Termostat - który będzie wreszcie dobry
-
Spróbuj może zmniejszyć długość ssania, wtedy silnik będzie szybciej zmniejszał obroty. To że
kilka termostatów było niesprawnych wydaje się wręcz niemożliwe i małoprawdopodobne.U mnie na trasie jest jak ten czerwony wskaźnik. Wentylator załącza się w miejscu tego zielonego.
A jeśli chodzi o czas na ssaniu to chciałem zmniejszyć nawet obciąłem specjalnie śrubokręt ale ktoś już kiedyś tam kręcił i bardzo rozrobił śrubę i niestety nie udało mi się tego podregulować. Ale zmniejszyłem obroty na ssaniu co też miało minimalny wpływ na długość na ssaniu.
-
Słowik, nie mierz wszystkich jedną miarką ... Styl jazdy jednego kierowcy może znacznie
odbiegać od stylu drugiego "drajwera", co ma niebagatelne znaczenie odnośnie spalania (nie
wspominając już o prawidłowej regulacji i zużyciu różnych silników). Tak więc owe 5,5 litra
może być dużo dla kogoś, kto zwykle potrzebuje np. 4,5 litra do pokonania 100 km (mój tyle
spalał na benzynie).
U mnie np. jest podobnie, jak na tym PIERWSZYM zdjęciu: KLIK.Masz rację. Trochę się zagalopowałem. Ale nadal uważam, ze ogólnie rzecz ujmując 5,5 litra to nie tragedia. Co do zdjęcia to się zapomniałem/pomyliłem i nie chodziło mi o 2 mm od "C" tylko od tej kreski białej pierwszej. Jednym słowem ja mam identycznie jak Ty Leo.
-
A jeśli chodzi o czas na ssaniu to chciałem zmniejszyć nawet obciąłem specjalnie śrubokręt ale
ktoś już kiedyś tam kręcił i bardzo rozrobił śrubę i niestety nie udało mi się tego
podregulować. Ale zmniejszyłem obroty na ssaniu co też miało minimalny wpływ na długość na
ssaniu.Bo ta śrubka jest zakontrowana nakrętką, poluzuj nakrętkę.
-
Bo ta śrubka jest zakontrowana nakrętką, poluzuj nakrętkę.
Ja doskonale rozumiem iż wszyscy kierowcy dążą do tego, aby ich autko paliło jak najmniej a już
na pewno mniej niż samochód sąsiada lub kolegi <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" /> No i zaczyna się kręcenie różnymi śrubkami, zaworkami, zakładaniem chipów i innych "udoskonaleń", które mają prowadzić tylko do jednego a mianowicie do zmniejszenia ilości zużywanego paliwa. Nie zwraca się żadnej uwagi ile szkody sami robimy naszym silnikom.Każda zmiana parametrów technicznych silnika wcześniej czy później da się nam
we znaki(wypalone zawory,przepalona uszczelka pod głowicą,przegrzany i zatarty silnik, itp.).
Często nasze poczynania prowadzą do znikomych oszczędności(np. w wypadku LPG jeden litr oszczędności na 100 km to sprawa ~2 zł). Czy to jest kwota dla której warto eksploatować silnik
ponad jego techniczne możliwości ? Przecież większość wymienianych tu problemów np.z gaźnikiem
spowodowana jest tylko jednym:co by tu pokręcić aby spalać mniej paliwa .Przecierz istnieją jakieś
normy których bez konsekwencji przekraczać nie powinniśmy.W końcu Tico i tak jest dość oszczędnym
samochodem.Do jakiej wielkości zużycia paliwa dążymy ? -
No i zaczyna się kręcenie różnymi śrubkami,
zaworkami, zakładaniem chipów i innych "udoskonaleń", które mają prowadzić tylko do jednego
a mianowicie do zmniejszenia ilości zużywanego paliwa. Nie zwraca się żadnej uwagi ile
szkody sami robimy naszym silnikom.Każda zmiana parametrów technicznych silnika wcześniej
czy później da się nam
we znaki(wypalone zawory,przepalona uszczelka pod głowicą,przegrzany i zatarty silnik, itp.).Wszystko pięknie wyjaśniłeś, tylko dlaczego kierujesz ten wykład do mnie? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Przecież ja nie kręcę namiętnie czym tylko się da.
-
Wszystko pięknie wyjaśniłeś, tylko dlaczego kierujesz ten wykład do mnie?
To nie miało być do Ciebie, ale tak jakoś wyszło. Mam nadzieje że inni to też przeczytają.
Przecież ja nie kręcę namiętnie czym tylko się da.
Nawet nie przyszło mi to do głowy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Proszę o pomoc bo mnie to denerwuję że muszę ciągle przestawiać tekturę wraz ze zmianą
temperatury otoczenia.Ja zainsalowałem sobie żaluzję sterowaną z kabiny(to sterowanie czeka na dopracowanie).
Ale sterowane jest linką rowerową w częściowym pancerzu jako prowadzenie.Żaluzja zwija się
w taki sam sposób jak żaluzja okienna,tylko ma trochę silniejszą sprężynę(jednak jeszcze trochę za słabą,co wymaga zwiększenia jej siły).Ale w zimie się sprawdza w utrzymaniu odpowiedniej temperatury silnika i znacząco przyspiesza i skraca czas nagrzewania się zimnego silnika.
Pozwala też na wpływanie na ogrzewanie w kabinie.<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Ja zainsalowałem sobie żaluzję sterowaną z kabiny(to sterowanie czeka na dopracowanie).
Ale sterowane jest linką rowerową w częściowym pancerzu jako prowadzenie.No może też zrobie taki patent bo pare żaluzji w domu mam na zbyciu. Tylko to troche roboty będzie żeby to było dobrze zrobione.
Dodam tylko że kręce śrubkami tylko jak trzeba. Po zapaleniu samochód na ssaniu miał tak na ucho z 4000 tyś obr jak dla mnie to za dużo. , wiec chciałem na lato troche przykręcić.I mam jeszcze pytanie czy u was samochód od razu po zapalneniu jak chodzi na ssaniu i na przykład ruszacie o spadną obroty poniżej pewnej granicy to silnik się dławi i zaczyna cały się telepać i czasami zgaśnie. Jak już jest ciepły jest ok.
-
Bo ta śrubka jest zakontrowana nakrętką, poluzuj nakrętkę.
Można ją odkontrować kluczykiem 7 mm.
-
No może też zrobie taki patent bo pare żaluzji w domu mam na zbyciu.
Żaluzja powinna być z materiału mrozo i wodoodpornego.
Tylko to troche roboty będzie żeby to było dobrze zrobione.
Tak powinno być zrobione, aby działało.
Dodam tylko że kręce śrubkami tylko jak trzeba. Po zapaleniu samochód na ssaniu miał tak na ucho
z 4000 tyś obr jak dla mnie to za dużo. , wiec chciałem na lato troche przykręcić.Czy lato, czy zima obroty zimnego silnika powinny wynośić ~ 2000 obr./min.
I mam jeszcze pytanie czy u was samochód od razu po zapalneniu jak chodzi na ssaniu i na
przykład ruszacie o spadną obroty poniżej pewnej granicy to silnik się dławi i zaczyna cały
się telepać i czasami zgaśnie. Jak już jest ciepły jest ok.Wg. Ciebie jakie to są obroty "poniże pewnej granicy"? Spadek obrotów prawidłowo wyregulowanego gaźnika nie powinien być większy niż obroty biegu jałowego, czyli 1000-1100 obr./min.Może przyczyną jest nieprawidłowo wyregulowany gaźnik.
-
Mi też się wydawało, że mam padnięty termostat. Wymieniłem na nowy (btw kupiłem na Allegro oryginalny GM do Tico za 15 zł) i jest tak samo. Po sprawdzeniu starego okazało się, że był dobry...;)
-
Wg. Ciebie jakie to są obroty "poniże pewnej granicy"? Spadek obrotów prawidłowo wyregulowanego
gaźnika nie powinien być większy niż obroty biegu jałowego, czyli 1000-1100 obr./min.Może
przyczyną jest nieprawidłowo wyregulowany gaźnik.Niestety nie mam obrotomierza wiec nie wiem ale na pewno nie są to obroty poniżej 1000 obr/min. Jak spadną oceniając na ucho do 1500 to silnikiem zaczyna telepać i chce zgasnąć ale to tylko tuż po odpaleniu. Po minucie - dwóch jest już ok i nie telepie nim.
A przy gaźniku ktoś już kręcił bo są wyrobione śrubki
<img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> -
A przy gaźniku ktoś już kręcił bo są wyrobione śrubki
Jeżeli się nie jest pierwszym właścicielem, to nigdy nie wiadomo co w samochodzie siedzi <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />