pytanie o "złoty środek"
-
mam pytanie. poszła mi chłodnica w favci a że jest na gwarancji to ja rekalmowałem. niestety czas oczekiwania na rozpatrzenie 2 tyg więc założylem starą ktora ciekła i zalałem ją wodą. facet w sklepie polecił mi "złoty środek" tzn taki proszek który miał zatamować wyciek. No i zatamował tyle ze chyba przy okazji zaczą mi sie zacinac termostat bo strasznie mie sie grzała prawie gotowała po przejechaniu 3 km. wiec go wywaliłem i już sie nie grzewe. mam zamiar go wymienic jak dostane nowa chlodnice. Pojawił sie mi ostatnio też jeszcze jeden problem: nie trzyma mi wolnych obrotów na LPG jak jest zimny silnik. Stąd moje pytenie czy może to być spowodowane tym że nie ma termostatu czy też tym ze ten proszek który wsypałem zasyfił mi reduktor i cos tam jest nie tak?
-
No cóż, pewnie uszczelnił wszystko <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Myślę że nie masz innego wyjścia jak poczekać na nową chłodnicę i wtedy sprawdzić co się będzie działo. Jeżeli objawy nie ustąpią, to znak że uszczelniłeś trochę za dużo. -
No cóż, pewnie uszczelnił wszystko
Myślę że nie masz innego wyjścia jak poczekać na nową chłodnicę i wtedy sprawdzić co się będzie
działo. Jeżeli objawy nie ustąpią, to znak że uszczelniłeś trochę za dużo.wlasnie dzisiaj wymienilem chlodnice i termostat.Kilka razy wyplukalem układ chłodzenia i zalałem płynem petrygo. na pierwszy rzut oka wszystko ok tylko coś jednak nie tak z tymi wolnymi obrotami bo raz mi mocna spadły choć silnik był nagrzany . zobacze co bedzie rano jak bedzie zimny. jak nie pomoże to bede szukał dalej . zaczynam podejrzewać membrany w reduktorze ale to tylko moja teoria.
pozdrawiam -
wlasnie dzisiaj wymienilem chlodnice i termostat.Kilka
razy wyplukalem układ chłodzenia i zalałem płynem
petrygo. na pierwszy rzut oka wszystko ok tylko coś
jednak nie tak z tymi wolnymi obrotami bo raz mi
mocna spadły choć silnik był nagrzany . zobacze co
bedzie rano jak bedzie zimny. jak nie pomoże to
bede szukał dalej . zaczynam podejrzewać membrany w
reduktorze ale to tylko moja teoria.
Najpierw nalezaloby zaczac od regulacji instalki, bo I generacja ma te wade, ze dosc czesto wymaga regulacji.
Niestety I gen. to nie II gen., gdzie komp gazowy potafi sie sam adaptowac do zmieniajacych sie warunkow, np. czysty/brudny filtr pow., zmienne temperatury zewnetrzne, proporcje propanu do butanu w gazie itp. itd.).
Ale dla chcacego nic trudnego. Nie ma zadnej powaznej przeszkody zeby do zwyklego autka gaznikowego zapodac II gen. (lub upgrade'owac I do II). Wystarczy dolozyc sonde lambda (trzeba oczywiscie wspawac odpowiednie gniazdo na nia w portkach) oraz kompik gazowy z aktuatorem. Obecnie ceny kompikow gazowych sa znaczaco nizsze niz kiedys, sensowny kompik (z mozliwoscia podpiecia pod PC) razem ze wszystkim co potrzeba (aktuator, przelacznik, kable, zlaczki) mozna kupic za ok. 250zl. Do tego w zasadzie dowolna sonda lambda (nowe daje sie kupic juz od 70zl) + gniazdo do niej (wyciete z czegos na szrocie) i w kwocie 350-400zl mozna sie skokojnie zmiescic.
IMO taka suma jest niewielka biorac pod uwage uzyskane korzysci - ciagle utrzymywanie prawidlowego skladu mieszanki, co chroni zawory i przewaznie powoduje zmiejszenie spalania (no chyba ze ktos wczesniej jezdil na ubogiej, co jest bardzo niewskazane ze wzgledu na wypalanie zaworkow), duuuzo rzadsza koniecznosc regulacji, bardziej stabilny bieg jalowy, mozliwosc samodzielych regulacji i eksperymentow z podnoszeniem osiagow po podpieciu do PC (odpada jezdzenie na regulacje do gazownika i placenie za to). -
jeszcze mam jedno pytanie chcialem sie upewnić jak zakładamy termostat? z której strony ma być sprężyna czy od strony bloku czy od strony chłodnicy?
-
Najpierw nalezaloby zaczac od regulacji instalki, bo I generacja ma te wade, ze dosc czesto
wymaga regulacji.Niestety I gen. to nie II gen., gdzie komp gazowy potafi sie sam adaptowac do zmieniajacych sie
warunkow, np. czysty/brudny filtr pow., zmienne temperatury zewnetrzne, proporcje propanu
do butanu w gazie itp. itd.).Ale dla chcacego nic trudnego. Nie ma zadnej powaznej przeszkody zeby do zwyklego autka
gaznikowego zapodac II gen. (lub upgrade'owac I do II). Wystarczy dolozyc sonde lambda
(trzeba oczywiscie wspawac odpowiednie gniazdo na nia w portkach) oraz kompik gazowy z
aktuatorem. Obecnie ceny kompikow gazowych sa znaczaco nizsze niz kiedys, sensowny kompik
(z mozliwoscia podpiecia pod PC) razem ze wszystkim co potrzeba (aktuator, przelacznik,
kable, zlaczki) mozna kupic za ok. 250zl. Do tego w zasadzie dowolna sonda lambda (nowe
daje sie kupic juz od 70zl) + gniazdo do niej (wyciete z czegos na szrocie) i w kwocie
350-400zl mozna sie skokojnie zmiescic.IMO taka suma jest niewielka biorac pod uwage uzyskane korzysci - ciagle utrzymywanie
prawidlowego skladu mieszanki, co chroni zawory i przewaznie powoduje zmiejszenie spalania
(no chyba ze ktos wczesniej jezdil na ubogiej, co jest bardzo niewskazane ze wzgledu na
wypalanie zaworkow), duuuzo rzadsza koniecznosc regulacji, bardziej stabilny bieg jalowy,
mozliwosc samodzielych regulacji i eksperymentow z podnoszeniem osiagow po podpieciu do PC
(odpada jezdzenie na regulacje do gazownika i placenie za to).Po przeczytaniu tego postu poważnie zastanawiam się nad przeróbką instalacji LPG 1 generacji na 2 ale prosił bym o pomoc w tym przy skodzie zawsze robię wszystko sam więc myślę że sobie poradzę tylko prosił bym o wskazówki jaki komp gazowy kupić i śąde lambda żeby do niego pasowała najlepiej jakieś linki do allegro, nie wiem również co to są te "portki" do których należy wspawać gniazdo na sądę może juz ktoś coś takiego robił to bardzo bym prosił o zdjęcia.
Denerwują mnie stałe regulacje gazu a szczególnie wtedy gdy po regulacji pogarsza się zarówno moc jak i spalanie. -
nie wiem również co to są te
"portki" do których należy wspawać gniazdo na sądęTo jest dwururka zamontowana pomiedzy kolektorem wydechowym a tłumikiem. Sonda jest zamontowana w miejscu gdzie jest już pojedyncza rura.
-
To jest dwururka zamontowana pomiedzy kolektorem wydechowym a tłumikiem. Sonda jest zamontowana
w miejscu gdzie jest już pojedyncza rura.ja mam tą dwururkę aluminiową więc sam nie dam rody dospawać tego gniazda sądy <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Czy taki zestaw by się nadawał ??
http://www.allegro.pl/item120214985_elektronika_mini_lecho_kompletna_nowka_promocja.html -
Najpierw nalezaloby zaczac od regulacji instalki, bo I generacja ma te wade, ze dosc czesto
wymaga regulacji.Niestety I gen. to nie II gen., gdzie komp gazowy potafi sie sam adaptowac do zmieniajacych sie
warunkow, np. czysty/brudny filtr pow., zmienne temperatury zewnetrzne, proporcje propanu
do butanu w gazie itp. itd.).Ale dla chcacego nic trudnego. Nie ma zadnej powaznej przeszkody zeby do zwyklego autka
gaznikowego zapodac II gen. (lub upgrade'owac I do II). Wystarczy dolozyc sonde lambda
(trzeba oczywiscie wspawac odpowiednie gniazdo na nia w portkach) oraz kompik gazowy z
aktuatorem. Obecnie ceny kompikow gazowych sa znaczaco nizsze niz kiedys, sensowny kompik
(z mozliwoscia podpiecia pod PC) razem ze wszystkim co potrzeba (aktuator, przelacznik,
kable, zlaczki) mozna kupic za ok. 250zl. Do tego w zasadzie dowolna sonda lambda (nowe
daje sie kupic juz od 70zl) + gniazdo do niej (wyciete z czegos na szrocie) i w kwocie
350-400zl mozna sie skokojnie zmiescic.IMO taka suma jest niewielka biorac pod uwage uzyskane korzysci - ciagle utrzymywanie
prawidlowego skladu mieszanki, co chroni zawory i przewaznie powoduje zmiejszenie spalania
(no chyba ze ktos wczesniej jezdil na ubogiej, co jest bardzo niewskazane ze wzgledu na
wypalanie zaworkow), duuuzo rzadsza koniecznosc regulacji, bardziej stabilny bieg jalowy,
mozliwosc samodzielych regulacji i eksperymentow z podnoszeniem osiagow po podpieciu do PC
(odpada jezdzenie na regulacje do gazownika i placenie za to).chciałem założyć sobie komputer gazowy ale koleś co sprzedaje części do instalacji gazowych napisał mi że oprócz sondy labda musi być TPS i że dlatego nie da sie zamontować <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> ??