Moje tico skasowane
-
rzeczoznawca wycenił na 2500zł
teraz czekam na wycenę z zakładu blacharskiego, ciekaw jestem ile sobie zaśpiewa ?Rzeczoznawca nie uznał szkody całkowitej <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
To ciekawe ile warte jest Twoje auto, skoro szkody wycenił na 2500zł <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Rzeczoznawca nie uznał szkody całkowitej
To ciekawe ile warte jest Twoje auto, skoro szkody wycenił na 2500zł1 - szkoda całkowita - 3300zł i auto idzie na licytacje
2 - dostaje 2500zł i auto zostaje u mnieza kompletną naprawę zakład chce 2300zł, wybrałem opcję 2 i go naprawiam - szkoda autka bo ma dopiero 60 pare tyś. km. przebiegu
-
Dzisiaj moja żona miała kolizję zielonym tikaczem, kobitka astrą G wyjechała jej z
podpożądkowanej i bum !!!Nikomu nic się nie stało.
Przód skasowany:
maska, zderzak, lampy, błotnik, przedni pas itp. chłodnica i inne elementy pd maską chyba całe
bo nie było żadnych wycieków. Jak ochłoniemy to zrobię fotki i zapodam na forum. Ciekawe
czy będzie się jescze opłacało naprawiaćMiałem podobne uszkodzenia tak ze trzy lata temu ale chyba nieco mniejsze bo do wymiany i lakierowania poszła maska i błotnik a tylko do wymiany zderzak (bo nie mam lakierowanych) i reflektor i jeszcze był prostowany "fartuch" (to ta blacha pod maską do której jest przykręcany błotnika a dalej jest kielich amortyzatora). W zawieszeniu nic nie zostało uszkodzone, szyba i kokpit też nie. Koszt z tego co pamiętam ok. 2.000 zł.. Części zakupione nowe w sklepie ale blacharz znajomy. Także 2.500 przy takiej szkodzie to takie minimum - może coś zostanie z tego po naprawie. Do szkody całkowitej to jeszcze chyba trochę brakuje a ponadto wartości pojazdów jakie mają ubezpieczyciele w cennikach eurotaxu odbiegają często od cen rynkowych poszczególnych marek - raz w jedną stronę w raz w drugą.