tak bez
ostrzeżenia zaczęło głośno buczećTeż się zdziwiłem, bo jak czytałem wszystkie posty o łożyskach to ludzie pisali, że to zaczyna się cicho, a potem coraz głośniej.
A u mnie bum z dnia na dzień!
Dzień wcześniej byłem na myjni, więc ciekawe czy to ma jakiś związek? -
Oduczyłem się już
kupowania części na własną rękę jeśli nie mam pewności, że będą pasować...Jak chcesz, ale za cenę jednego Ruville, miałbyś komplet na przód z tej aukcji i połowę robocizny
Załatwiają mi w
warsztacie z Inter Cars'u firmy Ruville za 150 zł/szt., które podobno są dobrej
jakości. Mam nadzieję, że będą warte swojej ceny...Obyś się nie rozczarował
Dzień wcześniej
byłem na myjni, więc ciekawe czy to ma jakiś związek?Prędzej w jakąś dziurę wpadłeś i bieżnia w łożysku poszła się kochać
-
Jak chcesz, ale za
cenę jednego Ruville, miałbyś komplet na przód z tej aukcji i połowę robociznyZa dużo razy się już naciąłem na niepasujące części, że wolę żeby warsztat się z tym bujał jak coś nie będzie pasować...
Przez zakupy na własną rękę zostałem z jednym przegubem zewnętrznym, który mało, że nie pasuje do mojego Swifta to jeszcze jest zniszczony (wada ukryta produktu, ale przyjąć nie chcieli, bo minął termin zwrotu).Obyś się nie
rozczarowałOby.
Prędzej w jakąś
dziurę wpadłeś i bieżnia w łożysku poszła się kochaćNo właśnie w dziury to ja wpadam sporadycznie i jeśli już to małe.
-
No i po wymianie.
Niestety w trakcie roboty okazało się, że zużyte łożyska zniszczyły mi piasty i mechanik musiał je "regenerować" (nowe podobno nie do dostania), także kwota za całość wyszła trochę większa niż było pierwotne założenie.Jak tak dalej będzie to z torbami pójdę, bo przez ostatnie 2 miesiące poszło ponad 1500 zł na Suzka...
-
Co Ty tam wymieniałeś, że tyle kasy poszło? ;o
-
Wahacze przód, przeguby przód i łożyska przód + robocizna.
-
Zbieżnośc robiłeś?
1500zł wydaje mi się dużo dość..
-
Zbieżność robiłeś?
Niestety tak.
1500zł wydaje mi
się dużo dość..Chcesz to mogę Ci wypisać ile co kosztowało...