I po wycieczce
-
Pozdrówka... sam przeżyłem i nikomu tego nie życzę
Mój wyglądał o niebo lepiej uderzyłem w stojące autko
przy prędkości 30-40km/h góra
http://zlosniki.pl/showthreaded.php?Cat=&...sb=5&o=
a naprawa kosztowała 4500<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
Zobacz kilka postów wyżej moje auto <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Części (w tym np. nagrzewnica, która nie uległa uszkodzeniu w czasie wypadku, tylko wcześniej ciekła i kilka innych, kóre prawdopodobnie zostaną) kosztowały mnie niecałe 1700 PLN, robocizna (poza lakierowaniem zewnętrznych elementów) 1500 PLN i lakierowanie przodu, zderzaków i progów + zaprawki na uszkodzeniach od kamyczków + polerka będzie kosztować niecałe 800 PLN. Tylko że trzeba było pokombinować i poszukać dobrze części <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
On patrzy się na mnie, ja lecę i słyszę: Nich werstehen nich werstehen...stanąłem odwróciłem się do Gosi i ręce mi
opadły.Nawet nie miałem jak go opier...ROTFL. Ja sie biore za nauke rzeszowskiego w takim razie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Zobacz kilka postów wyżej moje auto
Czyli wychodzi 4000??
Czyli jak na moje zadrapanie to przepłaciłem?
W sumie to poszło z AC wiec nie żałuję, a nie miałem nerwów i czasu rozliczać sie gotówkowo, chodzic i pytać za ile to zrobią, żeby zarobic na tym pare stówek....
Oddałem po 5 dniach odebrałem i koniec. -
Czyli wychodzi 4000??
Czyli jak na moje zadrapanie to przepłaciłem?
W sumie to poszło z AC wiec nie żałuję, a nie miałem nerwów i czasu rozliczać sie gotówkowo, chodzic i pytać za ile
to zrobią, żeby zarobic na tym pare stówek....
Oddałem po 5 dniach odebrałem i koniec.Pozostaje kwestia czasu, kiedy naprawa miala miejsce... Czesci stanialy w pewnym momencie drastycznie, robocizna takze, a i autka stracily na wartosci...
-
ROTFL. Ja sie biore za nauke rzeszowskiego w takim razie
Jakiego? <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />
-
Pozostaje kwestia czasu, kiedy naprawa miala miejsce...
Czesci stanialy w pewnym momencie drastycznie,
robocizna takze, a i autka stracily na wartosci...W sumie jakieś pół roku dzieli te dwie kolizje (moją i Tikusia kolegi). Może rzeczywiście części staniały <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Jakiego?
rzeszowskiego - no, tego, co nim sie w rzeszy porozumiewaja <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
I juz biore nogi za pas <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
-
rzeszowskiego - no, tego, co nim sie w rzeszy
porozumiewaja
I juz biore nogi za pasNo już myślałem że od Rzeszowa <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Pozdrówka... sam przeżyłem i nikomu tego nie życzę
Mój wyglądał o niebo lepiej uderzyłem w stojące autko
przy prędkości 30-40km/h góra
http://zlosniki.pl/showthreaded.php?Cat=&...sb=5&o=
a naprawa kosztowała 4500
Napisz na ile Ci wycenią szkodę.
pozdrawiam!!O kótwa!! Ile?! Sam zastanawiam się nad tym czy naprawiać
-
Reszta to tylko martwa natura
pozdrofki dla żonkiDzięki <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
O kótwa!! Ile?! Sam zastanawiam się nad tym czy naprawiać
wspolczuje stluczki, a to jego 4500 za "naprawe" to pewnie walek warsztatu na ubezpieczalni, przeciez to nie sa zadne powazne (kosztowne) uszkodzenia...
btw. na pewno by tak dobrze nie wygladal po kolizji przy 40 km/h -
Też myślałem w ten sposób. Szwagier miał narzutu na PZU 10% tego co jeszcze mu wyliczyli.
Jednak zastanawiam sie nad zmianą auta ale jeszcze nic nie wiem tylko hipotezy. -
No już myślałem że od Rzeszowa
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Rajsze? Nawet tam nie bylem...
-
Rajsze? Nawet tam nie bylem...
No tak mi się skojarzyło rzeszowski = pochodzący z Rzeszowa <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Swoją drogą zapraszam do Rzeszowa - fajne miasto i bardzo ładne okolice <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
No tak mi się skojarzyło rzeszowski = pochodzący z Rzeszowa
Swoją drogą zapraszam do Rzeszowa - fajne miasto i bardzo ładne okolicezgadzam się <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
Jechałem rano z żonką do Gdańska na plaże i połazić. Na rondzie Fordońskim w Bydgoszczy zjeżdżałem a ham ku...a
wymusił mi pierwszeństwo. Kia Sportage nawet nie zwolniła przed wjazdem na rondo.Zdążyłem tylko nacisnąć
hamulec i stało się.Nie mam przodu. żona na sygnale do szpitala na szczęscie nic się nie stało ani jej ani
dziecku.
Na dodatek obcokrajowiec. Mam pytanie jak najlepiej gotówkowo czy bezgotówkowo naprawić jeśli się da? Czy nie będzie
jaj z jego ubezpieczenia??przykra sprawa wazne ze sie nic nie stalo z wami....a tico nie wyglada zle bo chyba dach i slupki sa w porzadku bo to bylo tak bardziej otarcie...jakby mi tak chlop wjechal to bym wpadl w furię i na pewno bym go zjechal ostro...ale jemu tez sie dostalo na szczescie nauczy sie kultury skur....syn jeden <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
No tak mi się skojarzyło rzeszowski = pochodzący z Rzeszowa
Swoją drogą zapraszam do Rzeszowa - fajne miasto i bardzo ładne okoliceMusialbys mnie oprowadzic nieco <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> A pozniej to sie moze ciekawie skonczyc <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />
-
przykra sprawa wazne ze sie nic nie stalo z wami....a
tico nie wyglada zle bo chyba dach i slupki sa w
porzadku bo to bylo tak bardziej otarcie...jakby mi
tak chlop wjechal to bym wpadl w furię i na pewno
bym go zjechal ostro...ale jemu tez sie dostalo na
szczescie nauczy sie kultury skur....syn jedenNiby tak ale dziś był gość do wyceny.Wydaje mi się, że to będzie szkoda całkowita.Podobnie też mówił facio z warsztatu gdzie tico stoi i znajomy z pracy.Chcą go ode mnie kupić ale zastanawiam się.Reszta jest niedraśnięta.Nie wiem ile dostałbym za niego.
Jak Waszym zdaniem wygląda ta sprawa? Ile mógłbym dostać? Jak narazie czysto teoretycznie pytam.
Rocznik 1998
Przebieg 84000km
Od drzwi w tył nie uszkodzony nawet nie drapnięty.
Oponki póltoraroczne Dębica Nawigator, Swieże płyny(choć nie wiem czy to jest obliczalne)
Nowy aku,przewody i świece(miesiąc).Silnik niby nie dostał więc i oloej ma Jak wyżej(castrol gtx magnatec)
Śladu rdzy nie widać.
Instalka LPG roczna(uszkodzony chyba parownik przy wypadku)
To chyba wsio.Proszę Was o opinie jak Wy to widzicie.Pozdroiwonka -
Niby tak ale dziś był gość do wyceny.Wydaje mi się, że to będzie szkoda całkowita.Podobnie też
mówił facio z warsztatu gdzie tico stoi i znajomy z pracy.Chcą go ode mnie kupić ale
zastanawiam się.Reszta jest niedraśnięta.Nie wiem ile dostałbym za niego.
Jak Waszym zdaniem wygląda ta sprawa? Ile mógłbym dostać? Jak narazie czysto teoretycznie
pytam.
Rocznik 1998
Przebieg 84000km
Od drzwi w tył nie uszkodzony nawet nie drapnięty.
Oponki póltoraroczne Dębica Nawigator, Swieże płyny(choć nie wiem czy to jest obliczalne)
Nowy aku,przewody i świece(miesiąc).Silnik niby nie dostał więc i oloej ma Jak wyżej(castrol gtx
magnatec)
Śladu rdzy nie widać.
Instalka LPG roczna(uszkodzony chyba parownik przy wypadku)
To chyba wsio.Proszę Was o opinie jak Wy to widzicie.Pozdroiwonk<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> od 3800-4100 zł
Ty go "ratuj" a nie sprzedawaj <img src="/images/graemlins/klotnia.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />
-
Moim zdaniem 3500 to minimum, jakie powinni Ci za niego dać. Ja bym sprzedał i z ubezpieczenia kupił... inne Tico -bezwypadkowe. Nie wiem czemu, ale mam awersję do jazdy autem powypadkowym.