wyregulowałem zaworki
-
... i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, ale w trakcie sie okazało, że śrubki regulacyjne za żadną cholerę nie chciały się ruszyć. Zabawa, która miała trwać chwila/moment przerodziła się w walkę z czasem coby jeszcze samochodem można było wrócić do domu tego samego dnia. No ale VICTORY i wogóle jestem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
I taka mała podpowiedź: jak już ktoś ma zdjętą pokrywę zaworów to niech sobie dobrze przeczyści kanaliki odpowietrzenia - u mnie było sporo szlaki. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />