Nie pali na jeden cylinder, problem z porannym uruchomieniem
-
Czy podczas niedziałającego
przez cały czas jednego z cylindrów nie powinno sie odczuwać wyraźnego spadku mocy silnika ?Tak na odległość to trudno oceniać, ale biorąc na logikę, to spadek powinien być przy niepracującym jednym cylindrze, ale to może być odczuwalne dopiero przy odpowiednim obciążeniu.
Jeżeli nic innego nie znajdziesz, to zajrzyj pod pokrywę zaworów. Piszę o tym dlatego, że spotkałem się z takim przypadkiem. -
Tak na odległość to trudno
oceniać, ale biorąc na logikę, to spadek powinien być przy niepracującym jednym cylindrze, ale
to może być odczuwalne dopiero przy odpowiednim obciążeniu.Pod obciążeniem dwóch osób (kierowca i pasażer) auto "idzie jak przecinak".
Nie ma żadnego zauważalnego spadku mocy.Jeżeli nic innego nie
znajdziesz, to zajrzyj pod pokrywę zaworów. Piszę o tym dlatego, że spotkałem się z takim
przypadkiem.Dziś wymieniłem palec w kopułce - oczywiście bez zmian
Na jutro jestem umówiony z kolegą, ma DX-a to mi pożyczy na podmiankę aparat zapłonowy.
Jeśli i to nie pomoże, to po niedzieli będę zmuszony jednak ściągnąć pokrywę zaworów jak wspomniałeś. -
A wię problem wygląda tak
Problem został dziś rozwiązany
Przed przyjazdem kolegi DX-em (w celu podmianki aparatu zapłonowego) poszedłem dziś z rana tropem TEGO WĄTKU.
Zdjąłem obudowę filtra powietrza celem dokładnych oględzin okolic gaźnika w poszukiwaniu jakiegoś wężyka podciśnieniowego, który mógł spaść/sparcieć/pęknąć.I trop był dobry
Okazało się, że spadł jeden z dwóch wężyków, które idą od puszki par paliwa (dobrze ją nazwałem ? Ta czarna owalna, na lewo od gaźnika ) do kolektora ssącego.Po założeniu jednego z nich na swoje miejsce - problem jak ręką odjął
Oczywiście jest już reakcja po ściągnięciu fajki z pierwszego cylindraPodsumowując - wszystko gra i buczy
Poniżej na zdjęciach pokazuję felerny wężyk, który zaznaczyłem niebieską strzałką.
W czerwonym kółku zaznaczyłem oba, które idą od puszki par paliwa. -
Problem został dziś
rozwiązanyTaki jeden mały niesforny wężyk wypadł i ile zamieszania zrobił.
-
Taki jeden mały niesforny
wężyk wypadł i ile zamieszania zrobił.... i kasy pochłonął
-
... i kasy pochłonął
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
-
I trop był dobry
Gratulacje ! Dobrze go wypatrzyłeś
-
Gratulacje ! Dobrze go
wypatrzyłeśWypatrzyć wypatrzyłem, gorzej było ze znalezieniem miejsca w które powinien być wetknięty
-
Dzięki za podpowiedz trafione 100%......! Pozdrawiam
-
Dzięki za podpowiedz trafione
100%......! PozdrawiamMiło Cię powitać
Warto się przedstawić w wątku dla Nowych KLIKAMY -
Dzięki za podpowiedz trafione
100%......! PozdrawiamNie no spoko, nie ma za co
A po naprawie swojego Tico, wrócisz do nas jeszcze ?
-
Jedno pytanie. Czy mógłbyś pokazać dokąd idzie wężyk o którym mowa? U mnie w ogóle go nie ma z tego co się okazało szok
ten niebieską strzałką to co idzie od kolektora ssącego? (zaciąga tam powietrze a jak go przytykam to juz chodzi normalnie na 3 gary).Z góry wybaczcie za odkopanie wątku
-
Jedno pytanie. Czy
mógłbyś pokazać dokąd idzie wężyk o którym mowa? U mnie w ogóle go nie ma z tego co
się okazało szok
ten niebieską
strzałką to co idzie od kolektora ssącego? (zaciąga tam powietrze a jak go przytykam
to juz chodzi normalnie na 3 gary).To już rok minął i nie jestem w stanie Ci teraz napisać dokąd dokładnie idzie ten wężyk, a nie mam już Tico i nie sprawdzę....
Prawdopodobnie idzie do gaźnika, bo jest skierowany ku górze idąc od kolektora ssącego.Może jakiś inny tico-maniak będzie miał ochotę zajrzeć pod maskę i napisze Ci dokładnie.
Z góry wybaczcie za
odkopanie wątkuPs. ale co u Ciebie się dzieje, że zauważyłeś brak tego wężyka?
EDYTA:
Czekaj!!! A czytałeś, to co napisałem w poście o rozwiązaniu?
Cytat:
Okazało się, że spadł jeden z dwóch wężyków, które idą od puszki par paliwa (dobrze ją nazwałem ? Ta czarna owalna, na lewo od gaźnika ) do kolektora ssącego.
-
Czytałem czytałem Ale u mnie w puszce par paliwa nie ma żadnego wolnego wejścia/wyjścia.
No właśnie u mnie chodzi na dwa gary na wolnych obrotach. Na wysokich już normalnie. Ale jak przytykam miejsce gdzie ma iść wężyk to chodzi już na 3 gary. No ale chyba nie zatkam tego
-
Czytałem czytałem
Ale u mnie w puszce par paliwa nie ma żadnego wolnego wejścia/wyjścia.W takim razie dokąd idą oba wężyki po jej prawej stronie o średnicy takiej, jakiej są na moich zdjęciach z rozwiązania problemu?
No właśnie u mnie
chodzi na dwa gary na wolnych obrotach. Na wysokich już normalnie. Ale jak przytykam
miejsce gdzie ma iść wężyk to chodzi już na 3 gary. No ale chyba nie zatkam tegoNo, raczej się tego nie zatyka....
Jesteś w stanie zrobić fotki jak to u Ciebie wygląda? Dziwna sprawa....
-
Na czerwono zaznaczyłem miejsce brakującego wężyka
-
Na czerwono
zaznaczyłem miejsce brakującego wężykaA powiedz Ty mnie dokąd idzie Ci wężyk, który ja zaznaczyłem?
Bo porównuję Twoje i moje foty i na mój łeb to właśnie ten drugi wężyk powinien być tam wetknięty... Ale głowy sobie nie dam uciąć. Musiałby ktoś to jeszcze porównać u siebie.
EDYTA:
Zwróć uwagę też na to, że jedno miejsce jest wolne przy kolektorze ssącym, między gaźnikiem a kolektorem. A właśnie tam idzie ten Twój drugi wężyk.
-
Na czerwono
zaznaczyłem miejsce brakującego wężykaJeszcze jedno: ten wąż, który masz poklejony taśmą odpowiada za dławienie się silnika na wyższych obrotach. Radzę go wymienić.
-
Co do poklejonego węża to zgadza się (jeszcze nie próbowałem po sklejeniu gazować go ale chyba poklejony = jak nowy, i powinien dać radę).
Co do węża który mi oznaczyłeś to miałeś rację. Pod puchą filtra idą równolegle dwa przewody stalowe. Jeden do EGR (to coś zamontowane przy kopułce) a drugi wolny z dwóch stron (i do niego był podpięty wąż którego szukałem). Musiałem kiedyś coś pomylić jak widziałem luźny wąż i źle podpiąłem sugerując się widocznym wolnym miejscem).
A tam gdzie prawidłowo miał być podłączony wąż był kawałek starego węża i faktycznie to ten sam. Już chodzi bestia na 3 gary
Dzięki wielkie! piwko
-
Co do poklejonego
węża to zgadza się (jeszcze nie próbowałem po sklejeniu gazować go ale chyba
poklejony = jak nowy, i powinien dać radę).Co do węża który mi
oznaczyłeś to miałeś rację. Pod puchą filtra idą równolegle dwa przewody stalowe.
Jeden do EGR (to coś zamontowane przy kopułce) a drugi wolny z dwóch stron (i do
niego był podpięty wąż którego szukałem).O właśnie o te dwa przewody mi chodziło. Jeden z nich jest i ma być wolny. Ale dlaczego - tego nie wiem.
Musiałem kiedyś coś pomylić jak widziałem
luźny wąż i źle podpiąłem sugerując się widocznym wolnym miejscem).
A tam gdzie
prawidłowo miał być podłączony wąż był kawałek starego węża i faktycznie to ten sam.Myślałem, myślałem i wymyśliłem.
Dobrze, że skojarzyłem ten jeden stalowy, który ma być wolny. Zasugerowałem się tym, że właśnie w jego okolice idzie jeden gumowy z puszki par paliwa.Już chodzi bestia na 3 gary
Dzięki wielkie!
piwkoNie ma za co.