silnik na 4 lata do garażu ?
-
Witajcie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Noszę sie z zamiarem kupna zapasowego silnika do mojego tikacza.
Silnik ten mialby lezec w garazu przez jakies 4 lata.
I teraz pytanie. Czy ktoś wie jak takie obijanie sie slinika przez 4 lata
moze na niego wplynąc ?
Po prostu czy bedzie działał ?Pozdrawaim
Tomasz
-
Witajcie Noszę sie z zamiarem kupna zapasowego
silnika do mojego tikacza.
Silnik ten mialby lezec w garazu przez jakies 4
lata.
I teraz pytanie. Czy ktoś wie jak takie obijanie
sie slinika przez 4 lata
moze na niego wplynąc ?
Po prostu czy bedzie działał ?A po co Ci zapasowy silnik?
-
A po co Ci zapasowy silnik?
HMMMMM <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> POWIEDZMY ZE SPORO JEZDZE I WIEM ZE ZA 4 LATA BEDE MIAL 300 TYS
A LUBIE TEN SAMOCHODZIK I PRZEJADE JESZCZE WIĘCEJ <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
A DZIS MOGĘ KUPIC SILNIK NIEZBYT ZAJECHANY.
-
HMMMMM POWIEDZMY ZE SPORO JEZDZE I WIEM ZE ZA 4 LATA BEDE MIAL 300 TYS
A LUBIE TEN SAMOCHODZIK I PRZEJADE JESZCZE WIĘCEJ
A DZIS MOGĘ KUPIC SILNIK NIEZBYT ZAJECHANY.300 tysiecy to przebieg w tico ktopry pozwala jeszcze pojezdzic <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
HMMMMM POWIEDZMY ZE SPORO JEZDZE I WIEM ZE ZA 4 LATA BEDE MIAL 300 TYS
A LUBIE TEN SAMOCHODZIK I PRZEJADE JESZCZE WIĘCEJ
A DZIS MOGĘ KUPIC SILNIK NIEZBYT ZAJECHANY.ja bym raczej kupil zapasowa bude <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
HMMMMM POWIEDZMY ZE SPORO JEZDZE I WIEM ZE ZA 4
LATA BEDE MIAL 300 TYS
A LUBIE TEN SAMOCHODZIK I PRZEJADE JESZCZE WIĘCEJ
A DZIS MOGĘ KUPIC SILNIK NIEZBYT ZAJECHANY.A nie taniej potem wyjdzie wyremontować silnik niż teraz kupować inny <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
Pozatym 4 lata bez uruchamiania może się przyczynić do tego że bedziesz musiał zrobić przegląd tego silnika <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Witajcie Noszę sie z zamiarem kupna zapasowego silnika do mojego tikacza.
Silnik ten mialby lezec w garazu przez jakies 4 lata.3 lata temu wyciągnąłem z oddawanego na złom PF 126p. I silnik do dziś siedzi w piwnicy. Ostatnio go oglądałem. Korozja wcina metal że hej z zewnątrz. Pajęczyny, kurz... W Szafie znalazłem jeszcze części z jdnego silnika. Były zapakowane w karton, gazety etc. Np cylindry od wewnątz korozja pokryła. Tak samo części wału. Więc pewnie silnik od środka też bedzie z korozyjnym nalotem. Zawaliłem bo mogłem zalać wnętzrze cylindrów przynajmniej olejem tak jak sie to robi w motocyklach przed dłuższym postojem <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Dziękuję za odpowiedz NaczelnyFilozofie. Wlasnie to mnie nurtowało.
Jesli taki silniczek moze sie troche utlenic to ja raczej
rezygnuję <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> liczac na to ze moj silniczek pojezdzi dluzej niz te 300 .pozdr TOMASZ