[SS 1.6 1992 r.] Stukanie w zawieszeniu, przy obiążeniu tyłu
-
Witam!
Problem mniej/więcej jak w temacie. Jak jadę sam czy z kimś z przodu nie ma problemu. Jak położę dwie torby na tylnej kanapie już zaczyna się stukot. Jak wiozłem ciężary w bagażniku to przysłuchałem się temu dźwiękowi. Bardzo charakterystyczny dźwięk, na każdej, najmniejszej nierówności. Zarówno przy wznoszeniu jak opadaniu, tak jakby ktoś położył telefon na stole w trybie wibracji. Na początku myślałem, że to tłumik bo ostatnio okazało się, że był cały sklejany i się rozpadł i ciągle mam takie wrażenie, ale jak jeżdżę sam to jest spokój! Może ktoś zaproponuje co to może być?
Pozdrawiam! -
co to może być?
Istnieje taka możliwość, że masz do wymiany górne mocowania tylnych amortyzatorów. A w jakim stanie masz amortyzatory?
-
Istnieje taka możliwość, że masz do wymiany górne mocowania tylnych amortyzatorów. A w jakim
stanie masz amortyzatory?Zapewne w beznadziejnym <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Jak byłem u mechanika żeby wymienić płyn i klocki to powiedział, że w życiu się tak nie siłował bo wszystko było tak pozaciskane jakby nikt tam nigdy nie zaglądał (płyn był "jak zupa").
-
Może tłumik stuka, ja miałem podobnie jak założyłem inny tłumik (nie oryginalny) okazało się, że był za nisko i jak delikatnie tył siadał to rura opierała się o wahacz
-
Ok, z tym tłumikiem to wystarczy wejść pod samochód pewnie, ale do tych amorków mogę się jakoś dostać czy od razu do mechaniora jechać?
-
Może tłumik stuka, ja miałem podobnie jak założyłem inny tłumik (nie oryginalny) okazało się, że
był za nisko i jak delikatnie tył siadał to rura opierała się o wahaczTeż mi kiedyś tłumik stukał o wahacz przy obciążeniu .....
-
Ok, z tym tłumikiem to wystarczy wejść pod samochód pewnie, ale do tych amorków mogę się jakoś
dostać czy od razu do mechaniora jechać?Jeżeli chodzi o tłumik to musisz wejść pod samochód a ktoś musi Ci robić obciążenie i ruszać autem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Do amorków możesz się dostać przez bagażnik - nie ma z tym problemu - tylko żeby odkręcić to chyba trzeba sprężynę ścisnąć żeby nie wyskoczył amor (z tego co się orientuje) <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Ok, dzięki! A Wy co wszyscy do pracy poszliście, że nagle tyle odpowiedzi?!
<img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
Ok, dzięki! A Wy co wszyscy do pracy poszliście, że nagle tyle odpowiedzi?!
Ja też jestem w pracy - taka praca <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Ok, a gdzie jest wahacz? Rozumiem, że w rejonie tłumika? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Jaki są koszty wymiany wydechu?
-
Ok, a gdzie jest wahacz? Rozumiem, że w rejonie tłumika? Jaki są koszty wymiany wydechu?
Weź najpierw się schyl i zobacz co Ci stuka a później się zastanawiać co i za ile wymieniać <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Ok, a gdzie jest wahacz? Rozumiem, że w rejonie tłumika? Jaki są koszty wymiany wydechu?
Skoro nie wiesz co to jest wahacz i gdzie jest zamontowany to samodzielne zdiagnozowanie problemu będzie baaardzo trudne jeśli nie niemożliwe <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Kurde czekam na jakąś normalną pogodę żeby wejść pod Suzi <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> już chyba wiem co i jak raczej, ale tak jeszcze dla upewnienia się zapytam o szczegóły akcji <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> zrobię tak: odpalę furę, zaciągnę ręczny, do bagażnika wsadzę 60 kg ciężarów i posadzę dziewczynę w środku z tyłu (żeby poskakała trochę <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> ), wejdę pod auto i zlokalizuję ten hałas. Zastanawiam się tylko czy mogę się zatruć spalinami? Tylko się nie nabijajcie <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
Kurde czekam na jakąś normalną pogodę żeby wejść pod Suzi już chyba wiem co i jak raczej, ale
tak jeszcze dla upewnienia się zapytam o szczegóły akcji zrobię tak: odpalę furę, zaciągnę
ręczny, do bagażnika wsadzę 60 kg ciężarów i posadzę dziewczynę w środku z tyłu (żeby
poskakała trochę ), wejdę pod auto i zlokalizuję ten hałas. Zastanawiam się tylko czy mogę
się zatruć spalinami? Tylko się nie nabijajcienie musisz odpalać auta <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Kurde czekam na jakąś normalną pogodę żeby wejść pod Suzi już chyba wiem co i jak raczej, ale
tak jeszcze dla upewnienia się zapytam o szczegóły akcji zrobię tak: odpalę furę, zaciągnę
ręczny, do bagażnika wsadzę 60 kg ciężarów i posadzę dziewczynę w środku z tyłu (żeby
poskakała trochę ), wejdę pod auto i zlokalizuję ten hałas. Zastanawiam się tylko czy mogę
się zatruć spalinami? Tylko się nie nabijajcieJak go doładujesz to się nie zmieścisz pod spodem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Ja swoje tłuczenie obserwowałem na specjalnym najeździe dla samochodów, a dziewczyna się tłukła w środku <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
nie musisz odpalać auta
O kurde faktycznie! Myślałem, że musi chodzić żeby tam się coś działo w tym tłumiku <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Był kiedyś na osiedlu taki kanał dla wszystkich, ale oczywiście "się" zapchał śmieciami i oszczał...
-
O kurde faktycznie! Myślałem, że musi chodzić żeby tam się coś działo w tym tłumiku
Był kiedyś na osiedlu taki kanał dla wszystkich, ale oczywiście "się" zapchał śmieciami i
oszczał...Właśnie na takim osiedlowym to robiłem ale nie na kanale a na podjeździe ...