Podciśnienie w kolektorze ssącym
-
Tak obroty sa ok.
No wyniki masakra, czegoś takiego jeszcze nie widziałem, Hc świadczy o tym jak duzo paliwa zostało nie spalonego.
Pojedz sobie jeszcze raz na analize, kosztuje to 15zł i zobaczysz czy jest juz ok, swiece zobacz czy nie sa czarne.
-
Wyrzucane było to paliwo
świece wymieniłem nawet niedawno, widzisz, przypomniałeś mi, zaraz je obadam
analize zrobię w najbliższym czasieedit.
Sprawdzone:
chyba git, nie?
-
Dalej jeździsz na pompce z Poloneza? Na wyższych obrotach nie słabuje? Jak ze spalaniem?
-
Ile przejechales po naprawie? Jak kilkanascie km, to przynajmniej reset kompa wkazany bo korekcje dlugoterminowe lambdy szybko sie nie zmieniaja.
Co do obrotow, to mozesz miec za bardzo wykrecona srubke do ich regulacji - na zimnym silniku i podczas jazdy wydaje sie deczko za wysoko o jakies 300obr, ale ja takiego auta juz dawno nie mialem wiec do konca nie pamietam -
Dalej jeździsz na pompce z Poloneza? Na wyższych obrotach nie słabuje? Jak ze spalaniem?
Sprawuje się elegancko ze spalaniem zobaczymy narazie jeźdzę.
A w ogóle te swiftowe wskazówki przekłamują, bardzo się nią przejmować? Bo raczej wyposaże się w kanister i wyjeźdzę do momentu, aż nie będzie chciał jechaćIle przejechales po
naprawie? Jak kilkanascie km, to przynajmniej reset kompa wkazany bo korekcje
dlugoterminowe lambdy szybko sie nie zmieniaja.Coś koł0 50, ale odłączałem aku
Co do obrotow, to
mozesz miec za bardzo wykrecona srubke do ich regulacji - na zimnym silniku i
podczas jazdy wydaje sie deczko za wysoko o jakies 300obr, ale ja takiego auta juz
dawno nie mialem wiec do konca nie pamietamA gdzie szukać tej śrubki?
W sumie wczoraj się znowu trochę zasmuciłem bo - obroty na jałowym zaczęły falować.. Od 900 do 1,5 tys. -
Jak faluja, to albo ta srubka za bardzo wykrecona (jest zdaje sie po prawej stronie przepustnicy), albo dziurawy wezyk (czasem spada ktorys) w okolicach przepustnicy i ciagnie lewe powietrze.
-
Śrubkę namierzyłem ale raczej nie była ruszana nigdy, bo ta plastikowa nasadka się utrzymała na niej. Trochę ją popuściłem, ściagłem nawet krokowiec, bo myślałem, że można to czyścić jakoś węzyki zsunięte nie były, nasłuchiwałem czy może jakaś dziurka jet czy coś, ale nic nie było słychać. Profilaktyczne je wymienie w najbliższym czasie.
Tak czy inaczej, po tych wszystkich zabiegach, po odpaleniu obroty na poziomie 1,5 tys (oczywiście mówimy o ssaniu).
Zobaczymy jak się nagrzeje, czy będzie falowanie -
śrubki nie ruszaj. obadaj wężyki czy lewego ciśnienia nie łapie i zaworek PCV pamietaj ze u ciebie krokowy steruje obrotami o śrubkę to się nawet nie opiera
-
Od ostatnich zabaw z krokowcem i śrubką obroty nie falują więc póki co zostawiam.
Byłem dzisiaj na analizie spalin, na szczęscie wynik o wiele lepszy, jednak to nie jest jeszcze to.CO - 3.54
CO2 - 6.55
HC - 751 (ostatnio było 4000)
02 - 0.71ale za to lamba 0.84 i według diagnosty jest to o wiele za mało.
Tak się zastanawiam nad jej kolejną wymianą - tzn podmianą na to oryginalną co była założona. Bo teraz jest wrzucona uniwersalna ngk. Chyba że jakieś inne pomysły? -
No ja bym od sondy zaczal jezeli nie masz podgladu na OBD.
-
mówiłem żebyś tego badziewia z allegro nie kupował
dalej masz za bogata mieszankę za dużo paliwa zostaje nie spalonego:/
lambda o wiele za mało to się zgadza.
ale już jakaś poprawa jestpodziwiam cierpliwość do tego auta ja bym chyba nie wytrzymał.
-
Coś trzeba było kupić
nic, wrzucę dzisiaj tą starą sonde, zobaczymy.Ostatnio wymieniłem filtr powietrza i świece, czujnik temp. cieczy został wymieniony, termostat. Zastanawiam się nad przewodami, ale te raczej były nówki, wrzucone przez poprzedniego właściciela, firmy Sentech. Nie wiem jak tam kopułka i palec, ale raczej w dobrym stanie, bo to sprawdzane było przez tych kolejnych mechaników, co pompę paliwa mi kazali wymienić. Poza tym co jeszcze mogłoby zwiększać dawkę paliwa?
A wczoraj z ciekawości sprawdziłem sobie ten stary powrót prowizorycznym kompresorem
do 6 atmosfer doszło i wyrwało wąż od tego kompresoraMuszę mieć cierpliwość, na inne auto mnie nie stać póki co, to jest moje pierwsze. Chociaż napewno bym już odłożył sporo, licząc ile na nie wydałem
Ale, czego się nie robi z miłości, hehe -
Przewody, kopulka itp nie powinny robic takich jaj jezeli silnik rowno pracuje. Zacznij od sondy.
Kurde mnie jak w swifcie padl akumulator to sprzedalem cale auto bo wymieniac mi sie nie chcialo -
Sonda zamieniona ale przeczuwam, że kolektor już za dużo przeszczepów sondy nie przyjmię gwint się zerwał i to dość konkretnie (prawdopodbnie zerwał go mój znajomy, który ostatnio wymieniał mi sondę).. Dzisiaj jakimś cudem udało mi się zakręcić tą oryginalną sondę, trzyma się, spaliny nie uciekają czy oprócz odpięcia klem, jakaś adaptacja sondy? Tzn poczekać na jałowym do zagrzania silnika?
-
No poczekaj napewno, nieraz kilkanascie minut sie korekcje dlugoterminowe ustawiaja. Kilka kilosow spokojnej jazdy tez nie zaszkodzi.
-
wcale nie musi byc spokojnej.
swift robi sobie kilka map i wybiera optymalną. zatem auto nawet 2 tyg moze sie ustawiac -
No nie zartuj
Mapa jest jedna do cieplego silnika bez awarii i sa jej modyfikatory (temperatura wody, powietrza, praca w zamknietej/otwartej petli, wzbogacenie po tps).
Na podstawie lambdy ustawiane sa korekcje krotko i dlugoterminowe w kilku zakresach obrotow i obciazen.
Do testu na analizatorze spalin potrzebuje zakres niskich obciazen i obrotow, wiec albo postoj albo spokojna bardzo jazda. Kazda inna jazda nie odbije sie na pomiarze z analizatorem spalin aby stwierdzic czy cos sie poprawilo. -
chodzi mi o to ze jedno zagrzanie nie da wg mnie nic. pewne nastawy i tak się z czasem zmieniają. auto musi trochę pojeździć. najlepiej jakby jechało w celu zagrzania niż stało po resecie.
-
Nastawy sie zmieniaja jak silnik pracuje w danym zakresie. Ale ze tutaj bardziej chodzilo o przygotowanie do pomiaru na analizatorze spalin (wykonywanego na wolnych obrotach) to zasadniczo nic sie nie zmieni jak bedzie jezdzil z wieksza predkoscia.
Jak chodzi o caloksztalt funkcjonowania w kazdym zakresie pracy to oczywiscie ma to sens, ale po co specjalnie robic kilometry zeby bylo lepiej przy kolejnym robieniu kilometrow? Szkoda paliwa -
Dobra, dzisiaj zrobiłem taki dłuższy reset, bo robiłem jeszcze parę rzeczy przy samochodzie, po czym odpaliłem aż do nagrzania na jałowym. Wybrać się jeszcze dzisiaj na analizę?