gdy dodaję gazu zapala się "kontrolka błędu"
-
Emulator instaluje sie w nawet najtanszej instalacji
jezeli komputer nie toleruje zlych sygnalow z
lambdy. W starych swiftach (gti napewno) mozna bylo
odpiac ja i nic sie nie swiecilo, w nowych raczej
sie juz nieda.Wiem ze montuja instalcje bez komputera od gazu (a silnik jest na wtrysku benzyny) i wtedy nie ma emulatora - sam taka mialem,, z tego co wiem to wiele zakladow daje do wyboru albo instalacje podstawowa albo +500zl i dochodzi do tego komputer od gazu
-
jeżdżę swoim swiftem 2.5 roku, od poczatku miałem dziwny
objaw - przy dodawania gazu zapala się kontrolka
błędu, gdy jadę ze stałą prędkością i na biegu
jałowym gaśnie.
Zapala się też gdy jadę z dużą prędkościa "na trasie".
Byłem z tym w ASO -mechanik podłączył jakiś "komputerek
i stwierdził,że w pamięci mijego mikroprocesora w
autku nie ma zapamiętanego "stanu awaryjnego".
Następnie dodał gazu (na luzie) -kontrolka się zapaliła,
a jego miernik nie wykazał zadnego "błędu". Facet
posmutniał (zbaraniał) badali mi autko 3 dni i nic
nie zrobili - powiedzieli że "wszystko jest w
porzadku".niedługo kończy
mi sie gwarancja i nie chciałbym tego tak zostawić -
pojechałem jeszcze raz do tego samego ASO ( Łódź -
ul.Popiełuszki) - znów dzień zabawy z przewodami i
złączkami i nic.
Ludzie - poratujcie mnie, - co to może być? A może ktoś
zna w łodzi jakiegoś dobrego elektryka
(elektronika?) od suzuki?
Może ASO na Przybyszewskiego jest lepsze?
Będę wdzięczny za kazdą rade
ps. -poza tym autko jest świetne i nie ma z nim żadnych
kłopotów
ps2.- ten facet z ASO powiedział mi że zajmuje się
swiftami już 8 lat i pierwszy raz coś takiego
widzi... -
Przepraszam, ze tak długo nudzę szanownych kolegów swoim problemem, ale ostatnio zauważyłem bardzo charakterystyczny objaw - otóż gdy jest zasprzęglony i ruszam nim z miejsca,to kontrolka błedu zapala się już poniżej 2tys. obrotów, kiedy prędkość się "ustala" - gaśnie, wrzucam 2-kę i zaczynam przyspieszać -lampka znów sie zapala poniżej 2 tys. obrotów ----
a teraz najciekawsze - gdy autko stoi z włączonym silnikiem to lampka zapala się dopiero przy 5 tys. obr.(na luzie)
Czy to może świadczyć o uszkodzeniu tzw. "map sensora" - czyli czujnika podciśnienia w kolektorze ssącym?
A może o jakiejś nieszczelności w "okolicach" kolektora ssącego?
Poradźcie mi proszę, i nie będę juz wiecej nudził.
ps. -moje autko jest tylko na benzynę, nie na gaz... -
Przepraszam, ze tak długo nudzę szanownych kolegów swoim problemem> Poradźcie mi proszę, i nie
będę juz wiecej nudził.Nie nudzisz!!! Nie miej skrupułów, zadawaj pytania. Od tego jest to forum. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
To moze tak po kolei...
Najpierw autko i kontrolka:- miałem podobny objaw, ale mój SS to raczej wiekowy, 1991rok, chyba nie ma kompa [pracownik ASO nie znalazł <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />], ale ma sonde lambda - świecenie kontrolki z reguły oznacza zachwiany w mieszance stosunek paliwo-powietrze, na twoim miesjcu przeleciałbym siepo wszytskich wężykach od strony zasilania, kolektora ssącego, filtru powietrza, może gdzieś jest nieszczelny i zasysa sobie "bokiem" powietrze, nie od razu musi to być czujnik. U mnie był to lekko pęknięty króciec od podciśnieniowego przyspieszacza zapłonu (tworzywo). To wszystko, ale u ciebie tak być nie musi.
- czy zjawisko zrobiło się nagle czy charakter ma postępujący, tzn czy zaczyna przy coraz niższych obrotach się palić
A co do Panów z ASO Łódź- miałem kiedyś z nimi kontakt (Przybyszewskeigo, Puszkina, jeden czort, toć to cały czas PP Polmozbyt) i dziękuję, postoję, sam grzebię. Dlaczego? A chciałbyś mieć ustawione 6stopni kąt wyprzedzenia zapłonu zamiast 12stopni. A lubisz mieć propozycje wymiany całego zamka w drzwiach zamiast wyprostowania cięgna, itd. o stawkach i cenach nie wspomnę.
Jest jescze furtka w postaci Pana Krzewińskiego - Starowa Góra, ale musisz się sam przekonać. Ja tam też nie bardzo mogę liczyć na pomoc. Pojechałem na wymianę łożysk przednich kół, bo słychać, a pan spec mi na to że nie ma, że jak sprowadzi to do mnie zadzwoni, i głucho, czekam do dziś (od listopada 2003 chwała Bogu). Chciałem żeby mi spr luz zaworów, kompresje, bo zaczął więcej palić i jakiś taki ospały, 150tys km zrobione i nie zaglądane, a spec mi na to, że "po co???". Za to z samym Panem Krzewińskim bardzo miło sie dyskutuje, spoko człowiek.Mój silniczek lekko moduluje na wolnych obrotach - i żaden spec nie potrafi sobie z tym dać rady - może u kogoś też coś takiego się dzieje...???
A text, że "on" (pan spec) takiego jeszcze w swojej karierze nie widział znam na pamięć, i że na takich się nie zna też słyszałem (pomimo ponoć wszystkich niezbędnych szkoleń) , "bo to panie nieeuropejski"
ciekawe, <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
(wersja skandynawska, no i jeszcze made in japan, nie hungary, ale żeby to taka przeszkoda była)Tak więc jak mogę radzę sobie SAM !!!
No chyba ze ktoś zna zaufanego mechanika japońców z rejonu Łodzi,
pozdr for all swift's owners -
Mój silniczek lekko moduluje na wolnych obrotach - i żaden spec nie potrafi sobie z tym dać rady - może u kogoś też
coś takiego się dzieje...???U mnie, poki co nie zglebialem tematu, ale zajme sie tym jak tylko bede mial chwilke czasu.
-
chyba się wykończę - byłem w serwisie, wymieniali po kolei :sondę lambda, czujnik podciśnienia w kolektorze ssącym, tablicę z licznikami - i nic, przestawiali też w pewnym zakresie położenie czujnika połozenia przepustnicy - qrde, nic to nie dało wszystko jest jakby dobrze.
Zeby sprawdzić, jaki jest wpływ rozszczelnienia powodujacego(ewentualnie) zasysanie "lewego" powietrza zdjęli taka jakąś rurkę gumową o średnicy 2 cm na górze blisko szyby od strony kierownicy - i to też nic nie zmieniło.
Totalny nonsens. Po świetach maja mi jeszcze wymienić jakieś bakelitowe (chyba?) podkładki pod kolektorem ssącym,
a potem?
sam juz nie wiem co...
co za zycie... -
ze tak jeszcze zapytam to jaki masz silnik <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
silnik mam "standartowy" - 1,0 l benzynowy (nie na gaz)
-
silnik mam "standartowy" - 1,0 l benzynowy (nie na gaz)
A gdzie to wszystko robisz (Popiełuszki?) ?
mieszkasz chyba gdzies w okolicach Łodzi... gdzie??? -
w łodzi na retkini, i wszystko robię na Popiełuszki
-
w łodzi na retkini, i wszystko robię na Popiełuszki
to może czas zaryzykować Krzewińskiego?
ew. mozemy sie styknąć i rzucimy okiem...