Uszczelka od głowicą
-
Myślałem że mój Tikacz jest niezniszczalny (30 tyś. bez większej awari nie licząc wymiany klocków szcęk i będbnów)a tu masz. Padł w drodze ale naszczęście 7 km od domu więc dojechałem na jednym tłoku. Uszczelkę wypluło pomiędzy drugim a trzecim. Jestem ju po wymianie. Zajął sie tym kolega mechanik bo ostatnio brak mi czasu. Cała impreza z planowaniem głowicy włącznie kosztowała mnie 300 zł. Jak sądzicie, drogo ??
Zamierzałem zabrać się w czasie urlopu za przednie zawieszenie, ale z uwagi na powyższe zaiweszenie musi zaczekać <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> Jak nie urok to ...Aha i jeszcze się zastanawiam czy takiej wymiany uszczelki można dokonać nie posiadając klucza dynamometrycznego. W maluchu obywałem się bez niego <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Ktoś próbował ??
-
Kolega w lanosie też płacił 300zł wiec myśle że cena ok. A tak z ciekwości spytam jaki masz przebieg? Piszesz że 30 tyś bezawaryjnej jazdy ale pewnie w sensie od ostatniej awarii.
-
Kolega w lanosie też płacił 300zł wiec myśle że cena ok. A tak z ciekwości spytam jaki masz
przebieg? Piszesz że 30 tyś bezawaryjnej jazdy ale pewnie w sensie od ostatniej awarii.Przebieg 104 tyś., a kupiłem go dwa lata temu i miał 74 tyś, od czasu wymiany uszczelki nie było problemów. Dodam że od razu po kuppnie Tikacz otrymał LPG. Ponadto jestem trzecim właścicielem więc przebiegu 104 tyś nie jestem pewien, a poprzedni, czyli drugi włąściel - mój wujas, zatarł silnik w trasie i robili mu kapitalkę w jakimś ASO w Poznaniu. Prawdopodobnie nie splanowano wtedy głowicy stąd moje problemy z uszczelką.