Kupno pierwszego Swifta :)
-
Mieć kobietę, która
lubi samochody...marzenieeeI lubi przy nich grzebać...
-
Ciekawe te swifty, ale...
1. Nie wierz w przebiegi poniżej 120 k. chyba że są naprawdę dobrze udokumentowane. Pamiętaj, że swifty mają tylko 5 pozycji na liczniku więc przebieg 80 tysięcy to prawdopodobnie 180 tysiecy.
2. Dobrze sprawdź podłogę pod względem rdzy. Lepiej miec zdrowe podwozie, dach można zrobić nie wielkim kosztem.
3. Pamiętaj, że im więcej bajerów i dodatkowego wyposażenia w aucie tym więcej rzeczy może się zepsuć (weź to pod uwagę przy ustalaniu budżetu na to auto)
4. Nie unikaj komisów z założenia, najlepiej pojechać i sprawdzić. Ja kupiłem swifta w komisie i wiem wszystko co sie dzialo z tym autem od wyjazdu z salonu (no może prawie wszystko . -
Ja bym jednak radzil szukac 1.3, roznica w kosztach eksplatacji praktycznie zadna, a komfort wyprzedzania zupelnie inny, podobnie jak kultura pracy 4 cylindrowca jest nieporownywalna z 3 garową trzesiawką. Nalezy przyjac ze kazdy Swift
-
Witam!
Mam w planach zakup
tego samochodu, zakochałam się w tym modelu jak wczoraj odwiedziłam giełde w
Mysłowicach.po pierwsze witam kolezankę
po drugie
UWAGA WAŻNE
nie ma swifta bez rdzy !
po trzecie
szukaj auta z kims kto widzial juz gdzie swifty gnija ( a gnija wszedzie )
im mlodszy swift tym bedzie mial mniej rdzy
jak na pierwsze autko to polecam
-
No to powinieneś
może przeczytaj jeszcze raz do kogo sie zwracasz
raczej zwracać uwagę na 5 drzwiowe, na szybką jazdę z silnikiem 1l nie masz co
liczyć, tam prędkość 145km/h to strach w oczach i praktycznie maksymalna prędkość,w
1.3 niewiele lepiej,ekhm ale jestes pewien co piszesz ?
A i pamiętaj że gs
to są zwykle gole wersje, fajnie jakby byl gts, glx, gti to juz zupelnie inne autoa jednak nie jestes pewien
GL to goła blacha, GS to wersja ktora nie wystepowala po 1995roku
-
Ale silniki podobno
padaka bo za słabe przynajmniej dla Was mi 100 na blacie wystarczy1.0 do spokojnej jazdy nadaje sie znakomicie
1.3 juz da sie troche bardziej pojezdzic ( wielu sie zdziwilo )
z tym ze jak przypadkiem kupisz 1.0 z klimatyzacją to przed kazdym manewrem bedziesz sie musiala na szybko naumiec wylączać klime
-
No trochę mechaniki mam za sobą w tym wymiana uszczelki pod głowicą w Polonezie. Bardzo dziękuję, że mi tak doradzacie dużo się dowiedziałam. Dla mnie wersja GL będzie idealna nie mam nie wiadomo jakich wymagań... Na kanał oczywiście zawitam i wezmę ze sobą doradce:) i zajrzę pod każdy dywanik, do nadkoli i czego się da heh
-
Moim zdaniem:
- Plus za ciekawy
kolor, ale mało zdjęć... Cena chyba ok, ale nie da się stwierdzić czy go ruda nie
je... Jedno "ale" jest: podejrzanie niski przebieg... - Jeszcze bardziej
podejrzany przebieg niż w przypadku nr 1! Cena ok.
podejrzany przebieg ... mój dobija aktualnie do 90 tysi ... gdyby nie wyjazdy z cyklu 1200 km i podobne, pewnie do tej pory miał by 70 tysi Co by nie było - w rodzinie jest od nowości
nie kupuj auta z
komisu.. ; /
Lepiej od
prywatnego wlasciciela, ktory zna jego historie wie czy coś jest do zrobienia.
Kupując auto w
komisie kupujesz kota w worku, ostatnio kolega był obejrzeć i to co słyszelismy, to
'nie wiem, ale jezdzil nim dziadek', 'Poobijany? i co z tego, auto ma jeździć' 'Pali
olej? na pewno nie, przeciez to japończyk'
Ponadto tam są
zawyzone cenygłupoty piszesz ... tu i tu można się naciąć, jak i tu i tu można wyrwać coś dobrego, zależy na kogo trafisz ... nic więcej
Co do wyboru koleżanki - osobiście szukałbym 1.3 16V SOHC, czyli MkV, może uda się kupić za 5k, jak nie to Japan Skandynaw czyli Mk III z 1.3 8V, bo GTi to beczka bez dna
- Plus za ciekawy
-
podejrzany przebieg
... mój dobija aktualnie do 90 tysi ... gdyby nie wyjazdy z cyklu 1200 km i podobne,
pewnie do tej pory miał by 70 tysi Co by nie było - w rodzinie jest od nowościTo mój do 180 tysi... Ty chyba w ogóle nie jeździsz poza zrobieniem 2 lub 3 razy w roku trasy 1200 km...
-
To mój do 180
tysi... Ty chyba w ogóle nie jeździsz poza zrobieniem 2 lub 3 razy w roku trasy
1200 km...błąd młody człowieku Nie jeździł za dużo za kadencji poprzedniego właściciela Gdyby nie ja i moje pomysły i wyjazdy, jak by dalej był w jego rękach to może by miał ze 30 tysi
-
błąd młody
człowieku Nie jeździł za dużo za kadencji poprzedniego właściciela Gdyby nie
ja i moje pomysły i wyjazdy, jak by dalej był w jego rękach to może by miał ze 30
tysiA ile ma teraz sport i ile ma lat?
-
błąd młody
człowieku Nie jeździł za dużo za kadencji poprzedniego właściciela Gdyby nie
ja i moje pomysły i wyjazdy, jak by dalej był w jego rękach to może by miał ze 30
tysiTak czy siak jeździsz mniej ode mnie... Oczywiście "starym" Swiftem.
-
A ile ma teraz
sport i ile ma lat?sport - 5 i 28 tysi ...
Tak czy siak
jeździsz mniej ode mnie... Oczywiście "starym" Swiftem.10-12 tysi rocznie, ale w tym roku będzie więcej ...
-
10-12 tysi rocznie,
ale w tym roku będzie więcej ...No to ja 16-17...
-
No to ja 16-17...
Się chwalisz czy żalisz?
-
Się chwalisz czy
żalisz?I to i to...
-
Witam wszystkich.
Selene88.
Ja napiszę coś z innej beczki
Koledzy dobrze prawią... nie napalaj się za mocno dobrze ci radzę.Ja pół roku temu odebrałem moje pierwsze prawko,no i? Oczy mnie po tygodniu od allegro bolały... Piszę te słowa jako świeży kierowca i jako posiadacz swifta właśnie jako pierwszego auta.Mój świstak to 1.3,lpg,5d 98'.Uwazam,że kupiłem go za normalny pieniądz,bo za 3200.Nie prezentuje się źle,co ważniejsze kolega Mockba po ostatnich oględzinach,stwierdził,że "nie jest źle" .
Owszem,jest podłoga do roboty,przyda się gruntowny przegląd zawieszenia... troszku miejscami blacharka do zrobienia,a potem polerka i pieszczenie lakieru.Ale,silnik bardzo ładnie chodzi,spalanie jest całkiem przyzwoite i komfort/radocha z jazdy bardzo konkretna.Jako pierwsze autko naprawdę polecam swifta.To taki miejski wojownik ,ale i w trasie jest fajnie pod każdym względem jak dla mnie.Uwaga-moja rada.
Lepiej kupić troszkę tańsze autko i resztę kasy poswięcić na to co i tak pewnie powychodzi w droższym egzemplarzu... Przynajmniej wiesz czym jeździsz i w jakim stopniu możesz na aucie polegać.Ja porobię te kilka rzeczy w moim swifcie i przez jakiś czas pozostanie mi tylko dolewanie paliwka i płynu do spryskiwaczy.I radocha z bezawaryjnej jazdyMam nadzieję,że choć trochę pomogłem.
Ps:mój swift,najprawdopodobniej ma z 300.000km przebiegu,ale jest po remonciku serducha i zasuwa aż miło.
Pozdrawiam.
-
Uwaga-moja rada.
Lepiej kupić
troszkę tańsze autko i resztę kasy poswięcić na to co i tak pewnie powychodzi w
droższym egzemplarzu... Przynajmniej wiesz czym jeździsz i w jakim stopniu możesz
na aucie polegać.W każdym aucie trzeba coś zrobić więcej lub mniej, nikt nie sprzedaje obcemu idealnego auta. To ile "wyjdzie" rzeczy do zrobienia zależy od tego jaki samochód chcesz kupić i co dopuszczasz w nim do zrobienia, jednemu jak sprzedający powie co jest do zrobienia to pójdzie dalej szukać swojego ideału i kupi podpicowaną sztukę niczego nieświadomy a drugi kupi auto ze świadomością co jest do zrobienia za niższą cenę i będzie zadowolony
-
W każdym aucie
trzeba coś zrobić więcej lub mniej, nikt nie sprzedaje obcemu idealnego auta. To ile
"wyjdzie" rzeczy do zrobienia zależy od tego jaki samochód chcesz kupić i co
dopuszczasz w nim do zrobienia, jednemu jak sprzedający powie co jest do zrobienia
to pójdzie dalej szukać swojego ideału i kupi podpicowaną sztukę niczego nieświadomy
a drugi kupi auto ze świadomością co jest do zrobienia za niższą cenę i będzie
zadowolonyja za rocznik 2000 dałem 3350zł i było reklamowane jako klocki hamulcowe do wymiany : D
-
ja za rocznik 2000
dałem 3350zł i było reklamowane jako klocki hamulcowe do wymiany : DAle mimo wszystko nie żałujesz i to jest piękne w naszych ukochanych Swiftach, że co by się nie działo to będziemy w nie inwestować...