Skillowałem golfa
-
Żeby nie przyburaczyć zajechałem mu droge.
Rewelka ! Trzeba bylo go jeszcze zepchnac z drogi, wtedy zwyciestwo byloby pelne, najlepiej, zeby rozbil sie o drzewo.
Kurcze a ja myslalem, ze tu sa normalni ludzie... -
Rewelka ! Trzeba bylo go jeszcze zepchnac z drogi, wtedy zwyciestwo byloby pelne, najlepiej,
zeby rozbil sie o drzewo.Ja tego "zajechania" drogi nie rozumiem tak, że kierowca golfa musiał dawać ostro po hamulcach i ratować się ucieczką do rowu. Przeczytaj jeszcze raz tekst gunia, to dojrzysz w nim nutkę poczucia humoru.
No chyba, że ja się mylę i gunio rzeczywiście "przypiracił"Kurcze a ja myslalem, ze tu sa normalni ludzie...
Nie uogólniaj.
-
Rewelka ! Trzeba bylo go jeszcze zepchnac z drogi, wtedy
zwyciestwo byloby pelne, najlepiej, zeby rozbil sie
o drzewo.
Kurcze a ja myslalem, ze tu sa normalni ludzie...a Ty zes sie z choinki urwal - ktos Ty ?
nie znam Cie , Ty mnie nie znasz i reszty ludzi wiec nie uogolniaj jak to Piter powiedzial ! <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> -
Dziś się stało
golf buczy
W środku młody
koleś siedzi
dresik ma
se myśle ty chamie i but
spojrzałem w bok
gały miał na wierzchu
byłem już przed nim
na jałowym SWIFT zaryczał
frajda. Musze to częściej robić
Gunio takie historie to poezja <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Dzięki ja stawiam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
a Ty zes sie z choinki urwal - ktos Ty ?
nie znam Cie , Ty mnie nie znasz i reszty ludzi wiec nie uogolniaj jak to Piter powiedzial !ha, towarzystwo wzajemnej adoracji sie zebralo...
ja Cie za uogolnienie serdecznie przepraszam, to Ci tak strasznie przeszkadza,
ale chamstwo na drodze juz mniej?nawiasem mowiac (jesli popelnilem blad uogolniajac) to jak to jest, ze ten watek "wisi" tutaj juz kilkanascie godzin, przeczytalo go pewnie kilkadziesiat osob i jakos nikt autorowi nie kazal sie stuknac w czolo.... moze to uogolnienie wcale nie jest dalekie od prawdy ?
ps
na nastepna riposte nie bede mial pewnie okazji, bo ruszam na urlop, mam nadzieje, ze nie natkne sie na takich, co sobie wyscigi na drogach robia -
Objechaaaaaaaliśmy gooooo tak, że ohooooohooooooohoooooooo
P.S. Czyżby to był czarny charakter z Twojej :Swift song"?<img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
ha, towarzystwo wzajemnej adoracji sie zebralo...
ja Cie za uogolnienie serdecznie przepraszam, to Ci tak strasznie przeszkadza,
ale chamstwo na drodze juz mniej?
nawiasem mowiac (jesli popelnilem blad uogolniajac) to jak to jest, ze ten watek "wisi" tutaj juz kilkanascie
godzin, przeczytalo go pewnie kilkadziesiat osob i jakos nikt autorowi nie kazal sie stuknac w czolo.... moze
to uogolnienie wcale nie jest dalekie od prawdy ?
ps
na nastepna riposte nie bede mial pewnie okazji, bo ruszam na urlop, mam nadzieje, ze nie natkne sie na takich, co
sobie wyscigi na drogach robiaA kim jest ten użytkownik ? Chyba nowy, bo nie znam ? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Ale za to jaki poczciwy. <img src="/images/graemlins/526.gif" alt="" />Za każdym razem ścigam się z różnymi wózkami .
Oczywiście zawsze w mieście i przeważnie startując spod świateł ( bo to tylko siniczek 1.0 ) <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
I nie ma leszcza-wierzcie mi, beemy i inne do następnych świateł szans nie mają.
Ponownie światła i ponownie moja Suzi pierwsza. I tak w kółko.
ALE FRAJDA. <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
To się nazywa jazda. -
nie wiem czy zauwazyles ale nie chodzi tu o chamstwo na drodze. nie jestem wielkim fanem wyscigow ulicznych, ale jesli dwie osoby sie scigaja ze soba i wiedza co robia to jest to ich sprawa dokad zagrazaja tylko sobie nawzajem a nie innym uczestnikom ruchu.
proponuje dac sobie na wstrzymanie z pochopnymi opiniami o innych uzytkownikach forum. -
ha, towarzystwo wzajemnej adoracji sie zebralo...
ja Cie za uogolnienie serdecznie przepraszam, to Ci tak
strasznie przeszkadza,
ale chamstwo na drodze juz mniej?
nawiasem mowiac (jesli popelnilem blad uogolniajac) to
jak to jest, ze ten watek "wisi" tutaj juz
kilkanascie godzin, przeczytalo go pewnie
kilkadziesiat osob i jakos nikt autorowi nie kazal
sie stuknac w czolo.... moze to uogolnienie wcale
nie jest dalekie od prawdy ?
ps
na nastepna riposte nie bede mial pewnie okazji, bo
ruszam na urlop, mam nadzieje, ze nie natkne sie na
takich, co sobie wyscigi na drogach robiaale jestem leloklentny az mi sie wlosy prostuja <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> - jesli takie masz podejscie to nie ma o czym z Toba rozmawiac <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
Kiedyś miałem podobną przygodę z Golfem mk2 GT (potwór 1.8 90koniuf).
Uczucie euforii trudne do opisania.http://zlosniki.pl/showflat.php?Cat=&...ll&vc=1 <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
nie wiem czy zauwazyles ale nie chodzi tu o chamstwo na drodze.
zajechanie drogi nie jest dla Ciebie chamstwem ?
-
A kim jest ten użytkownik ? Chyba nowy, bo nie znam ?
moze nie mielismy okazji
Ale za to jaki poczciwy.
staram sie. zdarza sie, ze na drodze takze popelniam glupoty. ale nie chwale sie tym z wypiekami na twarzy
Za każdym razem ścigam się z różnymi wózkami .
Oczywiście zawsze w mieście i przeważnie startując spod świateł ( bo to tylko siniczek 1.0 )
I nie ma leszcza-wierzcie mi, beemy i inne do następnych świateł szans nie mają.
Ponownie światła i ponownie moja Suzi pierwsza. I tak w kółko.oprocz aut, duzo jezdze na rowerze, zauwazylem, ze jak ostro ruszysz, to ze skrzyzowania zjezdzasz razem z pierwszym autem, ekstra, nie ?
praktycznie kazdym bmw zrobisz litrowego swifta jak chcesz, ale musisz chciec. to ze ktos ma 200 koni pod maska, nie znaczy, ze kazdemu swiftowi ma udowadniac, jak one pracuja.
To się nazywa jazda.
na 3 cylindrowym 60 (?) konnym silniku
-
zajechanie drogi nie jest dla Ciebie chamstwem ?
przeczytaj jeszcze raz post <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
bo zdaje sie sensu nie zrozumialesapropo w kodeksie drogowym jest wzmianka na temat zachowania
wyprzedzanego
pozdrodla gunia <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
<img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" /> To było dawno i nieprawda <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
zajechanie drogi nie jest dla Ciebie chamstwem ?
Skoro zajeżdżający poruszał się szybciej od zajechanego to nie widzę w tym nic chamskiego, a z kontekstu wypowiedzi ewidentnie tak wynika <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
zajechanie drogi nie jest dla Ciebie chamstwem ?
przeczytaj jeszcze raz co napisalem. nie mowie ze jest fajnie jak jedziesz sobie ulica i nagle zajezdzasz komus droge bo ci sie to podoba. nie mowie wogole ze jest fajnie zajezdzac komukolwiek droge. jednakze powinienes przeczytac to co napisalem jeszcze raz i sprobowac zrozumiec, bo bez zrozumienia argumentow strony przeciwnej (patrz: Sosna) nie jestes w stanie prowadzic dyskusji, niezaleznie od tego czy ma byc to dyskusja na poziomie, czy taka jaka mamy tu "dzieki" tobie.
a tak wogole to co probujesz osiagnac? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Rewelka ! Trzeba bylo go jeszcze zepchnac z drogi, wtedy
zwyciestwo byloby pelne, najlepiej, zeby rozbil sie
o drzewo.
Kurcze a ja myslalem, ze tu sa normalni ludzie...a ty jako jedyny sie wsrod wszystkich wyrozniasz <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
To było dawno i nieprawda
<img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
Miałem kiedyś okazję jechac fiatem siena 1,6. Przy 5,5 tys obrotów jakieś dziwne dźwieki dawały sie słyszec spod maski, ale co tam. Autko naprawdę żwawe tylko wysokie i miętkie, ale trzeba sie przełamac, bo w zakręcie się trzyma dobrze. A to że ma takiego kopa to może kwestia skrzyni. Nie jestem pewien, ale z tego co pamiętam, byłem zdziwiony, że przy nieco ponad 80 km/h na 5 biegu auto ma 3 tys obrotów, gdzie mój swift 1.0 dopiero przy 100. No i strasznie jej sie tył podnosi przy hamowaniu, a przód przy ruszaniu. Mowa o serii oczywiscie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Skoro zajeżdżający poruszał się szybciej od zajechanego to nie widzę w tym nic chamskiego, a z
kontekstu wypowiedzi ewidentnie tak wynikano to teraz ja Tobie proponuje jeszcze raz przeczytac tekst na poczatku i zrozumiec sytuacje.
autor watku wyprzedza golfa, po czym nie trafia w 3 i zeby nie "przyburaczyc" (znaczy po swoim bledzie mimo szybszego auta nie zostac wyprzedzony) zajezdza droge golfowi.