Poprostu zgasł...:(
-
A jutro do pracy...:( i nic już dzisiaj nie zrobie.Musze pożyczyć auto.
Zgasł na skrzyżowaniu, chwile jaknby nie palił na wszystkie "gary":(
Jak próbowałem zapalać to jakby "chwytał" ale nie chwycił:(
Wiem, że to nie takie proste ale jeśli ktoś miałby jakiś pomysł
to będe wdzięczny. Ewentualnie coś dopowiem.
Mam gaz i na gazie odmówił posłuszeństwa, ale na benzynie też nie pali.
przy zapalaniu czuć benzynę(czyli chyba dochodzi do gaźnika) Moje przypuszczenia
kieruję w stronę WN, tyle jak to sprawdzić? Cewka?, przewody?, świece?, kopułka?...
Będe wdzięczny za każdą pomoc
Darek
09-01-2007
21:35 -
(...) Moje przypuszczenia
kieruję w stronę WN, tyle jak to sprawdzić? Cewka?, przewody?, świece?, kopułka?...
Będe wdzięczny za każdą pomocTeż stawiałbym na układ zapłonowy... najprościej chyba zrobić tak...
Zdejmuj pojedynczo przewody WN ze świec. Na zdjętą końcówkę przewodu wsadź świecę (nową lub wykręconą z silnika), dotknij korpusem świecy korpusu silnika i zatrudnij kogoś do kręcenia rozrusznikiem (reszta przewodów wetknięta na swoje miejsce). I tak po kolei wszystkie 3 przewody. Jeśli między elektrodami świecy będzie regularnie przeskakiwać iskra - znaczy że układ zapłonowy jest raczej ok (ewentualnie mogła paść wkręcona w korpus świeca, jeśli używasz jakiejś nowej do testów). Jeśli przy którymś z przewodów iskry nie będzie lub będzie nieregularna - trzeba szukać przyczyny w kopułce lub cewce (ewentualnie świecy, jeśli używasz do testu obecnie wkręconych).
Spróbuj najpierw poszukać prostych przyczyn, bo do tego zwykle naprawa się sprowadza - jakiś luźny przewód, zawilgocona kopułka...EDIT: oczywiście zapomniałem o przewodach WN, jako pretendentach do wymiany...
-
Sprawdź czy kable WN nie są powypalane na gniazdach (czyli czarne będą),kopułka to samo,zerknij czy świece nie są osmolone.Spróbuj odpalić auto nocą i zerknij pod maskę.Zobacz czy gdzieś Ci nie iskrzy WN,kopułka itp.
-
Sprawdź czy kable WN nie są powypalane na gniazdach (czyli czarne będą),kopułka to samo,zerknij
czy świece nie są osmolone.Spróbuj odpalić auto nocą i zerknij pod maskę.Zobacz czy gdzieś
Ci nie iskrzy WN,kopułka itp.Dzięki za porady,
rano do pracy środa i czwartek,ale wyrwe się to kupię nowe przewody i świece(to nie zaszkodzi)
ticusia czeka przymusowy postój na obcym terenie(blokowisku).
Raz jeszcze dziekuję może ktoś miał już takie "zgaśnięcie"?
Ale nie ma co gdybać, jutro po pracy i w czwartek TU zajżę a w piątek napiszę co stwierdziłem.
Pozdrawaiam wszystkich
Darek -
Witam!
Ja mam tylko ticolota na benzynce i ostatnio jechałem i nagle zgasl. Kreciłem rozruchem i nic. nie chcial zapalic. Poruszałem kablami od świec i zapalil i dojechałem do domu. Co sie okazało przewód wyskoczył z uchwytu który zakładany jest na świece.
Innym razem objawy te same - nie chcial zapalic. Poruszałem przewodami, cewka i jakoś zapalil. Co sie okazało Przewody dochodzace do cewki z lewej strony ( zasilanie cewki) byly zasniedziale. wyczyściłem i jest <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Raz jeszcze dziekuję może ktoś miał już takie "zgaśnięcie"?
Ja miałem. Przewód WN dochodzący do środkowego gniazda w kopułce wypadł. Widocznie mechanik go źle wcisnął, bo kilka dni wcześniej przy tym grzebał. Trochę się zdenerwowałe, jak auto zaniemogło, ale jak wykryłem przyczynę, to śmiać mi się zachciało.
Raz miałem przypadek, kiedy Tico nie chciał mi odpalić w mglisty poranek - wymiana kompletu przewodów WN pomogła. -
Miałem powiedzieć co było ale pewne wydażenia nie pozwoliły mi
wcześniej tu zaglądnąć.
Wymieniłem świece i przewody auto zapaliło i narazie jeżdżę ale coś jeszcze jest "nie tak"
Wymieniając świecę zauważyłem że jedna z nich jest czarna a dwie siwe co znaczyło by że nie palił na tę jedną?-pewno tak
Ale teraz jak jeżdzę to przy wolnej jeździe na trójce np. zaczyna szarpać przy przyśpieszaniu
i tak w zasadzie jest na każdym biegu jeśli predkość jest zbyt niska. Czasem też na jedynce się zdławi? Czyżby gaźnik jednak nie domaga? czyścił ktoś gaźnik(pewno kupa roboty?) a może jest jaiiś środek penetrujący i czyszczący gaźnik jednocześnie?
wkurza mnie to bo autko nie chodzi tak jak trzeba, wiecie jak to jest:(
No i jakoś cieżko pali, zdarzyło mi sie dziś że musiałem sporo kręcić a on jaby łapał łapał i nie potrafił zaskoczyć.
z góry dzięki za uwagi dotychczasowe jak i te, które tu umieścicie
Darek -
Dodam tylko jeszcze bo wlaśnie wróciłem z miasta, że jak już ma wolne obroty(np na postoju) i dodać gwałtownie gazu to albo zgaśnie albo zadławi się (brzęczy jak trabant) i wejdzie dopiero na obroty.
kurcze blade...:( -
Dodam tylko jeszcze bo wlaśnie wróciłem z miasta, że jak już ma wolne obroty(np na postoju) i
dodać gwałtownie gazu to albo zgaśnie albo zadławi się (brzęczy jak trabant) i wejdzie
dopiero na obroty.
kurcze blade...:(Tak miałem, jak mi się rozregulowała instalacja gazowa (sama z siebie - być może śruba regulacyjna na przewodzie doprowadzającym gaz do miksera przekręciła się na skutek drgań).
A co do koloru świec, to czarny osad oznacza zbyt bogatą mieszankę. Może to oznaczać, że w tym cylindrze była "gubiona" co któraś iskra. Zajrzałbym jeszcze na Twoim miejscu do kopułki - ocenił stan i przeczyścił elektrody (ew. wymienił). Uczestnicy forum sygnalizowali, że te czynności często pomagają. -
Dodam tylko jeszcze bo wlaśnie wróciłem z miasta, że jak już ma wolne obroty(np na postoju) i dodać gwałtownie gazu
to albo zgaśnie albo zadławi się (brzęczy jak trabant) i wejdzie dopiero na obroty.
kurcze blade...:(Sprawdź wnętrze kopułki oraz dokładnie ją oczyść i wysusz.
Koniecznie sprawdź stan palca rozdzielacza zapłonu. -
Sprawdź wnętrze kopułki oraz dokładnie ją oczyść i wysusz.
Koniecznie sprawdź stan palca rozdzielacza zapłonu.dzięki za rady, w weekend bede próbował to zdiagnozowac ostatecznie, być może faktycznie coś z palcem rozdzielacza bo jak do niego zaglądałem ostatnio jak się to zaczęło to zaniepokoiło mnie iż blaszka stykająca ze środkowym przewodem jest jakaś luźna(taka na środku palca-wygięta).
Tak czy innaczej muszę się z tym uporać bo strasznie mnie to drażni, jeżdżę ale to deprymujące dławienie....
Pozdarwiam
Zaglądnę dopiero w weekend bo jutro bawię się na "big imprze" rodzinnej:)
Darek