Płacić czy nie płacić ???
-
Zamarynuj grzybki, wlej w slój, weź butelke wódki - od razu spojrzą na Ciebie inną optyką
Wódka jak najbardziej będzie okolicznością łagodzącą ale podejrzewam że na grzybki to oni patrzeć nie mogą. Może ogórki ?
-
Pracownik nadleśnictwa nałoży mandat na właściciela samochodu który wjechał tym samochodem do
lasu wbrew zakazowi. Co tu trzeba udowodnić ?W sumie racja. Ale jezeli nie sfotografowali to nie maja jak udowodnic. To tak jak jeszcze nedawno ze straza miejska - ich swistki mozna bylo usuwac, a zaden komornik nie mial podtsawy zeby sciagnac z ciebie ta kase. Zawsze sie mowilo, ze za wycieraczka nic nie bylo albo ze ciebie tam nie bylo. Jakos zawsze skutkowalo. Niestety teraz robia zdjecia i scigaja:(
-
W sumie racja. Ale jezeli nie sfotografowali to nie maja jak udowodnic. To tak jak jeszcze
nedawno ze straza miejska - ich swistki mozna bylo usuwac, a zaden komornik nie mial
podtsawy zeby sciagnac z ciebie ta kase. Zawsze sie mowilo, ze za wycieraczka nic nie bylo
albo ze ciebie tam nie bylo. Jakos zawsze skutkowalo. Niestety teraz robia zdjecia i
scigaja:(W sumie racja. Niedawno sąd uznał że włożenie mandatu za wycieraczkę nie stanowi skutecznego doręczenia dlatego pewnie leśniczy włożył za wycieraczkę "zaproszenie" a nie mandat który można by wyrzucić. Udowadniać niczego nie trzeba bo samochód stojący w lesie to fakt a podejrzewam że zdjęcie samochodu między drzewami byłoby i tak wątpliwym dowodem. Należy tylko ustalić kierującego tym samochodem. To zrobi policja na wniosek zarządzającego lasem. Dlatego ja bym tam pojechał wyjaśnić i załagodzić sprawę zanim ktoś w nadlesnictwie poczuje się olany i urażony i zwróci się do policji. A tak wogóle to leśniczy i tak okazał się spoko facetem. Miał przecież prawo po zauważeniu wykroczenia (wjazd samochodem do lasu) zawiadomić o tym policję i wtedy samochód zostałby odholowany na policyjny parking. To byłyby większe i kosztowniejsze kłopoty.
-
Hej,
Tez raz dostałem mandat za wjazd do lasu. Byłem jeszcze młody i pojechałem do nadleśnictwa z kwitkiem, który mi pod wycieraczkę włożyli. Przede mną opieprzali jakiegoś innego "męczennika" i dostał tylko pouczenie, ja za wjazd w sam środek lasu dostałem 20zł.
I ściągnęli mi to ze zwrotu podatku.j.
-
W sumie racja. Niedawno sąd uznał że włożenie mandatu za
wycieraczkę nie stanowi skutecznego doręczenia
dlatego pewnie leśniczy włożył za wycieraczkę
"zaproszenie" a nie mandat który można by wyrzucić.
Dokładnie <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Udowadniać niczego nie trzeba bo samochód stojący w
lesie to fakt a podejrzewam że zdjęcie samochodu
między drzewami byłoby i tak wątpliwym dowodem.
Należy tylko ustalić kierującego tym samochodem. To
zrobi policja na wniosek zarządzającego lasem.
Jak to ustalą ? mogą jedynie ustalić właściciela pojazdu .
Jeśli mandat nie został wręczony na miejcu właścicielowi i jednocześnie kierującemu pojazdem ten może napisać stosowne oświadczenie iż tego dnia jego autem poruszał się zaprzyjazniony obywatel emiratów arabskich Abdul Mohamed Al Baradei . Zycząc jednocześnie stosownym organom powodzenia w doręczeniu w/w panu mandatu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Wjechałem do lasu,grzybów troche było,wracam do auta,ruszam a za szybą pod wycieraczką
surprise.A pewny jesteś że cokolwiek znalazłeś za wycieraczką? Na pewno inny grzybiarz nie zwinął ci tego z samochodu?
-
Jak to ustalą ? mogą jedynie ustalić właściciela pojazdu .
Tak jak w każdym tego typu przypadku policja wzywa właściciela pojazdu i żąda informacji kto kierował jego pojazdem w czasie popełnienia wykroczenia. A właściciel zgodnie z prawem ma obowiązek udzielic takich informacji. Może odmówić jeśli te informacji moga zaszkodzić komuś z jego rodziny. Ale to może policji sprawę uprościć a rodzinę narazić na nieprzyjemności. Może też próbować wstawiac policji fajans o Abdulu ale myślę że policjanci nie są aż takimi idiotami żeby to kupić. Zresztą podejrzewam że niewiele osób ma tupet i nerwy żeby prowadzić z policją takie gierki zwłaszcza że stawką jest 100 zł albo i mniej.
-
Tak jak w każdym tego typu przypadku policja wzywa
właściciela pojazdu i żąda informacji kto kierował
jego pojazdem w czasie popełnienia wykroczenia. A
właściciel zgodnie z prawem ma obowiązek udzielic
takich informacji. Może odmówić jeśli te informacji
moga zaszkodzić komuś z jego rodziny. Ale to może
policji sprawę uprościć a rodzinę narazić na
nieprzyjemności. Może też próbować wstawiac policji
fajans o Abdulu ale myślę że policjanci nie są aż
takimi idiotami żeby to kupić.
Cała rzecz nie polega na tym czy są lub nie . Mam obowiązek wskazać to wskazuje a czy dadzą temu wiare to już ich problem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
że niewiele osób ma tupet i nerwy żeby prowadzić z
policją takie gierki zwłaszcza że stawką jest 100
zł albo i mniej.
Niekoniecznie z policją , ja prowadze taką zabawe ze strażą miejską jednego z nadmorskich kurortów a stawką jest 30 zł a wcale nie mam " tupetu" -
Cała rzecz nie polega na tym czy są lub nie . Mam obowiązek wskazać to wskazuje a czy dadzą
temu wiare to już ich problemZgoda. Tylko czy nie jest tak, że jeśli jednak nie dają wiary twoim wyjaśnieniom (bo nie sądzę żeby zaczęli szukać Abdula) to uznają, że udzieliłaś nieprawdziwych informacji i zabawa toczy się dalej ale już z innego paragrafu ?
Niekoniecznie z policją , ja prowadze taką zabawe ze strażę miejską jednego z nadmorskich
kurortów a stawką jest 30 zł a wcale nie mam " tupetu"Skoro piszesz że prowadzisz to rozumiem że szczęśliwy dla ciebie koniec jeszcze nie nastąpił ?
-
Zgoda. Tylko czy nie jest tak, że jeśli jednak nie dają
wiary twoim wyjaśnieniom (bo nie sądzę żeby zaczęli
szukać Abdula) to uznają, że udzieliłaś
nieprawdziwych informacji i zabawa toczy się dalej
ale już z innego paragrafu ?
Aby wykazać że udzieliłam nieprawidziwych informacji muszą wykazać iż wskazana osoba nie istniwje .
Biorąc pod uwagę że nie jest to przestępstwo a jedynie wykroczenie , odpuszczą ( gra nie warta świeczki ) .
Skoro piszesz że prowadzisz to rozumiem że szczęśliwy
dla ciebie koniec jeszcze nie nastąpił ?
Wiesz jest tak w b. slabo oznaczonej strefie płatnego parkowania parkuje ok 15 pojazdów bez wymaganej ponoć opłaty parkingowej , z tego zdecydowana więksość są to auta " tubylców" i te strażnicy sobie odpuszczają , jednoczesnie starają się ukarać przyjezdnych . Na coś takiego zgody nie ma <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" /> -
zwłaszcza że stawką jest 100 zł albo i mniej.
wiesz jak mawiaja starzy żydzi ??
mieć 100 zeta a nie mieć to w sumie 200 zeta <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
Aby wykazać że udzieliłam nieprawidziwych informacji
muszą wykazać iż wskazana osoba nie istniwje .Biorąc pod uwagę że nie jest to przestępstwo a jedynie
wykroczenie , odpuszczą ( gra nie warta świeczki
) .Wiesz jest tak w b. slabo oznaczonej strefie płatnego
parkowania parkuje ok 15 pojazdów bez wymaganej
ponoć opłaty parkingowej , z tego zdecydowana
więksość są to auta " tubylców" i te strażnicy
sobie odpuszczają , jednoczesnie starają się
ukarać przyjezdnych . Na coś takiego zgody nie maprzeciez mozesz powiedziec ze byles pijany i znajomym pozyczyles kluczyki ale nie pamietasz komu. A oni musza go znalezc a niby jak?
oczywiscie wtedy czeka cie sad grodzki ale jak nie maja w miare wyraznego zdjecia kierowcy moga cie pocalowac ...
-
Aby wykazać że udzieliłam nieprawidziwych informacji muszą wykazać iż wskazana osoba nie
istniwje.Teoretyzując już teraz zupełnie myślę że jeśli podałabyś jakieś dane Abdula to dotarcie do niego jest zupełnie mozliwe bo przeciez mandaty obcokrajowców przynajmniej w UE są skutecznie ściągane. Jeli nie podałabyś żadnych danych to sprawa powinna być skierowana do sądu bo jest wielce prawdopodobne że kłamie ten kto twierdzi że pożyczył samochód osobie o której nie wie zupełnie nic.
Biorąc pod uwagę że nie jest to przestępstwo a jedynie wykroczenie , odpuszczą ( gra nie
warta świeczki ).Jest to całkiem prawdopodobne bo pewnie straż miejska jest mniej zdeterminowana i pewnie środki i mozliwości prawne ma mniejsze. Ale gdyby ktoś tam się uparł to nie postawiłbym na ciebie większej kwoty. A swoją drogą wierzyć mi się niechce że możliwy jest taki prosty sposób na uniknięcie nałożonej kary.
Wiesz jest tak w b. slabo oznaczonej strefie płatnego parkowania parkuje ok 15 pojazdów bez
wymaganej ponoć opłaty parkingowej , z tego zdecydowana więksość są to auta " tubylców" i
te strażnicy sobie odpuszczają , jednoczesnie starają się ukarać przyjezdnych . Na coś
takiego zgody nie maOczywiście. Równość, wolność, braterstwo przed wszystkim. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
przeciez mozesz powiedziec ze byles pijany i znajomym pozyczyles kluczyki ale nie pamietasz
komu. A oni musza go znalezc a niby jak?Był pijany i pamięta że pożyczał komuś samochód ale nie pamięta komu dawał kluczyki i dokumenty ani nie pamięta kto je zwracał....a świstak zawija je w te sreberka. W każdym razie jeśli kiedyś użyjesz tego knifu w starciu z policją lub sądem napisz koniecznie jak długo śmiał sie sędzia.
-
Był pijany i pamięta że pożyczał komuś samochód ale nie
pamięta komu dawał kluczyki i dokumenty ani nie
pamięta kto je zwracał....a świstak zawija je w te
sreberka. W każdym razie jeśli kiedyś użyjesz tego
knifu w starciu z policją lub sądem napisz
koniecznie jak długo śmiał sie sędzia.oczywiscie, pamietasz jak przez mgle i odmawiasz skladania zeznan bo to moze obciazyc twoich znajomych. I policja nie ma szans - mialem to na wykladzie z prawa gospodarczego <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
-
oczywiscie, pamietasz jak przez mgle i odmawiasz skladania zeznan bo to moze obciazyc twoich
znajomych. I policja nie ma szans - mialem to na wykladzie z prawa gospodarczegoA kto wykładał ? Bagsik czy Jędruch ?
-
Wjechałem do lasu,grzybów troche było,wracam do auta,ruszam a za szybą pod wycieraczką
surprise.Mam zglosić się do nadleśnictwa po ukaranie.Pewnie droga leśna była przejazdowa
ale konia z rzedem temu kto rozpozna drogę przejazdową.No i teraz mam rebus co
robić?!Czekam na porady.
Pzdrv KrzysztofNa pewno warto sie skontaktować.Tak zrobiłem,dostałem pouczenie i zapewnienie że kolejnym razem bedzie kara pieniężna, min. 50 PLN.Mają cyfrówkę i pokazal mi 5 fotek mojego swistaka na łonie natury ( nawet ładnie wyglądał).Jak juz wjedziesz w leśną drogę przejazdową to szukaj przy niej parkingu leśnego.A jesli go nie ma to zatrzymując się na dluższy postoj ryzykujesz karę.Z windykacja nie maja problemu bo przekazuja sprawę policjantom.Karany jest posiadacz auta i to tyle.Przypadki tlumaczenia że "to nie ja wtedy jexdziłem" nikogo nie wzruszają.Mozesz sobie te pieniądze odzyskać od tego kumpla,wujka czy jak tam wymyślałeś.Twoję auto?Twoja odpowiedzialność.
Pzdrv Krzysztof -
Na pewno warto sie skontaktować.Tak zrobiłem,dostałem
pouczenie i zapewnienie że kolejnym razem bedzie
kara pieniężna, min. 50 PLN.Mają cyfrówkę i pokazal
mi 5 fotek mojego swistaka na łonie natury ( nawet
ładnie wyglądał).Jak juz wjedziesz w leśną drogę
przejazdową to szukaj przy niej parkingu leśnego.A
jesli go nie ma to zatrzymując się na dluższy
postoj ryzykujesz karę.Z windykacja nie maja
problemu bo przekazuja sprawę policjantom.Karany
jest posiadacz auta i to tyle.Przypadki tlumaczenia
że "to nie ja wtedy jexdziłem" nikogo nie
wzruszają.Mozesz sobie te pieniądze odzyskać od
tego kumpla,wujka czy jak tam wymyślałeś.Twoję
auto?Twoja odpowiedzialność.
Pzdrv KrzysztofDzięki za informację. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> Jak to już ktoś, gdzieś napisał na Forumnie: nie ma to, jak mieć znajomego Gajowego. <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />