E-TURBO Tico
-
Witam wszystkich!!!
Znalazłem dzisiaj w necie pewną ciekawą rzecz. Tzw E-charger, czyli najprościej ujmując turbinka na prąd (od około 90 amperów chyba)Tak sobie myśle, czytając różne dyskusje, że może zdałoby to egzamin w Tico? Chodzi jedynie o delikatne podniesienie mocy, rzędu dziesięcu, kilkunastu, czy nawet 20-30% mocy. 20% to już 8km czyli w sumie prawie 50 kucyków by brykało pod maską. Zaznaczam, że nie chodzi tu o żaden mega tuning, jednak czasem troszkę więcej mocy by się przydało. A wydaje mi się, że przy tak lekkim aucie różnica byłaby odczuwalna. Czy słyszał ktoś coś o tym?
E-TurboNie wymaga smarowania olejem, tylko prąd ciągnie. Więc myślę sobie, że kolanko na gaźnik, później to e-turbo, filtr stożkowy i po sprawie.
Co sądzicie o tym? Dużo roboty nie ma z tym (niby).
Pozdrawiam!!! -
od około 90 amperów chyba
Czyli pobor mocy ok. 1 kW. Troche duzo.
-
Czyli pobor mocy ok. 1 kW. Troche duzo.
Prawda, bo przy 90A, jak ma chodzić cały czas, to:
1. Turbinka zabiera 1,5KM
2. Co na to alternator. Podejrzewam, że to byłoby maximum jego możliwości - a gdzie prąd do świateł, zapłonu i masy mniej ważnych rzeczy, co z ładowaniem akumulatora?
3. Przewód doprowadzający prąd około 16mm2, z tego co jest na fotce, to silnik z rozrusznika.
W efekcie, bez gwarancji efektu możesz sobie zrobić spore kuku w instalacji elektrycznej. Raczej bym do TICO tego nie pchał. -
elektrycznej. Raczej
bym do TICO tego nie pchał.Tak zapytałem tylko. Bo bardzo mnie to zainteresowało. Gdyby brało mniej prądu, to byłaby to ciekawa alternatywa. A układ o którym mówiłem to tzw. mokre turbo, Czyli pompowanie powietrza do gaźnika i dopiero do komór spalania.
A jest jakaś alternatywa dla tego rozwiązania? -
Witam wszystkich!!! > Znalazłem dzisiaj w necie pewną ciekawą rzecz. Tzw E-charger, czyli najprościej ujmując turbinka > na prąd (od około 90 amperów chyba) (...) Witam Założenie czegoś takiego w Tico wymagałoby jeszcze kilku innych usprawnień, nie wiem nawet, czy byłoby w jakimkolwiek przypadku celowe. Tak się składa, że oprócz Tico (w tej chwili we władaniu żony) jeżdżę samochodem z silnikiem turbodoładowanym, więc coś o tym wiem. A więc... 1. Turbina tego typu nie może pracować non stop - w momencie ujęcia gazu przy pracującej turbinie rozpędzona sprężarka tłoczy powietrze pod sporym ciśnieniem, które uderza w zamykająca sie przepustnicę niszcząc ją (oby tylko ją). Rozwiązaniem tego byłby odpowiedni zawór upustowy, np tzw. blow-off. Poza tym aby turbina była skuteczna musi pracować z prędkością obrotową rzędu kilkudziesięciu tysięcy obrotów na minutę, więc jej ciągła praca mogłaby być niezdrowa dla napędzającego ją silnika. 2. pewnym rozwiązaniem byłoby zamontowanie pod pedałem gazu włacznika uruchamiającego turbinę tylko na czas jazdy z pedałem w podłodze, lecz należałoby również rozwiązać problem bezwładności turbiny - kręci się ona jeszcze dobre klikanaście - kilkadziesiąt sekund od wyłączenia. 3. Gaźnik przystosowany jest do określonego zakresu podciśnień (zaznaczam, podciśnień, nie nadciśnień). Wprowadzenie na wejściu niezmodyfikowanego gaźnika powietrza pod ciśnieniem prawdopodobnie bardzo skutecznie zaburzyłoby jego pracę. 4. Prawdopodobnie uszczelka pod głowica nie wytrzymałaby mocno zwiększonego ciśnienia w komorze spalania. Być może się mylę, ale moim zdaniem montaż turbo w Tico mija się z celem. Nawet w przypadku rozwiązania powyższych problemów przyrost mocy nie zrekompensowałby wydatków na naprawdę profesjonalne i nieszkodliwe dla silnika zmiany.
-
i nieszkodliwe dla silnika zmiany.
No tak, zgadzam się. Przeróbki są wymagane. Z tym gaźnikiem jest najgorzej, bo on zasysa bardziej niż pompuje (tak mi się wydaje) i wprowadzenie tam nadciśnienia na pewno by zdezorganizowało jego pracę. Hmm.... Też mam w domu silnik z turbinką, 2.4TD. No ale to jest dieselek.
Wiesz, pożądne doładowanie wymaga na pewno przerobienia 99% silnika. Od tłoków poczynając, na uszczelkach kończąc. Do tego może jakiś lepszy układ hamulcowy.
Ale to skromnie mówiąc chodzi o lekką amatorszczyznę. Większe ciśnienie powietrza od atmosferycznego tuż przed zaworami i w cylindrze na pewno dałoby efekt. Naprawdę nie mam tu na myśli jakiegoś kosmicznego doładowania. Tylko takiego lekkiego, które dałoby parę koni i Nm, czasami brakujących temu autku. Nie myślimy o 150KM, ale może max 50KM? Myślę, że lekkie doładowanie na pewno nie narobiłoby spustoszenia w silniku (tzn. głowica, zawory, uszczelka itd). Tylko jak to teraz zrobić? <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
Konwencjonalne doładowanie to już stanowczo zbyt wiele nakładów a takie coś? Ciekawe <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Nie polecam.Znam właściciela fiata uno 1.0 fire co władował takie urządzenie i częste problemy z ładowaniem stały sie tego następstwem.Ponoć alternator padł ale tego nie potwierdzę <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
potwierdzę
Czyli w skrócie to wielka popelina?
-
Czyli w skrócie to wielka popelina?
Polecam Waszej uwadze pomysł mazdy - silnik z obiegiem Millera. KLIK
Istotą sprawy jest nie tyle sama sprężarka, co ilość modyfikacji silnika - zmiana faz rozrządu itp. W przypadku auta gaźnikowego warto pomyśleć o ewentualnym wzbogaceniu mieszanki. Samo lekkie doładowanie, nie powinno znacząco zakłócić pracy gaźnika, jednak przymknięcie przepustnicy przy dużym stopniu sprężania, rzeczywiście może ją uszkodzić. Przydałoby się więc jakoś wyłączać turbinkę gdy doładowanie nie jest potrzebne oraz bypass zapobiegający uszkodzeniu wskutek bezwładności turbiny. No i te kłopoty z elektryką, kto wie, może celowym byłoby jakoś dowiesić drugi alternator ale dość ekstremalny pomysł. Można spróbować jak się zachowa silnik "doładowany" np odkurzaczem. Powinien się do tego nadać stary "ogórek" zelmera. Słowem nie warto się w to wszystko bawić dla paru koników. -
1. nie masz na co kasy wydawac??
2. wzrost mocy rzedu kilku do kilkunastu koni <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> w takie bajki moze jeszcze dzieci wierza ( bez urazy)
3. nic z powietrza sie nie bierze, chcesz wiecej mocy poszukaj o nastawach sportowych gaznikow, zmodyfikuj pompe paliwa, doladowanie dynamiczne to najtansze,ale spalanie wzrosnie na bank
4. prawdziwy wzrost mocy o kilka i nascie to modyfikacje ukladu wydechowego i silnikamoim skromnym zdaniem to naciagactwo. doladowanie dynamiczne moze dac lekka zmiane w momencie i mocy i nawet oszczednosc,ale podkreslam minimalna.
pozdrawiam
-
Witam wszystkich!!!
Znalazłem dzisiaj w necie pewną ciekawą rzecz. Tzw
E-charger, czyli najprościej ujmując turbinka na
prąd (od około 90 amperów chyba)A alternator tico daje maksymalnie 50A