Niebieski dymek przy odpalaniu.
-
Witam.
Wydajemi się, że znalazłem rozwiązanie <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> : powodem porannego "błękitnego bąka" w naszych Tico jest najprawdopodobniej zużycie uszczelniaczy zaworów. Nieszczelność ta powoduje, że po zatrzymaniu silnika olej, który pozostał w przestrzeni nad głowicą, ścieka do cylindrów po trzonkach zaworów. Zaraz po uruchomieniu silnika spalamy zatem sam olej przez kila sekund... - voila !!! <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />Gdyby to były pierścienie dyma by puszczał podczas przyspieszania i dym byłby ciemniejszy (szary do czarnego). Pozatym dmuchało by spalinami i chlapało olejem po zdjęciu korka wlewu oleju, gdy silnik jest na chodzie i z rurki poziomu oleju też, po wyjęciu bagnetu.
Uszczelniacze wyglądzją jak naparstki (są to wyprofilowane, z żółtego metalu, tulejki z oringiem). Kompet to 6 uszczelniaczy. Koszt to ok 20,- zeta/kpl. Wymienić można samodzielnie, ale to upierdliwe. Ja czekam na mojego mechaniora <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> , żeby go korzonki przestały napier.... to mi odpicuje... <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
Właśnie teraz będę wymieniał uszczelniacze i ustawiał luzy, a przy okazji obejżymy pierścienie i gładzie, siądzie nowy pasek rorządu, chciałem też katalizator wybebeszyć, ale jak obejżałem gangrenę wokół tych rurek to mi się odechciało). <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Się troszkę zagalopowałem... sorry. <img src="/images/graemlins/foch.gif" alt="" />
Mam nadzieję, że pomogłem. <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
Pozdrawiam wszystkich. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Aha! Zapomniałem, tego typu przypadłości mają Ci co przegrzali sobie silniczek albo (teraz będzie najgorsze) pożyczyli swoje tico kumplowi <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" />, który je przegrzał!!! Koszmar! <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />
Aha2! <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> Moje pierwsze kroki tu na forum były właśnie w tym kierunku i odnalazłem wątek http://zlosniki.pl/showthreaded.php?Cat=&...sb=5&o= , który chciałem rozwinąć, ale okazało się to gafą więc dałem sobie spokój <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Wydajemi się, że znalazłem rozwiązanie : powodem
porannego "błękitnego bąka" w naszych Tico jest
najprawdopodobniej zużycie uszczelniaczy zaworów.
Nieszczelność ta powoduje, że po zatrzymaniu
silnika olej, który pozostał w przestrzeni nad
głowicą, ścieka do cylindrów po trzonkach zaworów.
Zaraz po uruchomieniu silnika spalamy zatem sam
olej przez kila sekund... - voila !!!Masz rację <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Generalnie w Daewoo szybko dość lecą uszczelniacze zaworów - i jest to właściwie jedyna nietrwała część w silniku. Ja mam Matizem przejechane 245 kkm i w sumie jeszcze nic nie było robione przy silniku, ale te dymek na początku się pojawia <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Gdyby nie mój wiosenny "crash test", to pewnie miałbym w Matizie nowe serduszko (miałem już "nagrany" silnik 1.0), ale niestety kasa poszła na naprawę auta <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Gdyby nie mój wiosenny "crash test", to
pewnie miałbym w Matizie nowe serduszko (miałem już
"nagrany" silnik 1.0), ale niestety kasa poszła na
naprawę autaOF: Od Świstaka chciałeś implanta zrobić? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> To chyba nie jest duża różnica?
-
Masz rację Generalnie w Daewoo szybko dość lecą uszczelniacze zaworów - i jest to właściwie
jedyna nietrwała część w silniku. Ja mam Matizem przejechane 245 kkm i w sumie jeszcze nic
nie było robione przy silniku, ale te dymek na początku się pojawia Gdyby nie mój wiosenny
"crash test", to pewnie miałbym w Matizie nowe serduszko (miałem już "nagrany" silnik 1.0),
ale niestety kasa poszła na naprawę autaTo nie jest tylko słaba strona aut marki Daewoo. Ford w swoich modelach (Escort, Sierra, Scorpio) zaleca wymianę uszczelniaczy zaworowych co około 50 tys km. Wbrew pozorom to właśnie przez uszczelniacze zaworowe możemy mieć zużycie oleju nawet na poziomie 1l/1000km. Przerobiłem ten temat dokładnie w Polonezie, jednakże w każdym aucie z zasilaniem benzynowym wygląda on prawie tak samo.
Pozdrawiam
-
Witam.
Wydajemi się, że znalazłem rozwiązanie : powodem porannego "błękitnego bąka" w naszych Tico
jest najprawdopodobniej zużycie uszczelniaczy zaworów. Nieszczelność ta powoduje, że po
zatrzymaniu silnika olej, który pozostał w przestrzeni nad głowicą, ścieka do cylindrów po
trzonkach zaworów. Zaraz po uruchomieniu silnika spalamy zatem sam olej przez kila
sekund... - voila !!!Gdyby to były pierścienie dyma by puszczał podczas przyspieszania i dym byłby ciemniejszy (szary
do czarnego). Pozatym dmuchało by spalinami i chlapało olejem po zdjęciu korka wlewu oleju,
gdy silnik jest na chodzie i z rurki poziomu oleju też, po wyjęciu bagnetu.Uszczelniacze wyglądzją jak naparstki (są to wyprofilowane, z żółtego metalu, tulejki z
oringiem). Kompet to 6 uszczelniaczy. Koszt to ok 20,- zeta/kpl. Wymienić można
samodzielnie, ale to upierdliwe. Ja czekam na mojego mechaniora , żeby go korzonki
przestały napier.... to mi odpicuje...Właśnie teraz będę wymieniał uszczelniacze i ustawiał luzy, a przy okazji obejżymy pierścienie i
gładzie, siądzie nowy pasek rorządu, chciałem też katalizator wybebeszyć, ale jak obejżałem
gangrenę wokół tych rurek to mi się odechciało).Się troszkę zagalopowałem... sorry.
Mam nadzieję, że pomogłem.
Pozdrawiam wszystkich.
Aha! Zapomniałem, tego typu przypadłości mają Ci co przegrzali sobie silniczek albo (teraz
będzie najgorsze) pożyczyli swoje tico kumplowi , który je przegrzał!!! Koszmar!Aha2! Moje pierwsze kroki tu na forum były właśnie w tym kierunku i odnalazłem wątek
http://zlosniki.pl/showthreaded.php?Cat=&...sb=5&o=
, który chciałem rozwinąć, ale okazało się to gafą więc dałem sobie spokójWitam
Wydaje mi się że masz rację i przychylam się do Twojej wypowiedzi co do dymienia z walniętymi pierścieniami a z uszczeniaczami. To co piszesz jest logiczne. Mam nadzieję, iż przyczyną tych kłopotów jest właśnie ten niewieli problem nie wliczając w to rozbiórki silnika <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> -
Gdyby nie mój wiosenny "crash test", to
OF: Od Świstaka chciałeś implanta zrobić? To chyba nie
jest duża różnica?Matiz II ma silniczek litrowy <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Matiz II ma silniczek litrowy
Aha, czyli Chevy <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Spark.
Że też nie mogli zostawić starej nazwy. Komu to Panie przeszkadzało? <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> -
Aha, czyli Chevy Spark.
Że też nie mogli zostawić starej nazwy. Komu to Panie
przeszkadzało?Matiz II to Matiz II <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> To taki z okrągłymi kierunkowskazami oraz innymi lampami tylnymi.
Spark to jakby Matiz III <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Matiz II to Matiz II To taki z okrągłymi
kierunkowskazami oraz innymi lampami tylnymi.
Spark to jakby Matiz IIITo Matiza 2 nigdy nie było w Polsce. Zdaje się, że był sprzedawany na Zachodzie? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Parę razy pokazywano w Auto Sukcesie i w Aucie Matyza 2, że niby już, już wchodzi do produkcji na Żeraniu, ale nigdy to nie nastąpiło. Do dzisiaj tłuką tam Matiza 1. Jeśli Spark to Matiz 3, w takim razie musisz sprowadzić coś sobie z zagranicy po zonku, żeby zrobić implanta. <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
To Matiza 2 nigdy nie było w Polsce. Zdaje się, że był
sprzedawany na Zachodzie? Parę razy pokazywano w
Auto Sukcesie i w Aucie Matyza 2, że niby już, już
wchodzi do produkcji na Żeraniu, ale nigdy to nie
nastąpiło. Do dzisiaj tłuką tam Matiza 1. Jeśli
Spark to Matiz 3, w takim razie musisz sprowadzić
coś sobie z zagranicy po zonku, żeby zrobić
implanta.Dokładnie tak <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Znajomy pracujacy w Niemczech (nota bene mechanik samochodowy) miał nagranego rozbitego Matiza II z silniczkiem 1,0 za śmieszne pieniądze - ale i z auta poza silnikiem wiele nie zostało <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Miało roztrzaskany tył (ktoś mu w pupę wjechał) i było wydachowane jeszcze do kompletu. Niestety wyszło, jak wyszło i dawca organów został przechwycony przez kogoś innego <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Dokładnie tak Znajomy pracujacy w Niemczech (nota bene
mechanik samochodowy) miał nagranego rozbitego
Matiza II z silniczkiem 1,0 za śmieszne pieniądze -
ale i z auta poza silnikiem wiele nie zostało
Miało roztrzaskany tył (ktoś mu w pupę wjechał) i
było wydachowane jeszcze do kompletu. Niestety
wyszło, jak wyszło i dawca organów został
przechwycony przez kogoś innegoNie trać nadziei. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Życzę powodzenia.
-
Nie trać nadziei.
Daleki od tego jestem <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Życzę powodzenia.
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Daleki od tego jestem
Może pochwal się fotkami, jak coś wykombinujesz. Chociaż nie jest to Autokącik. Ktoś zdaje się wspominał o wzmocnieniu Tykacza turbiną bądź Tysiączką właśnie. Nawiasem mówiąc, jak to zmieścić pod maską? Tykoloty mają wszystko bardzo ciasno poupychane. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Matiz II ma silniczek litrowy
Niezupełnie. Były również takie dostępne - chyba od roku 2002 ale były też 800ccm.
-
Niezupełnie. Były również takie dostępne - chyba od roku
2002 ale były też 800ccm.No wiem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Ale litrówka pojawiła się od Matiza II <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Taki skrót myślowy to był <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Witam ponownie. No i mamy następny problem. Teraz chodzi o niebieski dym przy odpalaniu. Objawy
są takie: Ticuś stoi sobie np. 2dni, jest z rana naogół trochę już zimno i wilgotno. Palę
małolata a tu po przekręceni stacyjki i załapaniu silnika chmarka niebieskiego dymu. Wiem
że to olej bo nawet czuć taki przepanony. Objawy takie powtarzają się systematycznie tzn.
dłuższy postój i trochę niższa temperatura. Czy to pierścienie? Tico ma 98.000 i jest z
1996r. Przebieg autentyczny.
Przewody WN wymienione, świece wymienione. Co dalej? Ile kapusty szykować?
Pozdrawiam.Jak w temacie. Dzisiaj rano było chyba z -6 i odpaliłem auto oczywiście bez problemu ale jak spojrzłem w lusterko to zobaczyłem kłab jasnoniebieskiego dymu, póżniej już normalny jasny, nie wiem czy czuc benżynę czy jeszcze coś bo nie wysiadałem, Jutro sprawdze czy sie pojawia. Co to może być czy jest to związane z pompowaniem paliwa przed opaleniem czy cos innego. Dodam że pierwszy raz zaobserwowałem to u siebie <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Liczę na waszą pomoc
-
Jak w temacie. Dzisiaj rano było chyba z -6 i odpaliłem
auto oczywiście bez problemu ale jak spojrzłem w
lusterko to zobaczyłem kłab jasnoniebieskiego dymu,
póżniej już normalny jasny, nie wiem czy czuc
benżynę czy jeszcze coś bo nie wysiadałem, Jutro
sprawdze czy sie pojawia. Co to może być czy jest
to związane z pompowaniem paliwa przed opaleniem
czy cos innego. Dodam że pierwszy raz
zaobserwowałem to u siebie Liczę na waszą pomocAle archeologiczny wątek znalazłeś...
Odpowiedź masz na samej górze - najprawdopodobniej uszczelniacze zaworów się wyrobiły.
-
Ale archeologiczny wątek znalazłeś...
Odpowiedź masz na samej górze - najprawdopodobniej uszczelniacze zaworów się wyrobiły.Takie są chyba zasady na tym forum
-
Ale archeologiczny wątek znalazłeś...
Odpowiedź masz na samej górze - najprawdopodobniej uszczelniacze zaworów się wyrobiły.to by dymil caly czas tak jak na moj gust
-
to by dymil caly czas tak jak na moj gust
Nie - gdyby dymił cały czas, to by były zużyte pierścienie najprawdopodobniej.
Natomiast krótkotrwałe dymienie po odpaleniu (na zimnym silniku) to typowy objaw wyrobionych uszczelniaczy zaworów - po lekkim podgrzaniu same się "uszczelniają".