Spalone sprzęgło??
-
Witam. ostatnio dałem pojeździć chwilkę dziewczynie po śniegu bączki pokręcić swiftem i efekt jest taki, że sprzęgło chyba się spaliło..;/ śmierdziało nie zbyt miło.. a już wcześniej ślizgało jak gaz się dawało do końca. No i teraz w ogóle nie da się na biegu pojechać..;/ a już kolega mi podkręcił na lince i nic. i mam pytanie czy wystarczy jak wymienię tarczę czy muszę wymienić całe sprzęgło?? pozdrawiam!
-
moim zdaniem zaoszczedzisz sobie roboty jak wymienisz odrazu komplet.
-
Powiem tak - jeśli wymieniasz sam (czyli nie płacisz za robotę), możesz zaryzykować wymianę samej tarczy (aczkolwiek to po rozebraniu skrzynii i ocenie docisku i łożyska).
Jeśli masz to zlecać warsztatowi - tylko wymiana kompletnego sprzęgła. Sporo kasy zapłacisz za robotę. A poza tym nikt raczej nie da Ci gwarancji przy wymiany samej tarczy.
Pozdr.
-
Powiem tak - jeśli wymieniasz
sam (czyli nie płacisz za robotę), możesz zaryzykować wymianę samej tarczy (aczkolwiek to po
rozebraniu skrzynii i ocenie docisku i łożyska).
Jeśli masz to zlecać
warsztatowi - tylko wymiana kompletnego sprzęgła. Sporo kasy zapłacisz za robotę. A poza tym
nikt raczej nie da Ci gwarancji przy wymiany samej tarczy.
Pozdr.i jak to w zakladach bywa, nikt nie da Ci gwarancji ze został wymieniony komplet. Bo czesto w zakladach sprawdza stan docisku i lozyska, jesli da rade jezdzic nie zmieniaja a kasuja jak by zmienili.
Wiec jesli masz czym i gdzie to proponuje zmienic samemu to.