nie chce palić na benzynie
-
Powód okazał się zaskakujący.
Po wymianie rozrządu na nowy doszło do błędu w sztuce, źle został złożony przez pewnego
partacza i silnik powoli umierał, powaliło się wszystko w środku.Jakiś warsztat czy w garażu u Pana Henia?
Znaczy że przestawił rozrząd...
Powoli umierał?Dziś za 460zł kupiłem silnik
na szrocie. Założę i mam nadzieję, że będzie jak nowy:)Nowy znaczy prawie "nowy"
Zanim doszedłem do tego, że
partacz go zniszczył zdążyłem wymienić, gaźnik, kable, świece, cewkę, aparat zapłonowy, pompę
paliwa(na nowe), 250zł puściłem na naprawę wentylatora bo wiązka kabli się przyjarała... istna
skarbonka. 500zł w autocenter, potem 110zł za zdiagnozowanie błędu innego mechanika.No przykro że musiałeś tyle pieniędzy wyrzucić w błoto.
Może lepiej było za 300zł
kupić malucha..To nie wina auta tylko tego pseudo mechanika.
Malucha też by pewnie "zabił" swoją wiedzą na temat mechaniki samochodowej.pozdrawiam:)
Pzdr
-
Może lepiej było za 300zł kupić malucha..
A czy myślałeś o reklamacji ?
-
< Może lepiej było za 300zł kupić malucha.
Jeśli samochodem jeździ się do takich mechaników i się nie pilnuje jak go robi to nawet koszt utrzymania malucha będzie ogromny. Jeśli zaś papracz źle coś zrobił to jedzie się do niego z reklamacją a nie do innego by tamten znów swoje dokładał. A skoro silnik padł przez źle założony rozrząd to się gościa bierze za bary i niech naprawia swój błąd. A jak nie chce to wtedy robi mu się koło pióra, bo pewnie jak większość rachunku nie dał za naprawę. A skarbonką też będzie każde auto jak się samemu nie naprawie nawet podstawowych rzeczy a tylko jeździ do mechanika. Pseudo fachowców teraz czas też słono kosztuje