[moje auto] Subaru Justy mk2
-
Niektórzy mówią że mniej zadziorna jest teraz. Coś w tym jest chociaż od czasu pomalowania w sumie już dwóch gości się przekonało że to tylko pozory
-
A już się łudziłem
-
hehe może i tak ale na studiach marnie płacą a
żeby jeździć autem trzeba mieć za coteż byłem studentem i tak samo jeździłem na PB ...
Tym którzy pracują się łatwo mówi bo nie muszą się u nikogo zapożyczać kiedy
chcą coś przerabiać, ja też się staram tak robić i czasem starcza na styk a jeszcze
trzeba za coś zalać do baku.ja jak coś przerabiałem za czasów studiów to miałem do wyboru - albo autobusik i piechtonogi co daje nową rzecz w aucie, albo samochód i niepotrzebnie oraz bezsensownie wydane pieniądze. Jeździłem wtedy kiedy musiałem.
Sory ale jeśli ktoś nigdy nie jeździć autem w gazie to
dalej będzie gadał głupoty. Jednak czy głupim jest ten kto na stacji zostawia połowę
pieniędzy mniej nie rezygnując wcale z osiągów czy ten kto "w imię zasad" będzie
płacił krocie?jeździłem, w zimie przy R6 gaz nie jest już tak opłacalny niestety. W lato co innego.
-
też byłem studentem
i tak samo jeździłem na PB ...Tylko, że ceny beny kiedyś a teraz to niebo a ziemia Jak miałem pierwsze auto za 100 zł było jakieś 25 litrów a teraz nawet 20 nie ma, wtedy jeździłem z oszczędności a dziś pracuje i jest wbrew pozorom ciężej, też jestem sceptycznie nastawiony do gazu ale ostatnio coraz częściej o nim myślę, nie o założeniu bo to mija się z celem ale z drugiej strony kupno czegoś w gazie może być ryzykowne bo nie wiadomo czy ktoś nie zakładał po kosztach i nie będzie się to to chrzaniło
-
też byłem studentem
i tak samo jeździłem na PB ...i ile wtedy tym autem jeździłeś ?:P
-
i ile wtedy tym
autem jeździłeś ?:Ptak jak pisałem - tyle ile potrzebowałem Obecnie samochodem opłaca mi się bardziej jeździć niż wtedy, kiedy miałem wszystkie ulgi
-
Co kto lubi. Ja bym wolał sobie zagazować tico albo takie kupić i jeździć za pół darmo niż wkładać instalke do swifta. Dużo nie jeżdżę więc może dlatego tak myślę. No ale ostatnio 5,9l w trasie mnie zadowoliło
-
A już się łudziłem
Przepraszam ze zniszczylem Ci nadzieje, to niczym 5ciolatkowi powiedziec jak wyglada sprawa z mikolajem
-
A jak wygląda sprawa z Mikołajem ? Przecież wszyscy wiedzą że istnieje
-
nie jestem
zazdrosny, bo każdy ma własną wizję auta, cieszę się razem z kolegą że auto coraz
lepiej się prezentuje, nie mniej jednak ja bym nie założył LPG, nawet jak by miało
palić za 100 zł 100 km ... wtedy po prostu kupił bym jakiegoś Fiata LPGPamiętaj, że są jednak ludzie, którzy potrafią liczyć, nie stać ich na utrzymanie dwóch samochodów (lub zwyczajnie nie widzą potrzeby tracić pieniędzy na drugie auto), a chcą jeździć GTi/Justy. Do niektórych bardziej przemawia świadomość, że nie "profanuję" auta za parę złotych, do kogo innego jednak zaoszczędzona gotówka w portfelu.
Inna sprawa, że Swift GTi czy Subaru Justy to nie aż taka świętość, na jaką je kreujesz. Ile sporo lepszych samochodów jeździ na gaz? Nie wiem, jak mocno zaślepionym trzeba być, żeby ciągle wyskakiwać z twierdzeniem "gaz tylko do zapalniczek" (szczególnie przy dzisiejszych cenach benzyny i instalacjach, które sprawiają minimalną ilość kłopotów i prawie wcale nie wpływają na osiągi).
Sam na kolejne auto nie widzę już innej opcji, niż b+gaz. A autora tematu rozumiem tym bardziej, że sam swego czasu robiłem dziennie po 90km dojazdów na uczelnię i od października znów mnie to czeka.
Pozdr.
-
Pamiętaj, że są
jednak ludzie, którzy potrafią liczyć, nie stać ich na utrzymanie dwóch
samochodów (lub zwyczajnie nie widzą potrzeby tracić pieniędzy na drugie auto), a
chcą jeździć GTi/Justy. Do niektórych bardziej przemawia świadomość, że nie
"profanuję" auta za parę złotych, do kogo innego jednak zaoszczędzona gotówka w
portfelu.umiesz liczyć licz na siebie
Utrzymanie drugiego auta nie musi być koniecznie drogie.
Skoro ktoś kupuje GTi to liczy się z tym że nie pali ono 5l.Inna sprawa, że
Swift GTi czy Subaru Justy to nie aż taka świętość, na jaką je kreujesz. Ile sporo
lepszych samochodów jeździ na gaz? Nie wiem, jak mocno zaślepionym trzeba być, żeby
ciągle wyskakiwać z twierdzeniem "gaz tylko do zapalniczek" (szczególnie przy
dzisiejszych cenach benzyny i instalacjach, które sprawiają minimalną ilość kłopotów
i prawie wcale nie wpływają na osiągi).ja sekwencji w starym swifcie jeszcze nie widziałem, poza jednym egzemplarzem z alledrogo.
Świętość - coś chyba sobie pomyliłeś, nigdzie tak nie pisałem, tak samo jak i o gazie do zapalniczekSam na kolejne auto
nie widzę już innej opcji, niż b+gaz. A autora tematu rozumiem tym bardziej, że sam
swego czasu robiłem dziennie po 90km dojazdów na uczelnię i od października znów
mnie to czeka.to jest jego sprawa, proste.
-
nie jestem
zazdrosny, bo każdy ma własną wizję auta, cieszę się razem z kolegą że auto coraz
lepiej się prezentuje
wśród Swiftów/Justy
5D 16V nie 8VSam miałeś robić swapa przecież
Podejmiesz wyzwanie actimela
-
Sam miałeś robić
swapa przecieżzgadza się, ale na razie roboty nie ma, a co za tym i $$
Podejmiesz wyzwanie
actimeladamy radę
-
damy radę
No to git
-
-
Zamonciłem wreszcie
ja mysle ze treba zrobic spota
erde, ty, dobryr, moze ktos jeszcze ? -
Taa Damian to na pewno będzie miał czas na spoty
Ale ja to chętnie
-
Taa Damian to na
pewno będzie miał czas na spoty
Ale ja to chętnieno wlasnie patrz tu wypowiedz Damiana i kilka poprzednich
ha i co i co gupio ci gupio ?
-
Jak po 10 lipca to ja też się doczepię
-
W końcu postanowiłem się zabrać za reanimację synchronizatora 2go biegu. Po zdjęciu skrzynki (zresztą bardzo ciężkiej) trzeba było rozebrać ją całą:
Po wyjęciu ataku i wałka głównego:
I rozebraniu ataku:
Udało się w końcu wydostać koło drugiego biegu i kawałek tej upierdliwej blaszki szumnie nazwanej "synchronizatorem":
Teraz skrzynia hula aż miło. Biegi wchodzą bez żadnych problemów a przede wszystkim bez zgrzytów.
Przy okazji odchudziłem zamach o 1.5kg co odczuć można podczas sprintu do 100km/h.
Przy wymianie skrzyni trzeba było rozebrać cześć zawieszenia więc poleciała zbieżność, ale byłem na SKP i już wszystko ustawione.