Suzuki Swift 1.0, 99' - duże spalanie, dziwne zachowanie
-
Jeszcze co zauważyłem:
w mojej sondzie są kabelki: dwa czarne, niebieski i biały,
w tej co zakupiłem dwa białe, czarny i szary.
Jak to teraz połaczyć ? -
ja jeżdże narazie bez grzania sondy nie chce mi sie 2 kabelków pociągnąć.
2 białe podgrzewanie
czarny sygnał probably, szary masa -
Znalazłem coś takiego:
czarny - niebieski - fioletowy - fioletowy - biały - sygnał
biały - czarny - brązowy - czerwony - czarny - grzałka
biały - czarny - brązowy - czarny - czarny - grzałka
szary - biały - kremowy - kremowy - zielony - masaI z tego co wynika, mierzyłem na złym przewodzie napięcie
więc sprawdziłem ponownie - na zimnym silniku niestety, bo nie chciało mi się go rozgrzewać - napięcie poszło od 0.2 do 0.98 i stało, dlatego, że zimny silnik? -
Wymieniłem sondę, stara - oryginalna denso, więc zapewne od nowości nie zmieniana - cała zapchana.
Zauważyłem też że silnik chodzi trochę równiej- wcześniej tak jakby 'tyrkoczał', teraz jest dużo lepiej.
Jutro jeszcze pomierzę napięcia, żeby się upewnić.edit. Reset kompa wystarczy (tzn. odpięcie klem na jakiś czas?) po zainstalowaniu nowej sondy czy coś innego?
-
wystarczy odpiecie na 30s, ale czasem sie dla pewnosci radzi 15min.
-
no i jak spalanie na tej sondzie ? kupiles ta z Irlandii ?
-
Kupiłem taką samą ale na innej aukcji
Jeszcze nie jestem w stanie powiedzieć, czy dużo się zmieniło w stosunku do spalania, autko nie garażowane, codziennie rano je odpalam parę minut przed jazdą i jadę 3km, więc i tak zapewne jadę na ssaniu. Ostatnio zatankowałem za 50zł (coś koło 9litrów) i zrobiłem ok. 75km (dziś już zaczęło szaprać).
Zauważyłem jednak, że samochód chyba trochę mniej kopci (wcześniej rano ogromna mgła się za nim unosiła). I : wcześniej jak jechałem na dwójce, trójce czy czwórce, puszczałem gaz to czułem takie lekkie szarpanie, zwalnianie. Teraz tego nie ma
Ale mam pytanie co do pomiaru tej sondy jeszcze - czy robić to na zagrzanym silniku, czy na zimnym również odczytam prawidłowe wskazania?
Bo jak sprawdzałem na zimnym, to miałem napięcie w granicy 0.93v. -
sondy nie da sie sprawdzić dokładnie zwylkym miernikiem takim za 20zł bo podaje zbyt dużo parametrów, ale na pewno nie powinno to być stałe 0.93V np, jesli to jest sonda z grzalka to chyba po chwil nagrzewa sie do temp roboczej. Sprawdz jak temp silnika plynu bedzie w polowie skali na zwyklym mierniku jak bedziesz ruszał przepustnica to powinno skakać nap[iecie od zera do 1V.
-
Pomiar powinien się zmieniać nawet bez dodwania gazu?
Znalazłem jeszcze takie kabel na allegro klik
Można w to zainwestować, czy raczej ciężko cokolwiek wyczytać ze Swifta? -
powinien sie zmieniać nawet dodawania gazu, zeby zdiagnozować sonde trzeba by mieć tester albo jakiś oscyloskop.
kabel to jedno ale suzuki jest toporne i sam kabel moze nie dac rady bez odpowiedniego softu ale ja sie nie znam nie mialem z tym doczynienia.
-
Spalanie jakie było, jest nadal takie samo - jak nie większe..
Ale zauważyłem kolejną nieprawidłowość - na bagnecie przybyło nieco na poziomie i czuć benzynę.
Pytanie, jak ona się tam dostaje?Dodam, że poprzedni właściciel wymienił pompę paliwa - czy może być to jej wina? Tzn. za dużego ciśnienia?
Sprawdziłem jeszcze:
- świece - suche, ale czarne,
- ściagłem filtr powietrza z monowtrysku, uruchomiłem silnik - mgiełki nie widziałem, ale po przygazowaniu czarny dym za samochodem,
- odkręciłem korek oleju - tutaj wszystko okej, brak masła i tutaj nawet nie czuć tak tej benzyny.
Może jednak ten monowtrysk jest skopany?
-
Uszkodzony okazał się czujnik temperatury wysyłający info do ecu.
Póki co, odłączyłem go i już czuć różnicę, jutro ma mi przyjść nowy czujnik.
Autko chodziło cały czas na ssaniu, monowtrysk był zalewany paliwem. -
Uszkodzony okazał
się czujnik temperatury wysyłający info do ecu.
Póki co, odłączyłem
go i już czuć różnicę, jutro ma mi przyjść nowy czujnik.
Autko chodziło cały
czas na ssaniu, monowtrysk był zalewany paliwem.Po 4 miesiącach nareszcie udało się zdiagnozować problem, wreszcie będziesz miał ekonomiczne autko
A wcześniej czasem nikt Ci nie pisał, że ten czujnik może być padnięty?
-
No właśnie nie
choć czasem wydawało mi się, że może być z nim coś nie tak, bo nawet na ciepłym silniku dodająć gazu, autko się trochę długo zbierało. -
No właśnie nie
choć czasem
wydawało mi się, że może być z nim coś nie tak, bo nawet na ciepłym silniku dodająć
gazu, autko się trochę długo zbierało.Kłamczuszek - niejaki Adamo81 na drugiej stronie wątku napisał Ci tak:
Cytat:
Jeśli go tak zalewa to może padł też czujnik temperatury (ten, który daje odczyt do komputera), albo i komputer coś świruje - można podmienić za 50 zł hmm
Sam na to wpadłeś, czy elektryk pomierzył?
-
Na czujnik temperatury wpadł mechanik odstawiłem auto, bo obawiałem się tego paliwa w oleju, jednak za bardzo spanikowałem, nic tam nie było
I wybacz mój błąd - Ty wspominałeś o tym, że czujnik ten może być padnięty
-
Na czujnik
temperatury wpadł mechanik odstawiłem auto, bo obawiałem się tego paliwa w oleju,
jednak za bardzo spanikowałem, nic tam nie było
I wybacz mój błąd -
Ty wspominałeś o tym, że czujnik ten może być padniętyWybaczam
-
Jutro wymienię ten czujnik, wyczyszczę świece, bo są czarne - mam nadzieje, że po wymianie już nie będą
-
Jutro wymienię ten
czujnik, wyczyszczę świece, bo są czarne - mam nadzieje, że po wymianie już nie będąNo nie powinny, bo przestanie go zalewać - mam do Ciebie tylko jedną prośbę - na wszelki wypadek po wymianie czujnika zresetuj kompa (odłącz klemę minusową na kilkanaście minut), ECU sobie sczyta na nowo wszystkie parametry - na pewno nie zaszkodzi
-
No nie powinny, bo
przestanie go zalewać - mam do Ciebie tylko jedną prośbę - na wszelki wypadek po
wymianie czujnika zresetuj kompa (odłącz klemę minusową na kilkanaście minut), ECU
sobie sczyta na nowo wszystkie parametry - na pewno nie zaszkodziPo czym odpalić silnik i poczekać aż do zagrzania?