Nietypowy problem z rozrusznikiem
-
Mam dziwny problem.
Gdy auto postoi kilka godzin na sloncu, to odmawia posluszenstwa rozrusznik. Podobnie jest jak silnik dluzej pracuje na postoju. Wtedy musze przepchac go w cien, poczekac z godzine i pali jak zyleta. Nie ma problemu rano czy wieczorem albo jak stoi w cieniu. Dziwna sprawa, bo jak sie zbuntuje, to ja za kluczyk a tu nic - zupelnie nic. Na ulamek sekundy przygasaja kontrolki i kompletna cisza. Nic nie pstryka ani niczego nie slychac. Bylem u mechanika, zerknal na niego ale nie mial czasu wyjmowac rozrusznika (podobno trwa to dosc dlugo). Zajrzal pod kostke w rozruszniku i zwieral styki na ostro. Nic to nie dalo, kostka sprawna czyli problem zostaje gdzies pod maska.
Acha, Basia (mlotek) tez mu nie pomogla. Mechanik postukal gdzie trzeba ale nic to nie dalo.
Czy ktos ma jakis pomysl, co to moze byc? I czy moze miec jakiekolwiek znaczenie to, ze dopiero wczoraj przelaczylem go na "summer" bo o tym kompletnie zapomnialem. -
Witam serdecznie!
Mam jedno pytanko czy masz zamontowany imobilajzer, jeśli tak to zacznij od sprawdzenia tego urządzenia w większości wypadków daje bardzo podobne objawy.
Pozdrawiam Muniu -
zobacz rowniez czy nie masz nadpalonych/naruszonych glownych bezpiecznikow w samochodzie (taka kostka zaraz przy akumulatorze), ja tak mialem;), czasami nie chcial zapalic kontrolki gasly. Jak kolega wspomnial wyzej immobiliser tez moze byc.
pozdrawiam
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
Mam immobiliser, ale od zawsze jest on odpięty, zatem jest tak jakby go nie bylo.
A bezpieczniki to dopiero musze sprawdzic. Jutro sie zacznie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Ja mialem problem z bendiksem
Ranoe samochodzik palil prawie od razu. Po przejechaniu nawet klikudziesieciu metrow i zgaszeniu silnika mialem problem z odpaleniem. Z poczatku myslalem ze aku mi padl bo wygladalo to tak ze kontrolki przygasaly i tylko maly szur i cisza. Pomagalo popchniecie lub pociagniecie. Jak silnik wystyg porzadnie ( byl to okres zimowy) to nie bylo problemu odpalal.
Moze ci to pomoze. -
Najprawdopodobniej udało mi się rozwiązać problem o którym mowa.
Rozbabrałem rozrusznik (wyjmowanie z auta - 4 godziny, zakładanie - 2,5 godziny).
Sprawdzając wszystkie jego części po kolei okazało się, że wszystko jest sprawne, ale...
postanowiłem podgrzać elektromagnes, żeby stworzyć warunki, w jakich nie chciał palić. W temperaturze pokojowej cewka elektromagnesu miała rezystancję ok 16 omów. Po podgrzaniu gwałtownie skoczyła to 35 MEGAOMÓW!!! Nic dziwnego, że nie chciał palić jak stał cały dzień na słoneczku.
Wymieniłem elektromagnes i problem się nie powtórzył, mimo usilnego rozgrzewania silnika.
Postanowiłem podzielić sie tym z innymi forumowiczami, żeby w razie czego wiedzieć o co chodzi <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Postanowiłem podzielić sie tym z innymi forumowiczami,
żeby w razie czego wiedzieć o co chodziNo dziękujemy- cenna i ciekawa informacja! Niepokoi mnie tylko czas wyjmowania rozrusznika... 4 godziny??? Co tam jest tak strasznego?
Co prawda w Tico nigdy go nie wyjmowałem ale zaczynam z sentymentem znów mysleć o swojej starej "Oce"- tam rozrusznik miałem w rękach po 7 minutach... bez kanału oczywiście! <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" /> -
Problem tkwi w tym, że komora silnika w Tico jest tak mała że rozrusznika niemal wcale nie widać, ani z góry, ani z dołu. Po wyjęciu akumulatora i jego podstawki udało się ręką dotknąć cewki rozrusznika. Po długiej męczarni z odkręceniem rozrusznika po omacku przyszedł czas na jego wyjęcie, ale nigdzie nie ma tak duzej szpary żeby sie zmieścił. Żadne kombinacje nie skutkowały. Trzeba było sciągnąć zderzak. Poluzować chłodnice, odkręcić poduszke silnika (oczywiście go podeprzeć), odkręcić metalowy element pod silnikiem przypominający podłużnicę i wtedy odginając co się da udało się go wyjąć. W gruncie rzeczy robił to mój "prywatny mechanik". Dysponowaliśmy wszystkimi możliwymi kluczami i podnośnikiem. Już pewnie nawet on nie pamięta co dokładnie trzeba odkręcić żeby się dostać do rozrusznika. Ale finalnie o godzinie 1:30 w nocy moje zielone pędzidło odżyło <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />