Swiftmania
-
Moim zdaniem tuning stylistyczny niema sensu! Samochód służy do jeżdżenia a nie do wyglądania. Rozumiem, zrobić
silnik ale też nie na maksa bo jednak trzeba troche km nim zrobic. Syn ma F126p na rallycross i jego zywotność
jest jakieś 1000km. Czy w SS się to opłaci? No tak ale gdy ktoś się ściga zawodowo.Myślę, że dyskretny badlook ma swoje plusy... Nie chodzi o to,żeby do Armaniego ubierać złote trampki (choć w dzisiejszych czasach... <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />), ale podkreślić niewątpliwe walory Swifcika delikatnym makijażem <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Moim zdaniem tuning stylistyczny niema sensu! Samochód
służy do jeżdżenia a nie do wyglądania. Rozumiem,
zrobić silnik ale też nie na maksa bo jednak trzeba
troche km nim zrobic. Syn ma F126p na rallycross i
jego zywotność jest jakieś 1000km. Czy w SS się to
opłaci? No tak ale gdy ktoś się ściga zawodowo.Pojechałeś poznaniakom.. A większość polski wie, że stolica PYRY jest stolicom tuningu-stylingu. Każdy jest w czymś dobry, a to co odpierdala w poznaniu HOT ( www.houseoftuning.pl ) to czasami przechodzi ludzkie pojęcie. I prawda jest taka, że większość ludzi robi styling żeby się wyróźnić z tłumu, takie autka służą do "bujania" po mieście, a nie do wyścigów. Zresztą gdzie sie ścigać po naszych pierniczonych drogach? W zasadnie tylko na imprezach typu Modlin itp, bo po mieście nie ma szans - to koleiny jak smok, to światła.. i takowe wyścigi są bez sensu, co gorsza - często nie kończą sie zbyt dobrze.. <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
Z tym że autko służy do jeżdżenia a nie wyglądania.. Tak samo mówią ludzie o audio.. Ma coś tam grać.. Większość buraków sądzi że im głośniej tym lepiej.. hmm... I sie dziwią, że każy grosz wpierniczam w audio a nie kupie se większej skrzyni bassowej..albo sobie głośników nie zapodam w pułke.. Tylko zupełnie zmieniają zdanie jak już wsiądą na miejsce kierowcy, a ja z miejsca pasażera zrobie im mały odsłuch.. wtedy robią tak : <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
-
Moim zdaniem tuning stylistyczny niema sensu! Samochód
służy do jeżdżenia a nie do wyglądania. Rozumiem,
zrobić silnik ale też nie na maksa bo jednak trzeba
troche km nim zrobic. Syn ma F126p na rallycross i
jego zywotność jest jakieś 1000km. Czy w SS się to
opłaci? No tak ale gdy ktoś się ściga zawodowo.Ja sie tu nie zgodze tuning stylistyczny ma sens <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> jest to w pewien sposób wyróżnienia się miedzy seryjnymi autami. Nie chodzi o jakieś przesadnie modyfikacje auta typu szpachlowanie klamek <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> ale lekkie upiększenie badlook, przyciemnione szybki, ładny tłumik itp <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Moim zdaniem tuning stylistyczny niema sensu! Samochód
służy do jeżdżenia a nie do wyglądania.A w moim mniemaniu ma głęboki sens <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> , ale bez przesady i z gustem. Lubię popatrzeć na swoje autko i stwierdzić, że mi się podoba, a delikatne zmiany stylistyczne tylko poprawiają samopoczucie. Zwłaszcza, gdy ktoś pochwali wygląd mojego bolidu <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Rozumiem,
zrobić silnik ale też nie na maksa bo jednak trzeba
troche km nim zrobic. Syn ma F126p na rallycross i
jego zywotność jest jakieś 1000km. Czy w SS się to
opłaci?O żywotności silnika 126p nie będę się wypowiadał, ale powszechnie wiadomo, że konstrukcyjnie najdelikatnie rzecz ujmując jest on spieprzony i do niczego się nie nadaje <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />. Silnik 1.3 85km Swifta (nie licząć się z kosztami) można spokojnie wzmocnić o 20% bez uszczerbku dla jego trwałości. Mocniejsze modyfikacje pociągną za sobą duże koszty i wiadomo silnnik nie będzie już tak bezawaryny, ale po zmianie pewnych elementów na mocniejsze (tłoki, uszczelki itd...) na pewno przejedzie grubo pow. 150 000-200 000km bez żadnego remontu. Oczywiście jeśłi będzie używany w sportach wyczynowych to jego żywotność ulegnie skróceniu...
No tak ale gdy ktoś się ściga zawodowo. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Czy się opłaci? Jeśli lubisz dynamiczną jazdę, jesteś świadom tego że przy sprzedaży pieniążki się nie zwrócą, a jedynie w formie czystej przyjemności z jazdy...
...to zdecydowanie się opłaci <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Ja sie tu nie zgodze tuning stylistyczny ma sens jest
to w pewien sposób wyróżnienia się miedzy seryjnymi
autami. Nie chodzi o jakieś przesadnie modyfikacje
auta typu szpachlowanie klamek ale lekkie
upiększenie badlook, przyciemnione szybki, ładny
tłumik itpJak dla mnie to smiesznie wygladaja rozne siatki, zamalowane reflektory, tasmy, wystajace rury, brefki, spojlery, dyfuzory itp. dla mnie samochod moglby wygladac nawet jak Syrena - byleby mial dobre zawieszenie, mocne hamulce i potezny silnik no i liczy sie niezawodnosc - nie mam nic bardziej wkurzajacego niz stanie w nocy w szczerym polu kilkaset kilometrow od domu. Ale na razie teoretyzuje bo mnie nie stac na samochod ktory by to spelnial.
pozdro -
Jak dla mnie to smiesznie wygladaja rozne siatki,
zamalowane reflektory, tasmy, wystajace rury,
brefki, spojlery, dyfuzory itp. dla mnie samochod
moglby wygladac nawet jak Syrena - byleby mial
dobre zawieszenie, mocne hamulce i potezny silnik
no i liczy sie niezawodnosc - nie mam nic bardziej
wkurzajacego niz stanie w nocy w szczerym polu
kilkaset kilometrow od domu. Ale na razie
teoretyzuje bo mnie nie stac na samochod ktory by
to spelnial.
pozdroJa mam ten luxus ze albo jezdze swoim swiftem, ktory wyglada jakby go ktos ze szrotu ukradl i killuje fury za duzo bling-bling money-money albo biore czerwona miate i sie bujam/kosze zakrety z kosmicznymi predkosciami - niema czlowieka, ktory by na to uwagi nie zwrocil...
-
nie mam nic bardziej
wkurzajacego niz stanie w nocy w szczerym polu
kilkaset kilometrow od domu. Ale na razie
teoretyzuje bo mnie nie stac na samochod ktory by
to spelnial.
pozdroZnaczy stał w polu? <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Ja mam ten luxus ze albo jezdze swoim swiftem, ktory
wyglada jakby go ktos ze szrotu ukradl i killuje
fury za duzo bling-bling money-money albo biore
czerwona miate i sie bujam/kosze zakrety z
kosmicznymi predkosciami - niema czlowieka, ktory
by na to uwagi nie zwrocil...wg moich wyliczeń taki Swift powinien osiągac 100km/h w ok 7s i 400m w ok. 15s. Jak deleko jestem od prawdy? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
wg moich wyliczeń taki Swift powinien osiągac 100km/h w
ok 7s i 400m w ok. 15s. Jak deleko jestem od
prawdy?Chyba nie...
Natomiast ciezko sie tym jezdzi, bo paliwa brakuje przy 5500 obrotow i auto slabnie. Jak wymienie wtryski i pompe oraz zamontuje nowy komputerek to powinno byc ponizej 6s na dobrych kapciach.
Wyglada to tak, ze auto dostaje niemilosiernego kopa <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />przy 4tys i przy 6tys trza bieg zmieniac... -
Chyba nie...
Natomiast ciezko sie tym jezdzi, bo paliwa brakuje przy
5500 obrotow i auto slabnie. Jak wymienie wtryski i
pompe oraz zamontuje nowy komputerek to powinno byc
ponizej 6s na dobrych kapciach.<img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Wyglada to tak, ze auto dostaje niemilosiernego kopa
przy 4tys i przy 6tys trza bieg zmieniac...mię się to podobuje <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Zarąbiste te zdjęcia, a ja myślałem, że z takim wozem jak swift (jeszcze mam czerwonego) nie da się kompletnie nic zrobić z zewnętrznym designem <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" /> Ciągle jednak uważam, że tył swiftów (3 i 5D) jest nie reformowalny. Słoń by musiał najpierw na nim usiąść i po rocznym klepaniu coś by może wyszło... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Zarąbiste te zdjęcia, a ja myślałem, że z takim wozem
jak swift (jeszcze mam czerwonego) nie da się
kompletnie nic zrobić z zewnętrznym designem
Ciągle jednak uważam, że tył swiftów (3 i 5D) jest
nie reformowalny. Słoń by musiał najpierw na nim
usiąść i po rocznym klepaniu coś by może wyszło...He he a mi sie podoba taki zaokraglony ksztaltny tyleczek <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Zarąbiste te zdjęcia, a ja myślałem, że z takim wozem jak swift (jeszcze mam czerwonego) nie da
się kompletnie nic zrobić z zewnętrznym designem Ciągle jednak uważam, że tył swiftów (3
i 5D) jest nie reformowalny. Słoń by musiał najpierw na nim usiąść i po rocznym klepaniu
coś by może wyszło...Tyłeczek Swifta jest przeciez piękny. To przód zostal spieprzony po modernizacji. Najladniejszy byl przed '98r.
Jeśli chodzi o styling, to uwazam za ma on duzy sens, ale bez zbednych fajerwerków typu szachownice na masce, paski wzdluz karoserii, podswietlanie spryskiwaczy lub wydechów (!) oraz wielkich skrzydeł nad tylną szybą.
Zobacz sobie na zdjeciach auto W2MARKA. Zostalo ono w wiekszym stopniu poddane stylingowi, a nie tuningowi. Nie podoba Ci się? -
Ciągle jednak uważam, że tył swiftów (3 i 5D) jest
nie reformowalny.Grzeszysz synu <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />