Dlaczego takie słabe hamulce ???
-
Dzisiaj wymieniłem sobie szczęki hamólcowe z tyłu. I jest taki problem. Według mnie (nie wiem czy to możliwe <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />) mam za długą linkę od ręcznego która biegnie do lewego koła.
Po założeniu nowych szczęk wziąłem się za odpowiednie wyregulowanie samoregulatora. W prawym kole ustawiłem tak, że jak bęben wchodzi to praktycznie na milimetry, a jak się obraca to lekko ociera. Natomiast linkę od ręcznego poluzowałem w kabinie prawie do maxa. No i z tym kołem większych problemów nie ma. Wszystko dało się dobrze wyregulować w kabinie i jak już zaciągnę na 3 ząbek to koło bardzo ciężko się obraca, a na 4 to już stoi w miejscu.
Teraz koło lewe. Linka poluzowana znowu prawie do maxa, rozpierak wyciągnięty też do odpowiedniej długości. Bęben obraca się i lekko ociera. Przystępuje do naciągania linki w kabinie. Naciągam, naciągam i nic. Naciągnięty już do max i dopiero zaczyna lekko brać. W sumie oba koła biorą teraz podobnie, z tym że w kabinie linka od prawego koła ma jeszcze spory zapas do podciągnięcia, a z lewego koła już nie da rady.
Czyżby lina była za długa ??? Naciągła się czy co ???
Próbowałem też wykręcić trochę ten samoregulator z lewego koła, ale ja tylko odkręciłem go może o 1 obrót to już bęben nie chciał wejść.Druga sprawa.
Po zamontowaniu wszystkiego nadszedł czas na przetestowanie. Na piachu żeby zablokować tylne koła na ręcznym trzeba go naprawdę mocno zaciągnąć. Wcześniej też był słaby, ale myślałem, że jak zmienię szczęki to już będzie OK. Na asfalcie nie ma szans żeby zapiszczeć na ręcznym. Może nie mam nawyku zaciągania ręcznego na "chama". I tak już po mocnym zaciągnięciu ciężko idzie i boję się pozrywać linki.
Podczas hamowania na piachu hamulcem roboczym przednie koła blokują a tylnie nie. Jak zahamuję naprawdę mocno to tylne prawe zaczyna blokować.
Ale najciekawsze na asfalcie jak hamuję to przód nie chce zapiszczeć. Może mam ABS <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />Ale to chyba nie możliwe żeby hamólce były zapowietrzone. Jaki jest objaw zapowietrzenia układu hamulcowego ???
Proszę napiszcie co mam sprawdzić i jak zadziałać.
Puki co to myśle że ten tył musi się ułożyć. Pojeżdżę trochę i znowu postaram się troche podciągnąć na samoregulatorach.
Płynu hamulcowego mam wlane do max.
Dzięki za wszystkie odpowiedzi i sorry za taki długi referat -
Proszę napiszcie co mam sprawdzić i jak zadziałać.
Puki co to myśle że ten tył musi się ułożyć.Za bardzo nie pomogę, bo wielkiego pojęcia o tym nie mam, ale powiem że miałem podobnie.
Tzn. bo zmianie szczęk, w niedługim czasie tylne prawe koło zaczęło mocinej chwytać i to do tego stopnia, że było mocniejsze nawet od przednich kół! Efekt był taki, że przy mocniejszym hamowaniu prawe tylne koło blokowało się dość szybko i autem zarzucało <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> A gdy przyszła zima, to po zaciągnięciu ręcznego wystarczyło pół godziny zostawić go na mrozie, żeby koło zamarzło. I niech nikt mi nie mówi że ręcznego w zimie zaciągać nie wolno, bo wcześniej jakoś przez 4,5 roku problemów nie miałem!!
W końcu pojachałem do zakładu i jakoś to ustawili <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Musiałem wymienić zużyte bębny i szczęki aby uzyskać jednakową skuteczność. Srednica nominalna bębna wynosi 180mm, dopuszczalna 182mm - tylko 2mm na zużycie!!. Jeżeli średnice się znacząco różnią (a tak właśnie miałem) to i skuteczność jest różna.
W moim przypadku to nawt cylinderki ciekły bo za bardzo wychodziły tłoczki - nowe bębny i szczęki uzdrowiły sprawę. Jak zakładasz nowe szczeki do zużytych bębnów - występuje różnica promienia wyprofilowania szczęki i bębna, powierzchnia styku jest minimalna a i skuteczność żadna. Potrzeba dośc długiego czasu na dotarcie szczęk do zużytych bębnów.
Jeżeli chodzi o linkę ręcznego, to przy dźwigni uruchamiającej jest kółko przez które przeciągnięta jest linka, dzięki temu siła rozkłada się równo na oba koła. Dziwne że piszesz o luzie linki od prawego koła??