Wyłącznik zapłonu
-
dokładniej mówiąc, wyłącznik uruchamiany kluczykiem(jako że włączamy nim nie tylko zapłon).
Objawy:
Szyby elektryczne i wentylator nawiewu raz pracują, raz nie. Pechowo podłączyłem pod ten sam przewód automatyczny włącznik/wyłącznik świateł, co zresztą ułatwiło mi zlokalizowanie usterki. Zimą pracował jeszcze jako tako, jak się ociepliło coraz gorzej.Przyczyna:
Zanieczyszczone styki tytułowego wyłącznika zapłonu.
Miał być porządny manual ale niestety nie mam cyfrówki, a pożyczona po pierwszym zdjęciu(skopanym) wyzionęła ducha(a dokładniej akumulatorki). Więc zostało mi jedynie słowo pisane.Praca:
1. Zdjęcie dodatniej klemy z akumulatora, żeby przypadkowym zwarciem nie dołożyć sobie roboty.2. Zdjęcie plastikowej obudowy kierownicy: należy odkręcić trzy wkręty(w dolnej części) łączące dwie połówki obudowy, zdjąć górną część(uwaga na plastikowy zaczep z tyłu po prawej stronie), następnie odkręcić dwie śrubki mocujące dolną część obudowy do kierownicy i zdjąć dolną część.
3. Po lewej stronie kierownicy, na przedłużeniu wkładki kluczyka widać wyłącznik zapłonu(dochodzi do niego pięć kolorowych przewodów), mocowany na jedną śrubkę, którą oczywiście odkręcamy i wyjmujemy go z obudowy(bez obawy jeszcze nic się nie rozsypie).
3. Wyłącznik ma kształt walca, na jednej pokrywie są przewody, na drugiej prostokątne zagłębienie, w które wchodzi płaskowniczek z wkładki kluczyka(taki jak w Łuczniku). Pokrywa z przewodami ma na obwodzie trzy zaczepy, które należy delikatnie odhaczyć i wyjąć pokrywę do góry, podkreślam, do góry, inaczej środek się wysypie i będzie kłopot ze złożeniem. Wyłącznik na razie delikatnie odkładamy na bok i bierzemy się za pokrywę. Na pokrywie z przewodami jest pięć styków, które czyścimy drobniutkim papierem ściernym. Bierzemy odłożony wyłącznik, w którym widać dwie miedziane blaszki tak ukształtowane aby zwierały odpowiednie styki górnej pokrywy(tej z przewodami), należy je wyjmować ostrożnie, bo pod nimi są cztery sprężynki i część mechaniczna wyłącznika. Blaszki oczyścić drobnym papierem ściernym(widać gdzie się szczególnie przyłożyć), sprężynki lekko rozciągnąć(nie przesadzić, bo się szybciej wytrze) i można przystąpić do składania.
Czas pracy: 30min do 1godz
-
Dobry manual zawsze się przyda <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
popraw tylko tytuł
-
Dobry manual zawsze się przyda
popraw tylko tytułNo masz, a tak uważałem <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Zgodnie z życzeniem.