Hamulce dno...i brak wpisu w dowodzie :(
-
Co do zakupu części - ja kupuję większość części do auta na allegro itp. (zresztą nie tylko - kompletne AGD, RTV itp. także kupuję przez internet) - różnica w cenie jest znaczna i można za te same pieniądze kupić znacznie lepsze części.
Ja osobiście używam (w Matizie) klocków Ferodo od tego Sprzedawcy - obecnie mam już od Niego drugi komplet i jestem bardzo zadowolony. Do tego tarcze Mikoda tego typu (tuningowe), płyn hamulcowy DOT 5.1 i hamulce są naprawdę rewelacyjne <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
A jeśli chodzi o zapowietrzone hamulce - bardzo dokładnie opisałeś objawy <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Czasami bywa tak, że (przy stosunkowo niewielkim zapowietrzeniu układu) hamulce hamują na dwa razy - tzn. pierwsze naciśnięcie hamulca i niby auto hamuje ale tak sobie i dopiero puszczenie i naciśnięcie ponowne powoduje hamowanie z pełną siłą.
Co do odpowietrzania - w razie znacznego zapowietrzenia układu bywa tak, że konieczne jest kilkukrotne odpowietrzenie w odstępie dnia - dwóch. Jednorazowe odpowietrzanie daje teoretycznie efekt pozytywny - tzn. przy ostatnich pompowaniach i odpuszczaniach płynu przez odpowietrzniki bąbelków powietrza już nie ma - ale wibracje towarzyszące jeździe powodują migrację pęcherzyków i dopiero kolejne odpowietrzenia je usuwają.
-
Ja osobiście używam (w Matizie) klocków Ferodo od tego Sprzedawcy - obecnie mam już od Niego
drugi komplet i jestem bardzo zadowolony. Do tego tarcze Mikoda tego typu (tuningowe),
płyn hamulcowy DOT 5.1 i hamulce są naprawdę rewelacyjneMam podobny zestaw z tym, że zamiast klocków Ferodo mam TRW, przychylam się do opinii, że w/w zestaw jest rewelacyjny w porównaniu do fabrycznego.
pzdr
-
Są 2 opcje.
1. Zapieczone cylinderki - do wymiany. Ja tak miałem z tyłu. Profilaktycznie wymieniłem obydwa (lewy i prawy) i hamulce mam jak żylety;)
2. Pada pompa hamulcowa.
Najbardziej prawdopodobne są zapieczone cylinderki...
-
Są 2 opcje.
1. Zapieczone cylinderki - do wymiany. Ja tak miałem z
tyłu. Profilaktycznie wymieniłem obydwa (lewy i
prawy) i hamulce mam jak żylety;)
2. Pada pompa hamulcowa.
Najbardziej prawdopodobne są zapieczone cylinderki...Zabiore sie za lewe tylne koło...i oblukam cylinderek
Oczywiscie jesli mi sie uda mi sie bęben zdjąć <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Wczoraj zrobolem test na sliskiej nawierzchni....faktycznie przy mocnym hamowaniu próbuje postawic auto bokiem..tzn jest rozna sila hamowania na kołach...zarówno na recznym jaki i podstawoawym . to potwierdza wynik badania
-
Zabiore sie za lewe tylne koło...i oblukam cylinderek
Oczywiscie jesli mi sie uda mi sie bęben zdjąćW rękę młotek i do dzieła... <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
"Bez młota to nie robota!!!" <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Ja właśnie przy pomocy jego ściągam bębny <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
A dawno był ściągany? -
W rękę młotek i do dzieła...
"Bez młota to nie robota!!!"
Ja właśnie przy pomocy jego ściągam bębny
A dawno był ściągany?nie wiem kiedy sciagany...bo rok temu kupilem auto....
i ja nie sciagalem -
Są 2 opcje.
1. Zapieczone cylinderki - do wymiany. Ja tak miałem z tyłu.
Profilaktycznie wymieniłem obydwa (lewy i prawy) i hamulce mam
jak żylety;)
Zapieczone cylinderki powodowałyby brak hamowania na tylnej osi, ale ręczny trzymałby dobrze
2. Pada pompa hamulcowa.
to nie tłumaczy różnicy pomiędzy kołami na jednej osi.
Najbardziej prawdopodobne są zapieczone cylinderki... -
W rękę młotek i do dzieła...
"Bez młota to nie robota!!!"
Ja właśnie przy pomocy jego ściągam bębny
A dawno był ściągany?hehe.. ja do niedawna tez tak sciagalem bebny. Az pewnego dnia poodpadaly (rozsypaly sie, popekaly) ranty zewnetrzn bebnow. Dodam, ze nie byly one stare i nie walilem bez opamietania, tylko z wyczuciem. No i musialem kupic nowe <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> teraz czas zainwestowac w dobry sciagacz <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
hehe.. ja do niedawna tez tak sciagalem bebny. Az pewnego dnia poodpadaly (rozsypaly sie,
popekaly) ranty zewnetrzn bebnow. Dodam, ze nie byly one stare i nie walilem bez
opamietania, tylko z wyczuciem. No i musialem kupic nowe teraz czas zainwestowac w dobry
sciagaczW moim przypadku ściągam pewnie już chyba z 5 raz w taki sposób ten sam komplet bębnów i wszystko jest OK <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Może dlatego,że często są ściągane i łatwo je zdjąć bez wielu uderzeń.
Co do ściągacza to masz rację.Porządna rzecz i przydatna w przydomowym warsztacie <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> -
Co do ściągacza to masz rację.Porządna rzecz i przydatna w przydomowym warsztacie
jęslichozi o ściągacz to łatwo można go zrobić poprostu z kawałka metalu, wystarczy wywiercić dwie dziury żeby przeszły szpilki i na środku jedna śruba, którą się kręci i wszystko ładnie schodzi, dla zainteresowanych moge zapodać fotkę jak ja to zmontowałem i powiem że juz stosowałem kilka razy i działa jak trzeba:)
-
jęslichozi o ściągacz to łatwo można go zrobić poprostu z kawałka metalu, wystarczy wywiercić
dwie dziury żeby przeszły szpilki i na środku jedna śruba, którą się kręci i wszystko
ładnie schodzi, dla zainteresowanych moge zapodać fotkę jak ja to zmontowałem i powiem że
juz stosowałem kilka razy i działa jak trzeba:)no to wklej foty jak możesz.... ja chętnie skorzystam, bo właśnie szykuję się do oglądnięcia co tam w tych bębnach słychać <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
no to wklej foty jak możesz.... ja chętnie skorzystam, bo właśnie szykuję się do oglądnięcia co
tam w tych bębnach słychaćdziś w nocy wracam do domu, więc jutro postaram sie podrzucić foty
-
no to wklej foty jak możesz.... ja chętnie skorzystam, bo właśnie szykuję się do oglądnięcia co
tam w tych bębnach słychaćWarto się zapoznać z tym wątkiem na temat różnych ściągaczy(wiele własnej konstrukcji i foty do tego) <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
KLIK-Ściągacz do bębnów
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Warto się zapoznać z tym wątkiem na temat różnych ściągaczy(wiele własnej konstrukcji i foty do
tego)
KLIK-Ściągacz do bębnówno właśnie, czyli juz nie będe sie fatygował z fotami bo mój sciągacz może nie wygląda identycznie ale robi dokładnie to samo więc wiadomo jak to zrobić:)
-
u mnie pedał hamulca dochodzi zawsze do podłogi i niewiem właśnie czy to też są zapowietrzone hamulce? słyszałem też coś o jakichś samoregulatorach... do czego one właściwie służa? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
u mnie pedał hamulca dochodzi zawsze do podłogi i niewiem właśnie czy to też są zapowietrzone hamulce?
A jak wciskasz tak ze trzy razy pod rząd pedał hamulca to "łapie" wyżej?
słyszałem też coś o jakichś samoregulatorach... do czego one właściwie służa?
Samoregulatory służą do ustawiania odpowiedniej odległości pomiędzy szczękami a bębnem.
-
u mnie pedał hamulca dochodzi zawsze do podłogi i niewiem właśnie czy to też są zapowietrzone
hamulce? słyszałem też coś o jakichś samoregulatorach... do czego one właściwie służa?Naciskajać pedał hamulca powodujesz "rozejscie się" szczęk w tyle tak by tarły o bęben w momencie puszczania pedału szczeki wracają luzując tym samym bęben. Samoregulatory powinny ograniczać powrót szczęk tak by cofały sie one tylko o tyle i jest konieczne by bęben się wmiare luźno obracał. Jak sa żle ustawione to szczeki wracaja znacznie bardziej niz jest to konieczne a skutek jest taki, że potem potrzeba wiecej płynu przepompować do hamulcy by ten lus skasować i rozpocząć skuteczne hamowanie.
-
hamulce odpowietrzyłem, ale hamulec nadal nisko bierze... a na czym polega regulacja samoregulatorów? prosiłbym o dokładne wytłumaczenie... <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
hamulce odpowietrzyłem, ale hamulec nadal nisko
bierze... a na czym polega regulacja
samoregulatorów? prosiłbym o dokładne
wytłumaczenie...Po pierwsze muszą być wyczyszczone, przesmarowane - mają się obracać bez oporów.
Po drugie - wstępna regulacja polega na takim rozkręceniu, żeby po założeniu bębna szczęki leciutko ocierały o niego.
-
a czy jak zdejmę bęben to łatwo znajdę te samoregulatory i jak się je reguluje... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />