Zimny silnik gaśnie
-
Witam. Mam może nie naglący ale wkurzający mnie problem. Otóż po odpaleniu zimnego silnika na Pb muszę kilkanaście sekund go przygazowywać, żeby po puszczeniu gazu chodził normalnie na jałowym. Do tego czasu wygląda to tak, jakby nie palił na wszystkie cylindry, a gdy za wcześnie popuszczę gaz wówczas gaśnie. Gdy już się rozgrzeje i chodzi na wszystkie gary i go zgaszę - problem powtórzy się przy ponownym rozruchu jeśli nastąpi on po więcej niż minucie od zgaszenia. Wymieniłem świece, przewody WN, wyczyściłem palec i kopułkę rozdzielacza (na stykach w kopułce była spora warstwa jakiegoś szkliwa, którą zdrapałem) i dalej to samo.
-
Witam. Mam może nie naglący ale wkurzający mnie problem. Otóż po odpaleniu zimnego silnika na Pb
muszę kilkanaście sekund go przygazowywać, żeby po puszczeniu gazu chodził normalnie na
jałowym. Do tego czasu wygląda to tak, jakby nie palił na wszystkie cylindry, a gdy za
wcześnie popuszczę gaz wówczas gaśnie. Gdy już się rozgrzeje i chodzi na wszystkie gary i
go zgaszę - problem powtórzy się przy ponownym rozruchu jeśli nastąpi on po więcej niż
minucie od zgaszenia. Wymieniłem świece, przewody WN, wyczyściłem palec i kopułkę
rozdzielacza (na stykach w kopułce była spora warstwa jakiegoś szkliwa, którą zdrapałem) i
dalej to samo.Witaj.
W zasadzie to dwie rzeczy przychodzą mi na myśl, ale muszę znać odpowiedzi na poniższe pytania:
1. Czy wciskasz pedał gazu przed uruchomieniem? Jeżeli tak to ile razy?
2. Czy po odpaleniu silnik na ssaniu "wyje" czy ma dosyć niskie obroty? -
Witam. Mam może nie naglący ale wkurzający mnie problem. Otóż po odpaleniu zimnego silnika na Pb
muszę kilkanaście sekund go przygazowywać, żeby po puszczeniu gazu chodził normalnie na
jałowym. Do tego czasu wygląda to tak, jakby nie palił na wszystkie cylindry, a gdy za
wcześnie popuszczę gaz wówczas gaśnie. Gdy już się rozgrzeje i chodzi na wszystkie gary i
go zgaszę - problem powtórzy się przy ponownym rozruchu jeśli nastąpi on po więcej niż
minucie od zgaszenia. Wymieniłem świece, przewody WN, wyczyściłem palec i kopułkę
rozdzielacza (na stykach w kopułce była spora warstwa jakiegoś szkliwa, którą zdrapałem) i
dalej to samo.nie napisales tylko czy chodzi ci ssanie prawidlowo, bo jesli wylacza sie zbyt szybko to silnik bedzie gasl jesli jest zimny.
na moj gust to powinienes wymienic kopulke i palec na nowe przede wszystkim. kopulka nie moze byc podrapana a sam napisales ze "zdrapales" jakies szkliwo. koszt niewielki a problemy moze rozwiazac blyskawicznie.
ja mialem podobne problemy bo autko mi gaslo na wolnych obrotach na zimnym silniku po wylaczeniu ssania i po wymianie kopulki i palca wszystko sie wyjasnilo.polecam jeszcze wymiane zaworka pcv bo on ma duzo do powiedzenia jesli chodzi o wolne obroty. koszt okolo 12zl a jak wymienilem to jakbym mial silnik nowke <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
rozdzielacza (na stykach w kopułce była spora warstwa jakiegoś szkliwa, którą zdrapałem) i
dalej to samo.Heh, mam to samo <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Przed rozruchem, wystarczy że dotknę gazu, zapale silnik, i noge przytrzymam sekunde po starcie. To dla zimnego silnika. I jest ok. Jednak jeżeli dokonam zimnego rozruchu bez gazu, to po prostu nie uda mi się zapalić auta. Troszkę załapie, potrzęsie się i zgaśnie.Mam gaźnik ustawiony w ASO, więc powinno być ok. Ale już się do tego przyzwyczaiłem. A jak silnik jest ciepły, to wystarczy włączyć rozrusznik na pół sekundy i silnik zapala bez problemu <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
-
[...] Jednak jeżeli dokonam zimnego rozruchu bez gazu, to po
prostu nie uda mi się zapalić auta. Troszkę załapie, potrzęsie się i zgaśnie. [...]Aby odpalić zimny silnik trzeba podać dodatkową dawkę paliwa (włączyć ssanie) poprzez kilkukrotne naciśnięcie gazu, bo inaczej nie odpali od razu. Ci co tego jeszcze nie wiedzą - ZAPAMIĘTAJCIE TO SOBIE! <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Witaj.
W zasadzie to dwie rzeczy przychodzą mi na myśl, ale muszę znać odpowiedzi na poniższe pytania:
1. Czy wciskasz pedał gazu przed uruchomieniem? Jeżeli tak to ile razy?
2. Czy po odpaleniu silnik na ssaniu "wyje" czy ma dosyć niskie obroty?1. Wciskam kilka razy ale to nic nie daje.
2. Po odpaleniu (oczywiście odpalenie możliwe tylko i wyłącznie z wciśniętym gazem) silnik na ssaniu zgaśnie jeśli nie wciskam dodatkowo gazu przez ok minutę. Nie wyje, a bez dogazowywania obroty są tak mizerne, że trochę potelepie i natychmiast gaśnie.Generalnie ten problem pojawia się tylko przy zimnym silniku. Po tym minutowym dogazowaniu gdy już czuję że zaczął chodzić na wszystkie cylindry wtedy mogę puścić gaz i wszystko chodzi jak trzeba.
-
A zawory kiedy regulowane? Może tu jest pies pogrzebany.
-
Generalnie ten problem pojawia się tylko przy zimnym
silniku. Po tym minutowym dogazowaniu gdy już czuję
że zaczął chodzić na wszystkie cylindry wtedy mogę
puścić gaz i wszystko chodzi jak trzeba.A jakie ma obroty gdy już pracuje bez gazowania wysokie czy niskie , bo mi to wygląda na jakieś uszkodzenie ssania.
-
A jakie ma obroty gdy już pracuje bez gazowania wysokie czy niskie , bo mi to wygląda na jakieś
uszkodzenie ssania.Raczej niskie. Ale jeśli chodzi o ssanie, to po obrotach można wyraźnie stwierdzić czy jeszcze jest na ssaniu czy już nie.
W sumie przyszła mi do głowy jedna rzecz ale nie wiem czy to ma sens - czy możliwe jest, że blaszka stykowa palca rozdzielacza odgina się pod wpływem temperatury i po rozgrzaniu lepiej przylega do elektrody grafitowej w kopułce? Przyszło mi to do głowy dzisiaj, gdy zauważyłem, że po lekkim odgięciu tej blaszki i zamontowaniu wszystkiego z powrotem muszę znacznie dłużej przygazowywać żeby zaczął chodzić stabilnie na jałowym.
-
1. Wciskam kilka razy ale to nic nie daje.
2. Po odpaleniu (oczywiście odpalenie możliwe tylko i wyłącznie z wciśniętym gazem) silnik na
ssaniu zgaśnie jeśli nie wciskam dodatkowo gazu przez ok minutę. Nie wyje, a bez
dogazowywania obroty są tak mizerne, że trochę potelepie i natychmiast gaśnie.Generalnie ten problem pojawia się tylko przy zimnym silniku. Po tym minutowym dogazowaniu gdy
już czuję że zaczął chodzić na wszystkie cylindry wtedy mogę puścić gaz i wszystko chodzi
jak trzeba.Wg mnie to Ty masz za niskie obroty na ssaniu. Spróbuj samemu je zwiększyć. Jak to zrobić było kilkanaście razy na forum.
PS. Nigdy nie uruchamiam Tica z wciśniętym pedałem gazu, nawet gorącego silnika. To nie polonez <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> Natomiast przed każdym odpaleniem zimnego pompuję 2-3 razy, zimą ze 4 i jest OK. -
Wg mnie to Ty masz za niskie obroty na ssaniu. Spróbuj samemu je zwiększyć. Jak to zrobić było
kilkanaście razy na forum.Możliwe, ale czy to że nie pali na wszystkie cylindry tylko na 1 albo 2 jak to ma miejsce u mnie przy rozruchu zależy od regulacji ssania? Sprawdzałem wczoraj iskrę na świecach - jest bardzo kiepska.
-
na moj gust to powinienes wymienic kopulke i palec na nowe przede wszystkim. kopulka nie moze
byc podrapana a sam napisales ze "zdrapales" jakies szkliwo. koszt niewielki a problemy
moze rozwiazac blyskawicznie.
ja mialem podobne problemy bo autko mi gaslo na wolnych obrotach na zimnym silniku po wylaczeniu
ssania i po wymianie kopulki i palca wszystko sie wyjasnilo.
polecam jeszcze wymiane zaworka pcv bo on ma duzo do powiedzenia jesli chodzi o wolne obroty.
koszt okolo 12zl a jak wymienilem to jakbym mial silnik nowkeKopułka miała nadpęknięte okolice elektrod. Wymieniłem więc kopułkę i palec na nowe jednak nie dało to żadnego rezultatu - iskra dalej jest mizerna <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Co do zaworka, to po zdjęciu z niego rurki i zatkaniu palcem można wyraźnie wyczuć podciśnienie więc chyba wszystko z nim w porządku.