Woda w gazniku i w paliwie Favorit
-
Mam taki problem, zatankowalem pol baku na stacji shell. pojezdzilem troche wieczorem i bylo ok. Rano niestety juz nie bylo OK. Odpalilem ale samochod slabo chodzil. Znaczy pyrkal, wieczorem jak go odpalilem odpalil i pyrkal ale jak dodalem gazu to zaczal sie krztusic i zgasl. Nie odpalil juz. Kupilem denaturat wlalem, wymieszalem, podpompowalem paliwo bo mam reczna pompke ,ale niestety samochod nie pali. Iskry sa jak diabli:) pokopalo mnie takze jestem p[ewny ze chodzi o paliwo. Wydaje mi sie ze w gazniku woda zamarzla. Jak z tym poradzic sobie?
-
Jak mi Favoritka nie paliła w największe mrozy mimo że akumulator był dobry i rozrusznik kręcił to wlewałem trochę benzyny do gaźnika i wtedy zapalał. Ewentualnie jak wypalił benzynę i zgasł wlewałem od nowa i w końcu załapał i chodził dobrze. Jednorazowo wlewałem nakrętkę od 5 litrowej bańki po płynie chłodniczym. Jak się przesadzi to może strzelić ale w sumie raczej niczym to nie grozi, mnie się raz zdarzyło i nic się nie stało, kolektor jest przecież aluminiowy. Można pewnie też kombinować z jakimś samostartem ale ja nie kupowałem skoro starczała zwykła benzyna.
A to czy faktycznie zamarzło łatwo sprawdzić, zaglądnąć do gaźnika i poruszać przepustnicę. Jeśli paliwo leci poprawnie to słychać jak jest wtryskiwane go gardzieli podczas przekręcania przepustnicy a nawet da się to zobaczyć.
Z drugiej strony to co piszesz to wygląda że odpalił bo miał jeszcze paliwo w gaźniku a jak się wypaliło to zgasł, czy jak podpompujesz to na pewno leci paliwo do gaźnika ?
U mnie w zimie byłą sytuacja taka że w ogóle nie zapalał, a jak już z trudem odpalił to nie na wszystkie cylindry, chodził kilkanaście sekund jak traktor a jak się troszkę ogrzał to ruszyły wszystkie i potem było ok. Ale ja nie mam ręcznej pompki więc z tym nie kombinowałem tylko dlatego z wlewaniem benzyny go gaźnika. -
Jak pompuje to slysze ze tam leci beznzyna gdzies ale jak ruszam przepustnica to nie leci. Mam wlac benzyny tam gdzie jest ten kranik jakby? obok wlotu powietrza?
-
-
Ciagalismy ja tak ladne 15 min. Wlalem w ten otwor swierza benzyne, pociagalismy go jeszcze, juz mielismy rezygnowac i na osttaniej prostej zalapala. Pyrkala, musialem powoli gaz dodac, tak pedal do polowy i jak potrzymalem tak z 10 minut to juz moglem puscic i juz utrzymywala sama obroty. Po okolo 10 minutach grzania juz zaczela chodzic normalnie, bez pyrkania, wrocila moc. Pojezdzilem po miescie troche i postawilem ja. Zatankowalem do polowy baku. Zobaczymy jutro jak bedzie rano
-
Ciagalismy ja tak ladne 15
min. Wlalem w ten otwor swierza benzyne, pociagalismy go jeszcze, juz mielismy rezygnowac i na
osttaniej prostej zalapala. Pyrkala, musialem powoli gaz dodac, tak pedal do polowy i jak
potrzymalem tak z 10 minut to juz moglem puscic i juz utrzymywala sama obroty. Po okolo 10
minutach grzania juz zaczela chodzic normalnie, bez pyrkania, wrocila moc. Pojezdzilem po
miescie troche i postawilem ja. Zatankowalem do polowy baku. Zobaczymy jutro jak bedzie ranoStaraj się żeby poziom w baku paliwa nie był mniejszy niż 1/4.
-
Co do otworu do którego się wlewa to lepiej do tego z klapką . Bo o ile dobrze pamiętam ten drugi ma przepustnicę otwieraną siłownikiem podciśnienia dopiero przy szybkiej jeździe, nie wiem na ile jest szczelna zamknięta przepustnica czy to paliwo zleci do kolektora szybko czy nie. No a przed mrozem to lepiej wlać dodatkowo denaturatu do paliwa zanim jeszcze zamarznie.