[moje auto] Suzuki Swift GTi mk2 1990r dedykowany by MKV
-
Tyle czasu walczysz i nic...to musi dobijać
I z Galantem też parę "ciekawych" problemów miałeśZ Galantem to drobnostki w porównaniu do Swifta... tam to z alternatorem tylko jazda była praktycznie poza innymi rzeczami które się zużyły.
No dobija ta problematyka w Swifcie. Chyba go do PromotoR'a jednak wstawię na te cholernie drogie testy ale może wreszcie znajda problem... tylko jeszcze kompresję sprawdzę.
-
Mniej problemów, bo mniej grzebany
-
Mniej problemów, bo
mniej grzebany+1
Btw w Galancie już doszedłeś gdzie się zapodziały brakujące kunie ?
-
+1
Btw w Galancie już doszedłeś gdzie się zapodziały brakujące kunie ?Jeden wtryskiwacz benzynowy niedomagał co mi stwierdzili ludzie z Japan Motors już na zlocie (na wolnych obrotach widać było i dało się ręką wyczuć lekkie wibracje silnika których nawet komputer nie wykazywał). Wtryskiwacze zostały wymienione.
Na hamowni jeszcze nie byłem więc Ci nie powiem czy koniki wróciły
Z innych powodów podejrzewać można np przytkane katalizatory (w sumie 4 a przecież samochód ma 243tys km przebiegu w tym jakieś chyba 60tys km na LPG)No ale wracajmy do tematu Swifta - muszę mu kompresję sprawdzić - wydaje mi się, że coś nie równo pali na którymś cylindrze.
-
No ale wracajmy do
tematu Swifta - muszę mu kompresję sprawdzić - wydaje mi się, że coś nie równo pali
na którymś cylindrze.Kompresja bez wcisnietego pedalu gazu:
14.5
14
14.5
14.5 -
Czyli na jednym coś się różni
-
tyle to nic
-
Ale problem pojawia się przy wyższych obrotach, więc może troszkę się to przyczynia...
-
Ale problem pojawia
się przy wyższych obrotach, więc może troszkę się to przyczynia...Tyle to ma nowy silnik (dziś mierzyliśmy również jakiegoś rajdowego Swifta i miał po 11 ) więc dobrze jest a ten cylinder zawsze miał niższą o tyle kompresję - nawet na innych zaworach, tłokach, ze starymi pierścieniami itp - nie wiem dlaczego
Dziś mi wpadł do głowy pomysł przy zabawie wyprzedzeniem zapłonu:
1. Wyprzedzam zapłon na aparacie na maxa
2. W Ecumasterze odpowiednio opóźniamy zapłon - dla niższych obrotów będzie bardziej wyprzedzony bo z małym wyprzedzeniem kicha trochę jest a na wyższych będzie opóźniany bo stanowczo lepiej pracuje silnik i nawet te 5500obr/min często przechodzi bez zająknięcia. -
Nie lepiej wyeliminowac problem niz probowac go zatuszowac grzebaniem w zaplonie ecumastrem? Wroc ze wszystkimi gratami do pelnej serii lacznie w walkami.
-
Nie lepiej
wyeliminowac problem niz probowac go zatuszowac grzebaniem w zaplonie ecumastrem?
Wroc ze wszystkimi gratami do pelnej serii lacznie w walkami.Wystrojenie silnika to hcyba jest najwłaściwsza rzecz - nie uważasz?
Po co mam płacić za dwukrotna wymianę wałków (ładne kilkaset złotych) skoro wiem, że silnik na tych wałkach może dobrze pracować do 2 miesiące na nich jeździłem? Wiadomo, ze nie wałki są problemem. Wiadomo też ze opóźniając zapłon problem praktycznie znika.
Najwyraźniej z jakiegoś powodu zapłon zostaje zbytnio przyśpieszony przy zwykłych obrotach, ale zaparaz zapłonowy z zawartym w nim czujnikiem Halla czyli czujnikiem
położenia wałka rozrządu już wymieniłem. W GTi chyba nie ma innego czujnika który by odpowiadał za wyprzedzenie zapłonu? -
tps, przepływka ?
-
tps, przepływka ?
Z czym do ludzi?
Takie rzeczy to testowane były już dawno - wątek się ciągnie chyba juz od 10 stron jak nie lepiej -
moze sprowadz go do serii, a pozniej wkladaj pojedynczo te rzeczy, ktore byly modzone? moze cos z tym jest nie tak?
-
moze sprowadz go do
serii, a pozniej wkladaj pojedynczo te rzeczy, ktore byly modzone? moze cos z tym
jest nie tak?Rozważałem taką opcję ale po naradzie wniosek jest taki - samochód jeździł na tych wałkach dobrze i ma jeździć dalej na tych wałkach, wiec trzeba go doprowadzić do stanu żeby na nich dobrze pracował a nie na seryjnych - reszta rzeczy co się dało jest seryjna.
Poza tym co może być nie tak z wałkami rozrzadu? To jest kawałek metalu - o ile się nie wytarły krzywki czy nie wyrobiły się kliny na kółka rozrządu lub nie ma pęknięć to co niby innego z nimi może być nie tak?
Problem ewidentnie leży gdzieś indziej. -
Po co mam płacić za
dwukrotna wymianę wałków (ładne kilkaset złotych)GRUBOOOO....
-
GRUBOOOO....
No przecież trzeba rozpiąć rozrząd prawda?
-
Nie trzeba, odkręcasz wałki wyciągasz spod paska wkładasz drugie i już 10 minut roboty... Wróć do seryjnych wałków i kompa to przynajmniej będzie wiadomo czy wina nie leży w wystrojeniu
-
Nie trzeba,
odkręcasz wałki wyciągasz spod paska wkładasz drugie i już 10 minut roboty... Wróć
do seryjnych wałków i kompa to przynajmniej będzie wiadomo czy wina nie leży w
wystrojeniuPisałem juz wielokrotnie, że komputer już był złożony seryjny F3 a wczoraj przedwczoraj wróciłem do tego modyfikowanego z wyższa odcinką + Ecyumaster bo silnik lepiej an tym pracuje bo był na takim setupie już strojony pod te wałki (tylko z większa przepustnicą).
Nie ważne jaki włożę komputer - praktycznie nie ma różnicy w moim problemie - nie tędy droga.
-
Tak czytam ten twój wątek i czytam i już się pogubiłem o co w sumie chodzi. Paliwa dostaje prawidłowo zresztą już wszystko co z nim związane wymieniłeś, nadal zalewa się pod obciążeniem, albo dostaje za mało powietrza z jakiegoś powodu, albo coś oszukuje komputer, że dostaje go bóg wie ile i do tego dobiera dawkę paliwa... nie wiem umyj stożek albo wywal przepływkę bo jak wiadomo jest bardzo nieelastyczna przy wszelkich modyfikacjach zrób MAP sensor, w końcu masz ecumastera...