Awaria silnika - bardzo poważna
-
Witam wszystkich!
Chciałbym się z Wami podzielić moimi wnioskami, dotyczącymi jakości montażu w Daewoo.
W sobote wymieniliśmy z bratem silnik w Lanosie a mi przypadło w udziale rozmontowanie starego.
To co ujrzałem w środku było moim zdaniem straszne. Wygięty korbowód, rozerwana śruba, a druga... leżała na dnie miski nie naruszona <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
Powodem awarii było rozkręcenie się jednej śruby korbowodu, a w efekcie urwanie drugiej i... spore zniszczenia.Zastanawia mnie jednak, jak to możliwe, by tak ważny element uległ rozkręceniu <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
W silniku wysokoprężnym śruby zabezpieczone są wyginaną blaszką, a tu... Silnik nie był nigdy demontowany, a uto ma 150 000 km i jest od nowości.
Mam pytanie. Silnik cały zdemontowałem i zastanawiam się, czy wał korbowy jeszcze do czegoś się nadaje czy tylko na złom. Na czopie nie żadnych uszkodzeń, pęknięty też nie jest. Doradzi może ktoś coś? <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
Pisze tutaj bo zaniepokoiłem się już o swoje Tico (jedna firma) ale chyba jest wszystko ok : )
Czekam na Wasze opinie <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
-
Straszny widok <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
-
Straszny widok
Ironicznie, czy poważnie? <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
-
Ironicznie, czy poważnie?
Oczywiście, że poważnie <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> Przez jedną śrubkę takie zniszczenia <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
Zastanawia mnie jednak, jak to możliwe, by tak ważny element uległ rozkręceniu
W silniku wysokoprężnym śruby zabezpieczone są wyginaną blaszką, a tu... Silnik nie był nigdy
demontowany, a uto ma 150 000 km i jest od nowości.
Mam pytanie. Silnik cały zdemontowałem i zastanawiam się, czy wał korbowy jeszcze do czegoś się
nadaje czy tylko na złom. Na czopie nie żadnych uszkodzeń, pęknięty też nie jest. Doradzi
może ktoś coś?
Pisze tutaj bo zaniepokoiłem się już o swoje Tico (jedna firma) ale chyba jest wszystko ok : )
Czekam na Wasze opinieNapisze takie spostrzeżenie że mogło to być wyinkiem jakiegoś zaniedbania podacza produkcji i skręcania auta do kupy w fabryce. Różne rzeczy się zdażają. Kumpel pracuje w Oplu w Gliwicach i kiedyśnie zgrzali jednego boku tak jak powinni i auto po postawieniu na kołe rozlazło się. Oczywiście później po poprawkach trafiło normalnie do sprzedaży.
Pozdro !!! -
Jednym słowem grzechotka <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
Pisze tutaj bo zaniepokoiłem się już o swoje Tico (jedna
firma) ale chyba jest wszystko ok : )
Czekam na Wasze opiniePrawdopodobnie to odosobniony przypadek, przecież nie słyszy się na co dzień że silniki w lanosach się rozpadają .
A na dodatek (wbrew obiegowym opiniom iż tylko Niemieckie i japońskie) koreańskie autka też się sprawdziły i uznawane są za dość trwałe. -
a ja czytalem,ze np lanosy i inne produkty daewoo spelniaja najostrzejsze normy japońskie (najsurowsze chyba dzisiaj na świecie), i wlasciciel jednej z firm tuningowych chwalil,ze dokladnosc na wlos w porownaniu z fiatem,gdzie wszystko poskladano przypadkiem...
..jak widac sa wyjatki od reguly,ale co uznac za regule.. -
..jak widac sa wyjatki od reguly,ale co uznac za regule..
Też to czytałem, zwracali uwagę na dokładność montażu i spasowanie wszystkich elementów.
A chciałem Was zapytać, bo może się orientujecie - wał dostał w dupsko? Silnik wykonał praktycznie kilkanaście obrotów w tym stanie nim zgasł. Rumot był niemiłosierny. Rozebrałem to wszystko, bo chce go sprzedać jeszcze na części, co się da. U mechanika za diagnozę krzyczą 50zł. Dla mnie dobre będzie 100zł jak z niego zarobię. I nie wiem co z tym wałem, a nie chce nikogo oszukać.
Jeżeli ktoś ma orientację, to niech się wypowie. Z góry ogromne dzięki za pomoc <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Poniżej dokładam jeszcze zdjęcie wału korbowego w bloku silnika. Na zdjęciu czop uszkodzonego korbowodu
-
Straszny widok
zgadzam się z tobą, miałem takie samo wrażenie kiedyś jak zarżnąłem swoją JAWĘ 350TS, bo łożyska "szpilkowe" na sworzniu tłoka tworzyły same szpileczki, bez koszyczków (oryginalny pomysł jawy) i zawsze po wyciągnięciu tłoka te cholerne szpilki wpadały do bloku i sie pomyliłem wyciągnąłem magnesem po jednej sztuce za mało. po złożeniu - 100 metrów i porażka - normalnie az sie plakac chciało jak zobacvzyłem te tłoki i cylindry które wyszły po szlifie na 4 z nominalnego. ale powiem wam tyle że człowiek to tylko człowiek i czasami ma prawo sie pomylić. na szczęście tenże sam człowiek (polak <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ) wymyślił żeby zrobić łożyska szpilkowe w koszyczkach do tej jawy i wreszcie jest spokój, takze mysle ze twoj przypadek jest jakos odosobniony, bo rzadko się zdarza, ale jak juz sie zdarzy to jakos nie miło sie robi bo nikt sie tego nie spodziewał, co innego jakby padł przgub w tico <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />, to wtedy kazdy normalny człowiek uśmiechnął by sie pojechal do sklepu i zmienił na nowy, bo to standard.
pozdrawiam
P.S.
Szkoda ze dopiero tak późno to wyszło, takie wpadki przeważnie w okresie gwarancyjnym juz wychodzą, ale widocznie nie była to dopracowana wpadka <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />, miłej naprawy niekoniecznie przyjaznej dla kieszeni <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
przyjaznej dla kieszeni
Dzięki! <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> Lanos już ma nowe "serce", za 800zł, i 200zł montaż u znajomego mechanika. Silnik ok, suchutki w ogóle cyka jak zegareczek. Ale popatrz, że utrzymało się to wszystko w kupie przez 150 000km <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Myśle że proces wykrecania trwał troche czasu, bo śruba leżała na dnie miski w nienaruszonym stanie. W drugiej naturalnie zerwał się gwint no i dalej to już wiadomo. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Ale popatrz, że
utrzymało się to wszystko w kupie przez 150 000km
Myśle że proces wykrecania trwał troche czasu, bo
śruba leżała na dnie miski w nienaruszonym stanie.
W drugiej naturalnie zerwał się gwint no i dalej to
już wiadomo.Witaj.
Możliwe, że jedna ze śrub wykręciła się dużo wcześniej, a druga była na tyle mocno skręcona, że trzymała to wszystko w kupie. Dopiero np. puściła przy większym obciążeniu silnika... -
A chciałem Was zapytać, bo może się orientujecie - wał dostał w dupsko?
Prawdopodobnie jak nie napewno... dostał. <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
Poniżej dokładam jeszcze zdjęcie wału korbowego w bloku silnika. Na zdjęciu czop uszkodzonego
korbowoduZe zdjęcia to Ci nikt nie powie czy wszystko jest ok. Jeżeli śruba wykręciła się wcześniej to już inne siły działały na wał.
Teoretycznie możesz zmierzyć suwmiarką czopy i dowiedzieć się wstępnie czy są poważne odchyłki, ale nie dowiesz się w ten sposób czy wał jest prosty.
Także bez odpowiednich pomiarów niczego się nie dowiesz. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />