Uruchamianie + wilgoć + dymek + chłodzenie
-
W zeszłym roku pisałem że zimą mam problemy z autem, no ale przyszła wiosna i problemy mineły, latem więcej rowerem jeździlem niż autem ale teraz problem powrócił tylko czy ten sam ?
Auto w wilgotne dni i poranki odmawia współpracy. Do tej pory myślałem że to wina elektryki.
W zeszłym roku wymieniłem alternator, akumulator, przewody WN, filtry (ok 10000km temu).
Ostatnio po odmowie porannej jazdy sprawdziłem kopułkę rozdzielacza (sucha) i wyczyściłem palec.
Oglądałem też świece - dobre. A auto nadal nic.Dziś rano auto znowu "zaspało" więc postanowiłem wieczorem poszukać "iskier" w okolicach przewodów WN - nie znalazłem ich ale odkryłem że nad świcami (to jest chyba uszczelka pokrywy śilnika) jest wilgotno.
No i nastapił szok przy uruchamianiu śilnika buchnął stamtąd biały dymek <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> auto zaskoczyło ale po chwili zgasło.
Z ciekawości przejechałem po tej uszczelce palcem i ponownie uruchomiłem auto - tym razem ruszyło bez problemu.Czy dobrze rozumuje że czeka mnie wymiana tej uszczelki ? (co gdzie i jak to już na forum znajdę)
Jaki wpływ ma ta uszczelka na odpalanie auta ? Zaznaczam że auto nie bierze olejuDruga sprawa tyczy się chyba termostatu.
Po odpaleniu auta silnik nagrzewa się a wskazówka zatrzymuje się równo w połowie - do tej pory myslałem ze to jest dobra wartość, ale na forum wyczytałem że powinno być inaczej.
Dziś szukając problemów z zapłonem sprawdziłem temp górnej rury od chłodnicy i była zimna mimo że wskazówka stała juz pionowo.
Czy to oznacza że musze tez wymienić termostat ? (co gdzie i jak to już na forum znalazłem)
(wiatrak od chłodnicy latem w korkach działa, ale co mnie troche dziwiło raz na rok musze dolewać (a właściwie od nowa napełniać)płyn do zbiornika wyrównawczego.Jeszcze mała informacja tico mimo tych problemów z silnikiem cały czas pali tyle samo 5/6l w mieście i nawet poniżej 4l w trasie (z dwoma rowerami na dachu)