[moje auto] Suzuki Swift GTi mk2 1990r dedykowany by MKV
-
No rozumiem, więc
czekamy na dalsze próby odnalezienia usterki, mam nadzieję że z majstrem elektrykiem
znajdziecie tego chochlika.Tez mam taka nadzieje, że chciałbym zlikwidować problem przed przekładką do nowej budy.
-
Nie jestem sam - ktoś ma podobny problem jak ja... (na 2 stronie pod koniec)
-
Podpinałeś sondę albo nawet wysokoprądową sondę na zaplon? Patrząc na przebieg będziesz miał wyraźnie ogarnięte co się dzieje, mam taką sondę że można bezpośrednio do przewodu dołączyć oraz szczypce przerobione.
-
Jesteś sławny!
Dowiedziałem się od taksówkarza z grosika, że w Warszawie na bemowie stoi ciekawy ciekawy swift gti i warto go zobaczyć, a obok niego biała honda, od razu wiedziałem o kogo chodzi -
Hmm Honda? Honda Galant?
-
Hmm Honda?
Honda Galant?mitsu
-
Jesteś sławny!
Dowiedziałem się od
taksówkarza z grosika, że w Warszawie na bemowie stoi ciekawy ciekawy swift gti i
warto go zobaczyć, a obok niego biała honda, od razu wiedziałem o kogo chodziTylko, że ja nie mieszkam na Bemowie... A obok stoją różne samochody
-
Hmm... potencjalny dawca budy i to niedaleko domu z tego co widzę - wygląda nieźle. Zastanawia mnie tylko dlaczego ma grilla z mk4 - to chyba sama maska z grillem jest inna z mk4 i mk5 - samego grilla ewentualnie da się wymienić (z mk5 bardziej mi się podoba).
Coś potraficie wypatrzeć na tych fotkach zanim go pojadę oglądać ??
-
Zderzak i grill od mk4, cała reszta mk5 Dobrze się przyjrzyj, czy było coś spawane z przodu, bo przygodę miał na pewno, pytanie tylko jak dużą.
-
Myślę, że to ładny egzemplarz, przyglądając się spasowaniu elementów na pierwszy rzut oka wszystko ładnie zgrane, lakier w db stanie, wykładzina też wygląda na zadbaną, co świadczy o higienie użytkowania, nie wiem co to za napisy na lampach ale chyba w oryginalnych takich nie ma, grill to sprawa 15zł na allegro, choć mi się ten podoba
Warto się przejechać i coś utargować, bo trochę drogo...Z przodu te lampy, grill i zderzak wyglądają na wymieniane, ale to będzie widać na belce, wzmocnieniu i po śrubach czy coś tam się działo
-
http://allegro.pl/show_item.php?item=3437686810
Alternatywa 4x4 z Warszawy tez :-)
-
Brałbym tego 4x4 i się nie zastanawiał już
-
Wygląda porządnie. Na 4 łapy zimą w Jankach będzie pięknie szło
-
Wygląda porządnie.
Na 4 łapy zimą w Jankach będzie pięknie szłoProblemem niestety jak zawsze jest kasa - ale po weekendzie może mi się uda podjechać go obejrzeć. Szkoda, że nie ma tego materiałowego dachu bo to fajna sprawa na lato
-
Bawiłem się ostatnio kostkami pod deską rozdzielczą- rozłączałem, psikałem Elektrosolem, kilka razy łączyłem/rozłączałem i spinałem tak jak było. No i coś jest nie tak bo teraz nie odpala mi wcale hehe - muszę sprawdzić czy jest iskra na świecy ale moje podejrzenia z elektryką chyba zostały zlokalizowane faktycznie coś nie tak jest z połączeniami elektrycznymi - może dlatego przy 5500obr mi czasami się zatrzymywał i podawał paliwo ale na chwilę kompletnie gubił mapę zapłonu (podczas strojenie w Ecumasterze na laptopie po prostu znikała na chwilę).
ps. ktoś wie od czego jest przy kierownicy taka szeroka zielona kostka z wieloma kablami?? Od komputera?? (inne kostki sa białe)
-
Mapa w ecumasterze, to mapa w ecumasterze - tego urzadzenia nie obchodzi tego czy masz iskre czy paliwo. Jak cos znikalo to raczej problem z kompem lub podlaczeniem.
-
Mapa w ecumasterze,
to mapa w ecumasterze - tego urzadzenia nie obchodzi tego czy masz iskre czy paliwo.
Jak cos znikalo to raczej problem z kompem lub podlaczeniem.OK problem z odpalaniem znaleziony i zlikwidowany - kiedyś miałem zabezpieczenie - guziczek włączający iskrę. Jakiś czas temu guziczek usunąłem ale przekaźnik zaczął jak się okazuje nawalać oraz przy cewce zapłonowej tej modyfikacji nie usunąłem. Silnik już normlanie odpala.
Dodatkowo okazało się, że kabelek dający sygnał zapłonu do Ecumastera podpięty do przewodu zapłonowego (grubego idącego od stacyjki) był kiepsko przymocowany - owinięty i zaizolowany ale nie przylutowany. Może nie miało to większego wpływu ale jednak powinno być lepiej wykonane - tak też zostało wczoraj poprawione.
Ciągle się zastanawiam czemu wtedy na chwilę tracił mapę Ecumaster - wiem że problem jest gdzieś w elektryce... tylko kurna gdzie
Przynajmniej obecnie Swift w większości przypadków przechodzi te nieszczęsne 5500obr (a w kilku innych miejscach ma zająknięcia) ale dalej z kolei przynajmniej ciągnie jak głupi (chociaż trochę nierówno jak dla mnie) ale można się pościgać z innymiMuszę go w końcu zaprowadzić na diagnostykę na hamowni chyba do PromotoR'a bo nie mam lepszego pomysłu kto by to mi dobrze mógł sprawdzić - zwykli elektrycy oczywiście się nie chcą tego podjąć bo za dużo szukania - oni wolą proste naprawy
-
Jak dla mnie to skoro znalazłeś jeden kabelek źle "zrobiony" to powinieneś sprawdzić resztę i poprawić. Czasem nawet ludzie źle lutują nie mówiąc już o skretkach. Człowiek myśli ze jest dobrze a tam zimny lut tylko udaje że ładnie połączone jest i wprowadza w błąd. Tester też pokaże ze jest przejście prądu a jak samochód pracuje, drga albo sie pojawi temperatura na kabelku to sie zaczynają jaja dziać.
-
Jak dla mnie to
skoro znalazłeś jeden kabelek źle "zrobiony" to powinieneś sprawdzić resztę i
poprawić. Czasem nawet ludzie źle lutują nie mówiąc już o skretkach. Człowiek myśli
ze jest dobrze a tam zimny lut tylko udaje że ładnie połączone jest i wprowadza w
błąd. Tester też pokaże ze jest przejście prądu a jak samochód pracuje, drga albo
sie pojawi temperatura na kabelku to sie zaczynają jaja dziać.Te które udało się zlokalizować wyglądają dobrze - ale będę musiał przejrzeć wszystkie kabelki gdzie jest wpięty Ecumaster bo podejrzewam, że może tam coś nie jest jak być powinno. Na pewno tam gdzie jest wpięty w wiązkę od komputera jest wszystko OK bo tą wiązkę wymieniałem. Jeśli to problem w wiązce to w głównej ale mam kompletna na wymianę. Niestety jest z tym tak dużo roboty że chyba się wstrzymam do przekładki wszystkiego do Subaru Justy (którego najpierw muszę kupić; ) )
Będzie jeden zniewielu Swiftów GTi 4x4 nie używanych w rajdach -
Podobnie jak Paruchowi w Imprezie na naszym zlocie w Bornym Sulinowie tak i mi dziś pękł przewód hamulcowy
Jadę sobie do pracy, wyprzedzam wlekące się lewym pasem Parsche Panamera GTS i wracam na lewy pas. Nagle widzę w pewnej odległości zmieniające się światło na żółte więc jak należny zaczynam hamować a nie przyśpieszać. Hamowałem z prędkości okł 100km/h na godzinę na zjeździe z wiaduktu no i gdzieś przy prędkości 50km/h nagle czuję że tracę szybko siłę hamowania i pedał wpada mi w podłogę. Szybka reakcja i hamowanie hamulcem awaryjnym (ręcznym).
Zatrzymałem się efektownym delikatnym slidem jakieś 2-3m dalej niż planowałem przed skrzyżowaniem (prawie na środku pasów) i po chwili zjechałem sobie na przystanek za pasami.Po szybkich oględzinach okazało się, że pękł tylny prawy chyba metalowy przewód hamulcowy. Dojechałem do celu 2km dalej używając tylko ręcznego a we wtorek jadę na wymianę obu tylnych na nowe miedziane. Tym 23 lata najwyraźniej wystarczyły