Auto gaśnie bez przyczyny.POMOCY
-
Ja mam porządny samochód
No dobra , niech tak będzie
tak jak większość, Sentech i sobie chwaliłem.
Ja też myślę, że Sentechy to nie jest zła firma. No i cena znośna.
-
I tak panowie
zrobiłem kupiłem cały wyglądający całkiem niezle cały aparat za 100
wymieniłem moduł i
narazie pali jutro zrobie kąkretny test rano.Jestem dobrej myśliI co? Czy zapalił rano?
Bo u mnie dokładnie te same objawy.
Zaczęli od czyszczenia gaźnika.
Nie pomogło. A raczej pomogło tylko na chwilę, tyle by odjechać z warsztatu. A rano dopchać go tam ponownie.Po kolejnym tygodniu czekania odebrałam Tikulca z wymienionym całym aparatem zapłonowym. Wstawiona jakąś używka. (250 PLN :-( )
(skąd wiedział, że używka jest sprawna - nie mam pojęcia )Po wyjeździe z warsztatu -jeszcze tego samego dnia wieczorem - zrobiłam jakieś 10 km.
Potem godzinna przerwa w jeździe.
I kolejna próba - odpalił bez najmniejszego problemu.Spokojna położyłam się spać z radosną myślą, że nie muszę się rano zrywać i wlec autobusem ponad 20 km.
I co? koszmar poranny. Spóźnienie do pracy.
Czy macie jeszcze jakieś pomysły? Nie sprawdzałam cewki WN.
Czy mam zaczynać walkę ze sławetną "kopłułką i placem"?
-
Zaczęli od
czyszczenia gaźnika.A czy w tym warsztacie maja pojecie na temat tego gaznika? Moze po prostu nie dziala ssanie? Napisz cos wiecej o swoim tico, co bylo naprawiane i czy usterka pojawila sie nagle, czy byly juz jakies problemy z odpalaniem.
Nie pomogło. A
raczej pomogło tylko na chwilę, tyle by odjechać z warsztatu. A rano dopchać go tam
ponownie.
Po kolejnym
tygodniu czekania odebrałam Tikulca z wymienionym całym aparatem zapłonowym.
Wstawiona jakąś używka. (250 PLN :-( )To jest rozboj w bialy dzien Nowy aparat tyle kosztuje.
(skąd
wiedział, że używka jest sprawna - nie mam pojęcia )
Po wyjeździe z
warsztatu -jeszcze tego samego dnia wieczorem - zrobiłam jakieś 10 km.
Potem godzinna
przerwa w jeździe.
I kolejna próba -
odpalił bez najmniejszego problemu.
Spokojna położyłam
się spać z radosną myślą, że nie muszę się rano zrywać i wlec autobusem ponad 20 km.
I co? koszmar
poranny. Spóźnienie do pracy.
Czy macie jeszcze
jakieś pomysły? Nie sprawdzałam cewki WN.
Czy mam zaczynać
walkę ze sławetną "kopłułką i placem"?Sprawdz cewke, kopulke, palec i przewody. Najlepiej jedz do innego mechanika, bo ten tylko kase bierze za nic i do tego nie potrafi usunac wlasciwej usterki
-
Primo: dzięki za odzew.
A czy w tym
warsztacie maja pojecie na temat tego gaznika?Przyznam,- że wątpie. (Podczas odbierania auta za drugim razem- w przypływie szcerości - wydającemu pojazd wymknęło się, że pierwszy raz mają Tico z takim objawem.
Może po prostu nie dziala ssanie?
Nie wiem. Czy fakt, że pompa paliwowa tłoczy paliwo podczas zapalania, może to wykluczać??
Napisz cos wiecej o swoim tico, co bylo naprawiane i czy usterka pojawila sie nagle,
czy byly juz jakies problemy z odpalaniem.Nie chciałam rozwlekać tematu bo objawy były dokładnie takie same, jak te opisane w pierwszym poście tego wątku.
Tico od zawsze było bezawaryjne. Tzn dopadła go standardowa "meteopatia", ale po doszczelnieniu kopułki, przeszło jak ręką odjął.
Był jeszcze wymieniany rozrusznik - i standardy eksploatacyjne.
Ale palił od pyknięcia.Dopiero 3 tygodnie nagle nie odpaliło.
Nawet "na pych". Zapchałam ze znajomymi do najbliższego mechanika i ... zaczęli od gaźnika. Czekałam chyba z tydzień bo nie mogli dostać jakiejś uszczelki. (200 PLN na minus :-( )Co się kryje pod magicznym "czyszczenie i regulacja gaźnika" nie miałam pojęcia.
Cieszyłam się, że zapalił i mogłam odjechać (jaka jest pogoda od 3 tygodni - każdy widzi).Niestety me szczęście nie trwało długo. Po 6 km zaczął "zdychać".
Musiałam trzymać go cały czas na wysokich obrotach.
A takie ruszanie w korku i pod górkę (brak ręcznego) to była mordęga.
Ledwo dojechał do warsztatu.I tam zgaszony już więcej nie odpalił. Zabrali się doń z jakimś takim ociąganiem. tak czułam,że najchętniej to by mi kazali go zabierać i się wynosić. Telefonu z informacją się nie doczekałam. Po tygodniu odebrałam auto z wymienionym całym aparatem zapłonowym(o zwrot starego musiałam się oczywiście prosić).
Po odbiorze pod warsztatem - zapalił od pykniecia, a i jechał całkiem przyjemnie bez żadnych szarpnięć. Wszystko tak jak to opisałam na początku mego pierwszego postu. Ale rano już ani rusz. Kręci ale nie pali. znów w ulewie na autobus :-(. boję się go tam już oddawać.Dziś pożyczyłam miernik i sprawdzałam cewkę: jest dokładnie tak jak ma być 1,2 ohma i 12,1 kOmha (napięcie na złączu zasilania cewki- 11,3 V, na akumulatorze 11,8V).
Świece były wymienione zaraz jako pierwsze. Iskra jest. Kable całe 2 miesięczne (silikonowe) w nocy sprawdzaliśmy -nie widać przebić. Styki kopułki wyczyszczone (w środku było sucho i czysto), ale nie wiem jaki długi powinien być ten palec grafitowy,(w starym aparacie zapłonowym wydaje się być dłuższy od tego który mi założyli)To jest rozboj w
bialy dzien
Nowy aparat tyle kosztuje.Hm..jesteś pewien? Bo ja widzę ceny od 450 - 550 PLN
Sprawdz cewke,
kopulke, palec i przewody. Najlepiej jedz do innego mechanika, bo ten tylko kase
bierze za nic i do tego nie potrafi usunac wlasciwej usterkiTak tak, wiem. A tym jeszcze wystawie opinie.
- szkoda tylko, że nadal nie wiadomo co to jest :-(
btw. Czy to że jest iskra na świecach nie wyklucza uszkodzenia cewki WN?
Dzięki
Halina -
Primo: dzięki za
odzew.
Przyznam,- że
wątpie. (Podczas odbierania auta za drugim razem- w przypływie szcerości -
wydającemu pojazd wymknęło się, że pierwszy raz mają Tico z takim objawem.Przerosło ich Tico
Nie wiem. Czy fakt,
że pompa paliwowa tłoczy paliwo podczas zapalania, może to wykluczać??Nie
I tam zgaszony już
więcej nie odpalił. Zabrali się doń z jakimś takim ociąganiem. tak czułam,że
najchętniej to by mi kazali go zabierać i się wynosić. Telefonu z informacją się nie
doczekałam. Po tygodniu odebrałam auto z wymienionym całym aparatem zapłonowym(o
zwrot starego musiałam się oczywiście prosić).
Po odbiorze pod
warsztatem - zapalił od pykniecia, a i jechał całkiem przyjemnie bez żadnych
szarpnięć. Wszystko tak jak to opisałam na początku mego pierwszego postu. Ale rano
już ani rusz. Kręci ale nie pali. znów w ulewie na autobus :-(. boję się go tam już
oddawać.
Dziś pożyczyłam
miernik i sprawdzałam cewkę: jest dokładnie tak jak ma być 1,2 ohma i 12,1 kOmha
(napięcie na złączu zasilania cewki- 11,3 V, na akumulatorze 11,8V).
Świece były
wymienione zaraz jako pierwsze. Iskra jest. Kable całe 2 miesięczne (silikonowe) w
nocy sprawdzaliśmy -nie widać przebić. Styki kopułki wyczyszczone (w środku było
sucho i czysto), ale nie wiem jaki długi powinien być ten palec grafitowy,(w starym
aparacie zapłonowym wydaje się być dłuższy od tego który mi założyli)
Hm..jesteś pewien?
Bo ja widzę ceny od 450 - 550 PLN
Tak tak, wiem. A
tym jeszcze wystawie opinie.- szkoda tylko, że
nadal nie wiadomo co to jest :-(
btw. Czy to że jest
iskra na świecach nie wyklucza uszkodzenia cewki WN?
Jeśli możesz to zrób fotki w okolicach elementu woskowego.Poniżej zamieszczam swoje zdjęcia żebyś wiedziała gdzie to jest.
To są moje foty gaźnika z tych okolic: - szkoda tylko, że
-
Jak ustawi się zawory tył na zad to auto odpala,jest problem z wkręceniem go do 3 tyś a potem już idzie i jak pamiętam możliwe że faktycznie jest takie klekotanie z okolic pompy.
Pisze z tel i nie mam jak odsłuchać nagrania:(. -
Fajnie by było jakbyś odpowiadał osobie,której to piszesz bo nie wiadomo teraz o co Ci chodzi.
Bo teraz to się pogubiłem o co chodzi
To tylko moja sugestia
Pzdr -
Zaraz Slavo88 poprawie lub nadpisze,możliwe że nawet tematy pomyliłem,rzecz ludzka 40godz zmęczenie materiału
-
I co do wczorajszej
wizycie u "mechanika" auto bez zmian dalej gaśnie ale i jest dziura w gazie miedzy
2-3tys obrotów powyzej 3 działa ładnie. Czy przyczyną moze być zła reg. Tego od
mieszanki? bo tylko tym kręcił. I jeszcze jedno ,czy pompa paliwa ma wydawać jakiś
dzwięk? takiego klekotania??mój powyższy post był do kolegi objawów,dotyczy ustawienia zaworów,gdy pomylisz koniec sprężania z końcem wylotu.Częsty przypadek jak ktoś kieruje się wskazaniem palca po zdjęciu kopułki.
Tak zachowuje się silnik po odpaleniu
Bardzo pokrewne objawy -
Przerosło ich Tico
To są moje foty
gaźnika z tych okolic:"Bozia w dzieciach"! ;-)za to, że uwzględniłeś stan mej wiedzy.
Wrzucę fotki jutro, bo mój fociak to ma używalne max ISO 200.btw. pozwól że się powtórzę z pytaniem, pls.
Czy fakt, że jest iskra na świecach wyklucza awarię cewki WN?
Bo na moją babską logikę - to tak, ale co prawie blondynka może rozumieć ;-D -
Przerosło ich Tico
Niby "proste" auto, a ilu "mechaniorow" przerasta
Nie
Jeśli możesz to
zrób fotki w okolicach elementu woskowego.Poniżej zamieszczam swoje zdjęcia żebyś
wiedziała gdzie to jest.
To są moje foty
gaźnika z tych okolic:Ja tez wlasnie gaznik obstawiam. Aparat wymienili, ale cos z gaznikiem mogli pochrzanic. Moze sie okazac, ze zrobili jedna rzecz i jednoczesnie druga zepsuli...
-
a czego ten twój gaźnik taki wypucowany?czy to hrom
Najlepiej jakby ten gaźnik porównać z nominałem,dysze,prześwity,kanały,a potem ustawienie gaźnika na nominał wraz z silnikiem.
Można było najpierw posprawdzać osprzęt dookoła zanim się dotknie gaźnika.
Już mi się nie chce od nowa wątku czytać,ale mam jedno pytanie które mnie intryguje.
Jak odpalisz auto i będziesz go trzymała na górnym zakresie obrotów 5-6tys,czy da się za pomocą pedału gazu tak nim operować aby ten silnik nie zgasł?czy jednak pomimo takiej walki na wysokich obrotach tico intensywnie traci moc i nie reagując na pedał gaśnie? -
Czy fakt, że jest
iskra na świecach wyklucza awarię cewki WN?Oczywiście, że nie.
To, że cewka podaje iskrę na rozdzielacz zapłonu a potem na świece, to nie znaczy jeszcze, że jest sprawna.Bo na moją babską
logikę - to tak, ale co prawie blondynka może rozumieć ;-DJa proponuję koleżance przeszukanie archiwum forum
-
Zaraz Slavo88
poprawie lub nadpisze,możliwe że nawet tematy pomyliłem,rzecz ludzka 40godz
zmęczenie materiałuDziękuje
-
"Bozia w
dzieciach"! ;-)za to, że uwzględniłeś stan mej wiedzy.Przetłumacz,bo nie zrozumiałem
Wrzucę fotki jutro,
bo mój fociak to ma używalne max ISO 200.btw. pozwól że się
powtórzę z pytaniem, pls.
Czy fakt, że jest
iskra na świecach wyklucza awarię cewki WN?
Bo na moją babską
logikę - to tak, ale co prawie blondynka może rozumieć ;-DKolega Chriss miał przypadek,że przy zepsutym modułem w aparacie zapłonowym iskra była na świecach,ale silnik nie chciał współpracować.
Najlepszym rozwiązaniem na sprawdzenie cewki byłoby "pożyczenie" z innego sprawnego Tikusia na podmianę w celu upewnienia się na 100%,że cewka jest OK. -
a czego ten twój
gaźnik taki wypucowany?czy to hromŚrednio zabrudzony ... żaden tam chrom .Lampa błyskowa naświetliła tak alu co powoduje powyższe złudzenie.
Najlepiej jakby ten
gaźnik porównać z nominałem,dysze,prześwity,kanały,a potem ustawienie gaźnika na
nominał wraz z silnikiem.Można było najpierw
posprawdzać osprzęt dookoła zanim się dotknie gaźnika.
Już mi się nie chce
od nowa wątku czytać,ale mam jedno pytanie które mnie intryguje.
Jak odpalisz auto i
będziesz go trzymała na górnym zakresie obrotów 5-6tys,czy da się za pomocą pedału
gazu tak nim operować aby ten silnik nie zgasł?czy jednak pomimo takiej walki na
wysokich obrotach tico intensywnie traci moc i nie reagując na pedał gaśnie?Myślisz o tym samym co ja?Znaczy rozregulowane obroty i/lub czas ssania?
-
Kolega Chriss miał
przypadek,że przy zepsutym modułem w aparacie zapłonowym iskra była na świecach,ale
silnik nie chciał współpracować.Teraz to napisaliśmy obaj coś przeciwnego...
Uściślijmy:
1..To, że jest iskra na świecach, to nie znaczy, że cewka jest sprawna bo np. iskra podawana przez cewkę może być za mała.
2. To, że jest iskra na świecach, to nie znaczy, że aparat zapłonowy (moduł w jego środku) jest sprawny.
-
Teraz to
napisaliśmy obaj coś przeciwnego...
Uściślijmy:
1..To, że jest
iskra na świecach, to nie znaczy, że cewka jest sprawna bo np. iskra podawana przez
cewkę może być za mała.
2. To, że jest
iskra na świecach, to nie znaczy, że aparat zapłonowy (moduł w jego środku) jest
sprawny.Racja
-
Przetłumacz,bo nie
zrozumiałemCzytaj: "Bozia w dzieciach wynagrodzi"
-
Czytaj: "Bozia w
dzieciach wynagrodzi"Daleko do tego...no chyba że...ale o tym to na Ypsie można pogadać