Krzywa półoś
-
Witam wszystkich w moim tico zaczęło coś turkotać w prawym kole. Pomyślałem że to łożysko bo kilka miesięcy wcześniej wymieniłem lewe. Po rozebrani okazało sie że łożyska są jeszcze w miarę dobre i nie powinny jeszcze szumieć ale mimo wszystko je zmieniłem. Składając zauważyłem że jak kręcę piastą to półoś ma na środku garba jest po prostu krzywa prosta sprawa to ona tak szumiała. Koszt nowej to 200zł dość sporo na złomie oglądałem to gość chciał 30zl ale na oko tez była krzywa. <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Pomyślałem że jakby ją spróbować wyprostować. Podnieść auto trochę do góry ustawić odpowiednio półoś i podłożyć coś po nią a później delikatnie opuszczać. Co o tym myślicie?? Jest możliwość w ten sposób naprawy czy raczej coś uszkodzę??
Pozdro Tomasz -
możliwość w ten sposób naprawy czy raczej coś uszkodzę??
Pozdro TomaszNie wiem czy to najlepszy pomysł? <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> Ośka też ma jakieś swoje właściwości, które poprzez zgięcie traci.
Może i można prostować, ale taki sposób chyba odpada w zupełności. Ja osobiście bym się tego nie podejmował. Albo nówka, albo jakaś prosta używana, najlepiej z rozbiórki lekko uszkodzonego auta. Bo jak jest mocno pokiereszowany, to sens kupowania z niego tego ważnego elementu też stoi pod znakiem zapytaniaA dlaczego Ci się zgięła? Musi być chyba jakaś tego przyczyna?
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
-
Właśnie sie też boje prostować w końcu skrzynia jest aluminiowa i boje sie ze coś pęknie. A czemu sie skrzywiła nie mam pojęcia jestem pierwszym właściciel i wypadku nie było żadnego ale przyczyna na pewno jakaś jest. Dodam jeszcze że raczej nie szaleje autem raz na ruski rok zrobię zrywa czy coś w tym stylu.
-
rok zrobię zrywa czy coś w tym stylu.
Ja na Twoim miejscu najpierw bym poszukał przyczyny. Bo jak założysz następna i znów się pognie. Ale nie wiem jak to się mogło stać? Może kamień jakiś, albo coś takiego. Może zawieszenie masz uszkodzone i siłą rzeczy się wygięła ta ośka? Bo tak sama z siebie to ona raczej by tego nie zrobiła. No i jak tak sobie jeździsz, to przegub zewnętrzny dostaje w kość. I w ogóle taka jazda jest chyba niebezpieczna <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Tak myślałem co mogło być przyczyna i przypominam sobie że sie zakopałem dość mocno kiedyś może od tego. Pewnie masz racje łożyska i przegub cierpią. Nie obejdzie sie chyba bez kupna nowej <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Aż tak bardzo tego nie słychać trzeba sie wsłuchać przy odpowiedniej prędkości wiec myślę że raczej niebezpieczne to nie jest.
-
Pewnie masz racje łożyska i przegub cierpią. Nie
obejdzie sie chyba bez kupna nowejŁożyska i prtzegób [color:"red"](przegub, Misiek <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> )[/color] cierpią bardzo. Myślę że można spróbować ją wyprostować, ale trzeba to zrobić dokładnie, a potem często kontrolować. Myślę że to taki półśrodek prędzej czy później raczej będziesz musiał kupić nową, ale spróbować możesz.
Aż tak bardzo
tego nie słychać trzeba sie wsłuchać przy
odpowiedniej prędkości wiec myślę że raczej
niebezpieczne to nie jest.Przy większych prędkościach wibrację są na pewno duże, to że "aż tak bardzo nie słychać" nie świadczy o tym że nic się nie dzieje. Niedość że cierpią oba przegóby [color:"red"](też przeguby)[/color] , łożyska, zawieszenie, wieloklin w skrzyni biegów też może się uszkodzić. Trzeba coś z tym zrobić i to jak najszybciej.
-
Co o tym myślicie?? Jest możliwość w ten sposób
naprawy czy raczej coś uszkodzę??
raczej na pewno w ten sposób uszkodzisz skrzynię biegów.np przegub wewnętrzny -
raczej na pewno w ten sposób uszkodzisz skrzynię biegów.np przegub wewnętrzny
Nie prostuj tego! Metal raz wygięty staje się co raz bardziej podatny na uszkodzenia. Nie masz szans wyprostować tego dobrze, musiałbyś precyzyjnie znać punkt środkowy wyboczenia i nacisnąć dokładnie w jego osi poprzecznej ze ściśle określoną siłą żeby nie przerzucić na drugą stronę, ani nie było choćby małej pozostałości, co jest w Twoim przypadku niemożliwe. Możesz coś sobie przy okazji zepsuć jw.
-
Nie prostuj tego! Metal raz wygięty staje się co raz
bardziej podatny na uszkodzenia. Nie masz szans
wyprostować tego dobrze, musiałbyś precyzyjnie znać
punkt środkowy wyboczenia i nacisnąć dokładnie w
jego osi poprzecznej ze ściśle określoną siłą żeby
nie przerzucić na drugą stronę, ani nie było choćby
małej pozostałości, co jest w Twoim przypadku
niemożliwe. Możesz coś sobie przy okazji zepsuć jw.Owszem, element odkształcony plastycznie raz nie będzie już nigdy miał tej samej wytrzymałości, ale to nie znaczy że nie będzie jej miał w ogóle. Produkowane elementy mają swoje współczynniki bezbieczeństwa (w zależności od rodzau materiału) Oznacza to, że element ten może wytrzymać kilkukrotnie większą siłę niż nominalna siła występująca w danym miejscu. Więc wytrzymałość będzie trochę mniejsza. Poza tym nie jest to chyba znaczne odkształcenie które mogłoby spowodować kruche pęknięcie tego materiału. Inna sprawa gdyby element ten został wygięty kilka razy ze znacznym odchyleniem, wtedy wytrzymałość byłaby znacznie mniejsza i wtedy nie ma sensu prostowanie (zmęczenie materiału). Nie trzeba udeżać dokładnie w ten sam punkt, można udeżyć kilka razy, ale chodzi o to by oś była po tym zabiegu prosta, prawie bez żadnego bicia poprzecznego.