Nie można ustawić znakow na dzwigięce od sania
-
Kiedyś ktoś pisał, że znaki na dźwigięce od ssania powinny być tak jak na fotce(pozwoliłem sobie pożyczyć fotke):
U mnie tak nie było. Więc zacząłem kręcić tą sróbką do regulacji(fatalny dostęp <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />). Śróbka strasznie ciężko szła, lecz w pewnym momencie doszedłem do końca(tzn. śróbka została dokręcona do końca). A ja dalej nie mam znaków ustawionych tak jak na fotce. Jest ze 2-3 mm różnicy. Co w takim razie mam zrobić?? Czyżby na tej plastikowej zębatce coś przeszkoczyło?? Jak sobie z tym problememem poradzić?? <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
Kiedyś ktoś pisał, że znaki na dźwigięce od ssania powinny być tak jak na fotce(pozwoliłem sobie pożyczyć fotke):
U mnie tak nie było. Więc zacząłem kręcić tą sróbką do regulacji(fatalny dostęp ). Śróbka strasznie ciężko szła,
lecz w pewnym momencie doszedłem do końca(tzn. śróbka została dokręcona do końca). A ja dalej nie mam znaków
ustawionych tak jak na fotce. Jest ze 2-3 mm różnicy. Co w takim razie mam zrobić?? Czyżby na tej plastikowej
zębatce coś przeszkoczyło?? Jak sobie z tym problememem poradzić??samo nic nie przeskoczyło, albo ktoś już to regulował albo tak było od montażu w fabryce,
trzeba wykręcić śrubę regulacji ssania tak mocno, aby koniec ząbkowanej dźwigni zaczął się zsuwać z plastikowej zębatki, wtedy odpowiednio popuścić plastik tak żeby się dało zgrać znaki (odpowiednio odliczyć ilość ząbków), no i z powrotem wkręcać śrubę ssania tak aby się wszystko zgrało,
najlepiej (najprościej) zrobić na zimnym silniku bo wtedy dźwignia jest najbardziej wysunięta i jest mniej kręcenia,
oczywiście trzeba pamiętać o późniejszym podegulowaniu wyłączania się ssania na ciepłym silniku,
operacja nie jest skomplikowana ale trzeba uważać by sprężynka trzymająca plastikową zębatkę nie wysunęła się z palców (nie "uciekła") bo trzeba będzie ustawiać jej naciąg i może to wymagać wielokrotnego wkręcania i wykręcania śrubki ssania - wskazane więc pewne oburęczne zdolności manualne <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
samo nic nie przeskoczyło, albo ktoś już to regulował albo tak było od montażu w fabryce,
trzeba wykręcić śrubę regulacji ssania tak mocno, aby koniec ząbkowanej dźwigni zaczął się
zsuwać z plastikowej zębatki, wtedy odpowiednio popuścić plastik tak żeby się dało zgrać
znaki (odpowiednio odliczyć ilość ząbków), no i z powrotem wkręcać śrubę ssania tak aby się
wszystko zgrało,
najlepiej (najprościej) zrobić na zimnym silniku bo wtedy dźwignia jest najbardziej wysunięta i
jest mniej kręcenia,
oczywiście trzeba pamiętać o późniejszym podegulowaniu wyłączania się ssania na ciepłym silniku,
operacja nie jest skomplikowana ale trzeba uważać by sprężynka trzymająca plastikową zębatkę nie
wysunęła się z palców (nie "uciekła") bo trzeba będzie ustawiać jej naciąg i może to
wymagać wielokrotnego wkręcania i wykręcania śrubki ssania - wskazane więc pewne oburęczne
zdolności manualneTo żeś mnie pocieszył <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> Już mi się nie chce... Jak sobie pomyśle o kręceniu tą śróbką... <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> A nie ma innej metody(tak bym nie musiał kręcić tą śróbką?)? No dobrze a jeśli znaki są nie ustawione tak jak na fotce to co się może dziać z samochodem?? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
To żeś mnie pocieszył Już mi się nie chce... Jak sobie pomyśle o kręceniu tą śróbką...
kiedyś znajomy "bawił się" gaźnikiem swojego tico i mu się to wszystko rozleciało w łapach, składałem mu to z powrotem do kupy więc piszę z własnego doświadczenia na co musiałbyś uważać,
to nie jest trudne i nawet nie czasochłonne, odkręcając śrubkę ssania jedną ręką, drugą przytrzymujesz to kółeczko, chodzi o to by chwyt był pewny, odkręcasz śrubkę ssania tylko tyle by się dało obrócić kółkiem, ustawiasz i wkręcasz śrubkę ssania do momentu zgrania znaków - to wszystko, jak dobrze odliczysz ząbki to znaki zgrasz od razu,A nie ma innej metody(tak bym nie musiał kręcić tą śróbką?)?
inaczej tych znaków zgrać się chyba nie da bo jak fizycznie przestawić zachodzące na siebie ząbki? kółeczka nie ma jak przesunąć po jego osi,
No dobrze a jeśli znaki są nie ustawione tak jak na fotce to co się może
dziać z samochodem??podejrzewam, że nic wielkiego się nie dzieje, jeśli auto odpala, nie pali za dużo i normalnie przyspiesza to raczej nie ma po co tego ustawiać, regulacja naszego gaźnika jak zauważyłem w praktyce jest wielostopniowa więc pewnie to niezgranie znaków na dźwigni jest skompensowane jakimiś innymi ustawieniami w innym miejscu zwłaszcza gdyby tak było od nowości (to moja własna opinia na podstawie własnych obserwacji),
pozdrawiam
-
kiedyś znajomy "bawił się" gaźnikiem swojego tico i mu się to wszystko rozleciało w łapach,
składałem mu to z powrotem do kupy więc piszę z własnego doświadczenia na co musiałbyś
uważać,
to nie jest trudne i nawet nie czasochłonne, odkręcając śrubkę ssania jedną ręką, drugą
przytrzymujesz to kółeczko, chodzi o to by chwyt był pewny, odkręcasz śrubkę ssania tylko
tyle by się dało obrócić kółkiem, ustawiasz i wkręcasz śrubkę ssania do momentu zgrania
znaków - to wszystko, jak dobrze odliczysz ząbki to znaki zgrasz od razu,
inaczej tych znaków zgrać się chyba nie da bo jak fizycznie przestawić zachodzące na siebie
ząbki? kółeczka nie ma jak przesunąć po jego osi,
podejrzewam, że nic wielkiego się nie dzieje, jeśli auto odpala, nie pali za dużo i normalnie
przyspiesza to raczej nie ma po co tego ustawiać, regulacja naszego gaźnika jak zauważyłem
w praktyce jest wielostopniowa więc pewnie to niezgranie znaków na dźwigni jest
skompensowane jakimiś innymi ustawieniami w innym miejscu zwłaszcza gdyby tak było od
nowości (to moja własna opinia na podstawie własnych obserwacji),
pozdrawiamNo właśnie piszesz, że jeśli auto odpala. A ja mam problem z odpalaniem rano(odpale.. chodzi chwilke obroty spadają i gaśnie. I tak kilka razy.). Natomiast jak silnik jest ciepły to odpala i trzyma obroty.Najgorszy jest postój ok 8h.
-
No właśnie piszesz, że jeśli auto odpala. A ja mam problem z odpalaniem rano(odpale.. chodzi chwilke obroty spadają
i gaśnie. I tak kilka razy.). Natomiast jak silnik jest ciepły to odpala i trzyma obroty.Najgorszy jest postój
ok 8h.a tu bym stawiał raczej na niewłaściwy luz zaworów kiedy są zimne,
auto Ci odpala więc mechanizm ssania jest raczej ok, musisz kilka razy odpalać bo zawory mają niwewłaściwy luz i dopiero po małym nagrzaniu się (właśnie od tego kilkakrotnego uruchamiania) luz koryguje się na tyle, że silnik nie gaśnie, -
a tu bym stawiał raczej na niewłaściwy luz zaworów kiedy są zimne,
auto Ci odpala więc mechanizm ssania jest raczej ok, musisz kilka razy odpalać bo zawory mają
niwewłaściwy luz i dopiero po małym nagrzaniu się (właśnie od tego kilkakrotnego
uruchamiania) luz koryguje się na tyle, że silnik nie gaśnie,
tylko że luzy regulowałem sam bo myślałem że to właśnie jest przyczyna i dalej to samo. -
a tu bym stawiał raczej na niewłaściwy luz zaworów kiedy są zimne,
auto Ci odpala więc mechanizm ssania jest raczej ok, musisz kilka razy odpalać bo zawory mają
niwewłaściwy luz i dopiero po małym nagrzaniu się (właśnie od tego kilkakrotnego
uruchamiania) luz koryguje się na tyle, że silnik nie gaśnie,ja sie z kolega nie zgodze sprawa tkwi dokladnie i wyłącznie w tych trybikach muszą sie zgrać ta kreska na wachadełku z tą dziurką na białym trybiku i wtedy jest ok. bez tego mialem tak ze zapalalem auto, wchodziło na wysokie obroty. łup łup łup i zgasło. teraz jest tak jak ma być. pozdrawiam
-
ja sie z kolega nie zgodze sprawa tkwi dokladnie i wyłącznie w tych trybikach muszą sie zgrać ta
kreska na wachadełku z tą dziurką na białym trybiku i wtedy jest ok. bez tego mialem tak ze
zapalalem auto, wchodziło na wysokie obroty. łup łup łup i zgasło. teraz jest tak jak ma
być. pozdrawiamTak mówisz <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Czyli musze zrobić tak, by znak ten u góry zgrał się z dziurką na trybiku tym białym, prawda?? A gdzie jest ta dziurka na tym białym trybiku?? Ja myślałem, że znaki trzeba ustawić tak ,aby ten dolny znak wskazywał na środek tego takiego kułka od dźwigienki gazu. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Tak mówisz Czyli musze zrobić tak, by znak ten u góry zgrał się z dziurką na trybiku tym białym, prawda?? A gdzie
jest ta dziurka na tym białym trybiku??dokładnie, ta dziureczka jest na boku jednego z trybików, kiedyś w jakimś poście pisałem o tym że czasem tej dziureczki nie widać, na twoim zdjęciu i na niektórych innych zdjęciach tej części gaźnika wszystko jest pięknie i widać to plastikowe kółeczko ale np u mnie to kółeczko jest całkowicie zasłonięte przez metalowe mocowanie,
sory że nie zapytałem na poczatku od kiedy masz ten problem z odpalaniem? jeśli od zawsze to faktycznie może warto zgrać te ustawienia ale jeśli od niedawna to stawiam nadal na zawory,
co do postu romanika99 to jak mam okazję pogadać z jakimś użytkownikiem tico to często zaglądam mu pod maskę i jednak nie zawsze te znaki się zgrywają a śladów grzebania przy gaźniku nie widać, np. szwagier tak ma od nowości i problemów żadnych nie ma <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />,
-
dokładnie, ta dziureczka jest na boku jednego z trybików, kiedyś w jakimś poście pisałem o tym
że czasem tej dziureczki nie widać, na twoim zdjęciu i na niektórych innych zdjęciach tej
części gaźnika wszystko jest pięknie i widać to plastikowe kółeczko ale np u mnie to
kółeczko jest całkowicie zasłonięte przez metalowe mocowanie,
sory że nie zapytałem na poczatku od kiedy masz ten problem z odpalaniem? jeśli od zawsze to
faktycznie może warto zgrać te ustawienia ale jeśli od niedawna to stawiam nadal na zawory,
co do postu romanika99 to jak mam okazję pogadać z jakimś użytkownikiem tico to często zaglądam
mu pod maskę i jednak nie zawsze te znaki się zgrywają a śladów grzebania przy gaźniku nie
widać, np. szwagier tak ma od nowości i problemów żadnych nie ma ,Zaczęło się tak dziać z przyjściem temperatur dochodzących do zera. No może niewiele ponad 0. Dodam tylko, że w tamtą zime wszystko było oki. Zapalał na dotyk, nie gasł. Dopiero tej zimy coś mu się namieszało... <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> Może dlatego że założylem gas <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Zaczęło się tak dziać z przyjściem temperatur dochodzących do zera. No może niewiele ponad 0. Dodam tylko, że w
tamtą zime wszystko było oki. Zapalał na dotyk, nie gasł. Dopiero tej zimy coś mu się namieszało... Może
dlatego że założylem gaspo namyśle dochodzę do wniosku, że możliwa jest jeszcze jedna przyczyna (przynajmniej na benzynie): masz trochę za małe obroty zaraz po uruchomieniu auta, zwłaszcza w stosunku do temperatury otoczenia, spróbuj trochę podwyższyć te obroty, objawy takich za małych obrotów są faktycznie b. podobne,
jeśli to nie pomoże to popraw zawory, albo może ktoś z "zagazowanych" coś innego poradzi... -
po namyśle dochodzę do wniosku, że możliwa jest jeszcze jedna przyczyna (przynajmniej na
benzynie): masz trochę za małe obroty zaraz po uruchomieniu auta, zwłaszcza w stosunku do
temperatury otoczenia, spróbuj trochę podwyższyć te obroty, objawy takich za małych obrotów
są faktycznie b. podobne,
jeśli to nie pomoże to popraw zawory, albo może ktoś z "zagazowanych" coś innego poradzi...
Już próbowałem podkręcić obroty na ssaniu. No może troche lepiej było no ale dalej gasł. A dodam, że od tamtej zimy ssania nie ruszałem. -
No właśnie piszesz, że jeśli auto odpala. A ja mam problem z odpalaniem rano(odpale.. chodzi
chwilke obroty spadają i gaśnie. I tak kilka razy.). Natomiast jak silnik jest ciepły to
odpala i trzyma obroty.Najgorszy jest postój ok 8h.Mam to samo. Dodatkowo moge dodac ze na LPG jest OK. Tylko na Pb mam problemy ( czyli zima bo latem raczej uzywam tylko LPG).Ustawienia nigdy nie sprawdzalem bo dopiero teraz dowiaduje sie ze moze miec to znaczenie. Niestety pewnie do konca zimy nie bede tego ruszal bo nie mam warunkow garazowych. Nauczylem sie odpalac mojego Tikaczu na Pb, energicznie operujac pedalem gazu, (bardzo rzadko zgasnie)-(niestety zona sie nie nauczyla <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> ).
-
Mam to samo. Dodatkowo moge dodac ze na LPG jest OK. Tylko na Pb mam problemy ( czyli zima bo
latem raczej uzywam tylko LPG).Ustawienia nigdy nie sprawdzalem bo dopiero teraz dowiaduje
sie ze moze miec to znaczenie. Niestety pewnie do konca zimy nie bede tego ruszal bo nie
mam warunkow garazowych. Nauczylem sie odpalac mojego Tikaczu na Pb, energicznie operujac
pedalem gazu, (bardzo rzadko zgasnie)-(niestety zona sie nie nauczyla ).No właśnie też taką metode odpalania stosuje. Troszke boje się bawić z przekładaniem tych ząbków, bo ta śróbka z tyłu od regulacji strasznie ciężko idzie!! Już prędzej bym był skołonny zdjąć gaźnik i ustawić to spokojnie a potem założyć, no ale na to czasu teraz nie mam. A tak z ciekawości... iloma śróbami przykręcony jest gaźnik do silnika??
-
No właśnie też taką metode odpalania stosuje. Troszke boje się bawić z przekładaniem tych
ząbków, bo ta śróbka z tyłu od regulacji strasznie ciężko idzie!! Już prędzej bym był
skołonny zdjąć gaźnik i ustawić to spokojnie a potem założyć, no ale na to czasu teraz nie
mam. A tak z ciekawości... iloma śróbami przykręcony jest gaźnik do silnika??
Dziś powalczyłem troche z tatą przy gaźniku. Po odkręceniu gaźnika okazało się, że znaki na zębatce nie zgadzały się, ale o dziwo można było ustawić to tą śróbką regulacyjną. Poskładaliśmy wszstko do kupy i zobaczymy co z tego wyniknie. Dam znać jutro..A jeśli to nie pomogło to już pasuje nic innego a oddać tico do Aso, niech się męczą oni <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> -
Dziś powalczyłem troche z tatą przy gaźniku. Po odkręceniu gaźnika okazało się, że znaki na zębatce nie zgadzały
się, ale o dziwo można było ustawić to tą śróbką regulacyjną. Poskładaliśmy wszstko do kupy i zobaczymy co z
tego wyniknie. Dam znać jutro..A jeśli to nie pomogło to już pasuje nic innego a oddać tico do Aso, niech się
męczą oniTo czekamy na wyniki.
P.S.Dużo jest roboty przy zdjęciu gaźnika i czy robota jest skoplikowana, bo dostęp do tej regulacyjnej śrubki jest kiepski? -
To czekamy na wyniki.
P.S.Dużo jest roboty przy zdjęciu gaźnika i czy robota jest skoplikowana, bo dostęp do tej
regulacyjnej śrubki jest kiepski?Roboty nie jest dużo. 4 śróbki,kostke z jakimiś tam kablami, zdejmujesz filtr powietrza i kilka węrzyków. Ważne jest tylko, by te węrzyki później dobrze podpiąć.Ale jest warto, bo inaczej sie reguluje gaźnik jak wsztstko widać a inaczej jak na maca <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
-
Roboty nie jest dużo. 4 śróbki,kostke z jakimiś tam kablami, zdejmujesz filtr powietrza i kilka
węrzyków. Ważne jest tylko, by te węrzyki później dobrze podpiąć.Ale jest warto, bo inaczej
sie reguluje gaźnik jak wsztstko widać a inaczej jak na maca
No musze powiedzieć, że z tej regulacji nic się nie poprawiło <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Znaki są ustawione tak jak powinny być i dalej po odpaleniu gaśnie. Próbowałem też zwiększyć obroty i dalej to samo. Już sam nie wiem co mam robić. <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> -
No musze powiedzieć, że z tej regulacji nic się nie poprawiło Znaki są ustawione tak jak powinny być i dalej po
odpaleniu gaśnie. Próbowałem też zwiększyć obroty i dalej to samo. Już sam nie wiem co mam robić.]Ja dzisiaj dokładnie sprawdziłem i mam znaczniki dobrze ustawione. Biorąc dodtkowo pod uwagę, ze Ty regulowałeś, dochodze do wniosku, że to nie tu jest powód gaśnięcia. W wątku "Schodzi z obrotów ale tylko na Pb" zasugerowałem zapchany filtr paliwa + np. zasyfione dysze. Nie będe kopiował tego co pisałem, po prostu wejdź tam i daj znać, co sądzisz.