Jakosc paliwa...
-
Że Ci się nie chce gazu zalewać to jedno, że Ci nawet nie wolno samemu to drugie ....
ale tylko w polsce <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
nie cisnieniowac sie na forum <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
zluzowac poslady i usmiechy na buzie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
milego łyk-endu <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
nie cisnieniowac sie na forum
zluzowac poslady i usmiechy na buzie
milego łyk-endupszszszszszszszszszsssssssssssssstttt....
<img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
Że Ci się nie chce gazu zalewać to jedno, że Ci nawet nie wolno samemu to drugie....
Ale ja wiem, że mi nie wolno i dlatego piszę, że nie mam zamiaru <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Na Słowacji czy Węgrzech babka na stacji się pytała czy sam sobie mogę LPG zatankować... oczywiście powiedziałem, że nie bo nie mam zamiaru ryzykować poparzenia <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Tak sobie czytam ten off topic i czytam ... zastanawia mnie jedno, gdzie wy tankujecie skoro wam pracownicy stacji nalewają?
Ja dawno na takiej stacji nie byłem. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />Pozdro
-
I tak oto z temacie o jakosci paliwa doszlismy do jakosci uslug swiadczonych przez bardzo odpowiedzialnie i pewnie nalewaczy benzyny
<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Tak sobie czytam ten off topic i czytam ... zastanawia mnie jedno, gdzie wy tankujecie skoro wam
pracownicy stacji nalewają?
Ja dawno na takiej stacji nie byłem.
PozdroObok mnie na małej stacji Shell kolega mój pracuje przy nalewaniu paliwa właśnie ale zazwyczaj ja tak jak większość facetów nalewam sobie sam (nie lubię jak ktoś coś robi przy moim samodzhodzie <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> ). Przeważnie nalewa kobietom (często babka nie wie czy jeździ dieslem czy benzyniakiem nawet...).
-
Obok mnie na małej stacji Shell kolega mój pracuje przy nalewaniu paliwa właśnie ale zazwyczaj
ja tak jak większość facetów nalewam sobie sam (nie lubię jak ktoś coś robi przy moim
samodzhodzie ). Przeważnie nalewa kobietom (często babka nie wie czy jeździ dieslem czy
benzyniakiem nawet...).a co sie one beda martwic...
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> jezdzi to jezdzi a jak se przyjade na stacje to zamacham cyckami i mily pan przyjdzie i jeszcze sie usmiechnie i zatankuje mi w moj samochodzik... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
uwielbiam to rozumowanie...
-
a co sie one beda martwic...
jezdzi to jezdzi a jak se przyjade na stacje to zamacham cyckami i mily pan przyjdzie i
jeszcze sie usmiechnie i zatankuje mi w moj samochodzik...
uwielbiam to rozumowanie...Gorzej jak przyjadą w czasie gdy miły pan będzie kosił trawnik lub odśnieżał śnieg albo akurat go nie będzie w pracy bo nie zawsze jest pan tankujący <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Ja wolę tankować sam. Jak ktoś mi nalewa to zazwyczaj automatycznie po zapłaceniu wsiadam do auta i jadę zostawiając otwarty wlew <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Jak wlewam sam to otwieram, wlewam zamykam i płacę i jest git. Wiem co wlałem, ile oraz za ILE. -
ktoś kiedyś gdzieś napisał żeby nie tankować w weekend bo wtedy nie pracują organy kontrolne i sprzedaja szit na stacjach, ja dziś zmuszony okolicznościami zatankowałem na Jecie przy radzymińskiej (czy jakiej tam) przed makro i chyba sie jakaś berbelucha nalała bo mi prawie mazdzina gasła, więcej tego nie zrobię. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
ktoś kiedyś gdzieś napisał żeby nie tankować w weekend
bo wtedy nie pracują organy kontrolne i sprzedaja
szit na stacjach, ja dziś zmuszony okolicznościami
zatankowałem na Jecie przy radzymińskiej (czy
jakiej tam) przed makro i chyba sie jakaś
berbelucha nalała bo mi prawie mazdzina gasła,
więcej tego nie zrobię.no ale chyba nie sadzisz ze jak w weekend zatankuja paliwo na stacji to w poniedzialek tankuja juz nastepne ?
-
no ale chyba nie sadzisz ze jak w weekend zatankuja paliwo na stacji to w poniedzialek tankuja
juz nastepne ?zależy ile mają zapasu w stosunku do tego ile się sprzedaje w weekend, ja nie mówie że w każdy weekend jest lipa, ale myślę że jeśli już ma być lipa to właśnie wtedy.
-
może wyjeżdżanie paliwa do zera jest niezdrowe dla auta,
ale dlaczego to wstyd w połączeniu z tankowaniem za
50 zł - nie rozumiem...ja tankuje za 30 zl na shellu co jakis czas <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ( przewaznie raz na tydzien ).
Duzo nie jezdze ( student ), rodzice nie daja na benzoline wiec za tyle leje i juz <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
ja tankuje za 30 zl na shellu co jakis czas ( przewaznie raz na tydzien ).
Duzo nie jezdze ( student ), rodzice nie daja na benzoline wiec za tyle leje i juzSkąd ja to znam... ale jakoś sobie radzę sam <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
ja tankuje za 30 zl na shellu co jakis czas ( przewaznie raz na tydzien ).
Duzo nie jezdze ( student ), rodzice nie daja na benzoline wiec za tyle leje i juzA ja zalewam np 20 litrów i do tego butelek 1l coli kupuje żeby zdrapkę dostać <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
ja tankuje za 30 zl na shellu co jakis czas ( przewaznie raz na tydzien ).
Duzo nie jezdze ( student ), rodzice nie daja na benzoline wiec za tyle leje i juzTo jest wlasnie to dlaczego tankuje za tyle za ile mam a nie za ile bym chcial <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
O co ta wojna
Przecież można sobie samemu nalać.Jak ktoś jeszcze nie wie to wyjaśnię <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Pracuję na prywatnej stacji LPG, która jest własnością mojego ojca + jazda dostawczakami( też ojca) <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />No to zaczynam nabijanie licznika <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Widać, że jesienna pogoda nie służy kolegom
Wolę lato <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
A ja nie rozumiem ze np na prywatnych stacjach LPG marudzą jak sie tankuje za np 10-20zł bo im
się nie chce wychodzić... nie no to już jest przegięcie i to ostre - pełny bak kosztuje
50-60zł a ten mi będzie marudził, że mu się nie chce...Nie chodzi o to czy się chce czy nie chce wychodzić <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> Dokładnie nie będę pisał bo musiałbym szukać papierów z urządzeń, ale przez pompe musi przejść 10l gazu, a przed dystrybutor 5l. Przy obecnej cenie (2,32) za 10zł nie masz 5l, a za 20zł nawet 9l. Minimalna stawka za jaką tankuję to 20zł bo sporo osób za tyle leje i jaj to se nie ma już co robić.
No i coś mały masz ten bak, bo tankowania za 80 - 150 PLN-ów są normą <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />założył interes to niech o niego dba.
I właśnie dbam. Wiesz ile kosztuje nowa pompa gazu? Wole pogonić tego za dyche co zarobie na nim może ze 20gr. niż kupować nowe urządzenia. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Więc proszę, Cię nie truj jaka to masz ciężką pracę (choć wierzę, że tak jest) bo lekko w tym
kraju nie ma.Gdzie ja napisałem, że mam ciężką pracę? <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
Naukowo udowodnione chyba, że na markowych stacjach rzadziej mają chyba wpadki więc warto na
nich tankować...Naukowo to możesz udowodnić, że alkohol niszczy organy wewnętrzne.
A jeśli chodzi o wpadki to raczej popierają to badaniami i kontrolami.