Witam Spalanie 7L
-
Mnie dochodza do 2800
obr/min i nie wiem czy to prawidłowość.
U mnie mysle ze jest 3100 ale po ok 20 sek ustawia sie na
2800 i juz stopniowo spada
Tylko zastanawia mnie to ze wskazowka od temp nawet sie nie ruszy a obroty juz sa na poziomie 1000 -
Przecież nie jest zalecane grznie silnika - obroty na biegu jałowym nie są zbyt zdrowe dla niego.
Generalnie to problem jest w ekologii. Auto stojace na ssaniu spala ponoc mniej dokladnie paliwo niz kiedy jedzie pod obciazeniem, co wydaje mi sie nawet logiczne. Z drugiej strony - sprobuj zaraz po wstaniu z lozka szarpnac jakis wielki ciezar - dowiesz sie czemu warto najpierw nieco rozruszac miesnie przy malym obciazeniu.
Jesli ruszysz na ulice natychmiast po odpaleniu, dowolnym autem, to efekt zapewne bedzie taki, ze kiedy bedziesz musial mocno przyspieszyc (np. jakis zaspany taksiarz bedzie w Ciebie celowal) to auto zgasnie i juz (trafiony, zatopiony). Druga rzecz - jesli bedziesz deptal po obrotach na zimnym motorze, to wczesniej zarobi na Tobie mechanik (remont silnika).
Ja robie tak - odpalam, ide czyscic, a jak nie ma co czyscic, to sadowie sie w aucie i czekam - przy mrozie w okolicach 10 stopni Celsjusza daje mu okolo 2 minut od odpalenia i jade - delikatnie. Z tym, ze musze wyjechac z parkingu, wiec jade sobie spokojnie do konca parkingu - okolo 500 metrow. Potem mozna juz zasadniczo spokojnie sobie jechac, chcoiaz poki sie nie rozgrzeje silnik, to nie katujac. I efekty mam pozytywne.
-
w koncu ktos z mojej "szkoly" grzania silnika <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Dlatego błędem jest "nagrzewanie" silnika na postoju. Znacznie lepszą metodą jest odczekanie po jego uruchomieniu
tylko kilkunastu sekund (aż nie rozgrzany jeszcze olej zacznie smarować to co powinien), a potem ruszenie i
jazda z umiarkowanym obciążeniem silnika.
Oznacza to jazdę bez gwałtownych przyspieszeń i wprowadzania silnika na wysokie obrotyDe facto nie masz szans na dynamiczna ucieczke jesli ktos bedzie na Ciebie chcial najechac... To ja postoje.
-
Ja grzeje autko chwilę, włoże radio, zapnę pasy, spokojnie potoczę się po uliczkach osiedlowych prawie nie dodając gazu i zanim dojadę do drogi mija troche czasu. Każdy ma swoje przyzwyczajenia co do jazdy samochodem i myslę że na forum własnie przez wymianę zdań dojdziemy do jakichś dobrych dla wszystkich wniosków. Ja się dowiedziałem żeby wciskac pedał gazu - mała rzecz a ładnie odpala teraz na "raz" <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Ja grzeje autko chwilę, włoże radio, zapnę pasy, spokojnie potoczę się po uliczkach osiedlowych prawie nie dodając
gazu i zanim dojadę do drogi mija troche czasu. Każdy ma swoje przyzwyczajenia co do jazdy samochodem i myslęNo to mniej wiecej ja tak robie. Ale wyjedzi na Broniewskiego w Wawie, albo inna niezbyt szeroka, za to uczeszczana - zaraz Cie jakas zlotowa upoluje... albo autobus ZTM, bo oni tez lubia.
że na forum własnie przez wymianę zdań dojdziemy do jakichś dobrych dla wszystkich wniosków. Ja się
dowiedziałem żeby wciskac pedał gazu - mała rzecz a ładnie odpala teraz na "raz"Ano, dziala <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
ciekawe... dokladnie przedwczoraj (samochod stal na dworze przez noc)
poszedlem go rano odpalic, (udalo mi sie z pomoca qmpla, bo zostawilem
aku w samochodzie, a nie jest pierwszej nowosci ) i jak go zostawilem
na rzeczonym biegu jalowym to jakos sie po paru minutach zagrzal bo ssanie
zmieklo. a bylo rano ok -10 moze (dokladnie nie wiem).... wiec cos sciema z tym
"nienagrzewaniem sie"Patrz, ewidentna bzdura, a mi umknela... Oczywiscie, ze sie nagrzeje - niby jak robia mechanicy, kiedy chca sprawdzic czy sie wlacza wentylator, dla naprzykladu?
Prosilbym o link do strony z takimi rewelacjami...
-
A ja mam pytanie do forumowiczów posiadających obrotomierze :
jak uruchamiacie auta rano w obecnej temperaturze otoczenia (-15 st.C i poniżej) jakie macie zaraz po odpaleniu
obroty silnika. Mnie dochodza do 2800 obr/min i nie wiem czy to prawidłowość.2k5-3k normalnie, ostatnio, gdy temperatura spadla do -11 stopni, nawet 3k2 rpm.
-
Prosilbym o link do strony z takimi rewelacjami...
http://www.degeneracja.icx.pl/technika/foldery/grzanie.htm jeden z pierwszych wygooglowanych
-
http://www.degeneracja.icx.pl/technika/foldery/grzanie.htm jeden z pierwszych wygooglowanych
Dobra, juz widze co to za "eksperci".
Dzieki za link.
-
http://www.degeneracja.icx.pl/technika/foldery/grzanie.htm
jeden z pierwszych wygooglowanychja proponuje nie wierzyc we wszystko co sie czyta w internecie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
przeciez takie strony pisza ludzie. czasami maja racje, czasami nie....
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
przeciez takie strony pisza ludzie. czasami maja racje, czasami nie....
Toteż się nie spieram mając to na uwadze. Podałem to jako pierwszy lepszy przykład. Zresztą nawet wewspaniałych fachowych programach motoryzacyjnych co specjalista to inne zdanie.
-
Toteż się nie spieram mając to na uwadze. Podałem to
jako pierwszy lepszy przykład. Zresztą nawet
wewspaniałych fachowych programach motoryzacyjnych
co specjalista to inne zdanie.dokladnie... czasami mozna udowodnic ze 1+1=1 :-)
choc dla 90% ludzi to bzdura <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
ale ok... zbaczamy z tematu <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
ja proponuje nie wierzyc we wszystko co sie czyta w
internecie
przeciez takie strony pisza ludzie. czasami maja racje,
czasami nie....juz dawno sięo tym przekonałem <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Zwlaszcza jak na jeden temat jest 30 różnych, diametralnie się od siebie rozniacych opinii, przy czym kazdy zapiera sie , ze ma racje <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
U mnie latem palił 4,8-5,0 l/100 km po mieście, ale
teraz przy tych mrozach to już widzę że jest
zupełnie inaczej. W tym tygodniu pojadę na stację i
zatankuję do pełna i wszystko się okaże (napewno
się pochwalę).
Ja też już zacząłem podejżewać różne rzeczy, może filtr
paliwa, albo zawory są już rozregulowane, hipotez
było wiele, ale zaczekam do czasu jak wyliczę
średnie spalanie.
Mogę tylko powiedzieć (tak na oko, w dużym przybliżeniu)
ostatnio zatankowałem za 20 zł i weszło jakieś 5,5
litra, to sobie myśle że spokojnie 100 km na tym
zrobie, wskazówka była prawie na 0. Teraz wskazówka
jest mniejwięcej w tym samym położeniu a
przejechałem tylko 60 km. Oczywiście nie ma co tego
brać tak dosłownie bo to dopiero wyjdzie przy
dokładnym obmiarze.
Ale z drógiej strony to w tych 60 km sporo było tras po
4 km gdzie samochód praktycznie cały czas jechał
na ssaniu. Później stał na dworze i po całej nocce
wracałem znowu te 4 km.
Niebawem zobaczymy co i jakNo i dzisiaj zatankowałem do pełna. Już piszę co i jak.
W zeszłym miesiącu tankowałem też do pełna, zrobiłem 460 km i wskaźnik był mniejwięcej w pozycji 0. Do tego czasu większość tras, to były trasy raczej dłuższe po 15-40 km.
Następnie zatankowałem 5,52 l i zrobiłem na nich tylko 60 km i wskazówka znowu znajdowała się mniej więcej w tym samym położeniu co przed tankowaniem. Ale znowu te 60 km to były same krótkie odcinki ok. 4 km. Do tego wszystkiego dodam tylko, że przez czały czas jeździłem bardzo spokojnie, bez szaleństw i ostrego przyśpieszania, ale też bez monotonii. W miarę płynnie, dynamicznie, ale spokojnie.
Dzisiaj zatankowałem 25,3 l (więcej nie chciało wejść).
No i dróga sprawa, wskazówka była już na 0 a się okazuje że jeszcze miałem niecałe 5l w baku. No na upartego to jeszcze z 0,5 litra bym wlał (byłoby pod sam korek)Reasumując wlano do baku od ostatniego tankowania do pełna 30,82 l benzyny i przejechano na tym 521 km, co wynika że średnio przez te 521 km spalił 5,92 l/100 km .
Ufff, już mi troche ulżyło, bo myślałem że więcej wyjdzie. Ale podejrzewam że przez te pierwsze 460 km spalił gdzieś 5,5l, a te ostatnie 60 po krótkich odcinkach to 7-8 litrów łyknął jak nic, bo co przyjechałem to mi się wydawało że mam dziurę w baku. Raptem 4 km a za każdym razem mniej paliwa na wskaźniku.
-
Ufff, już mi troche ulżyło, bo myślałem że więcej
wyjdzie. Ale podejrzewam że przez te pierwsze 460
km spalił gdzieś 5,5l, a te ostatnie 60 po krótkich
odcinkach to 7-8 litrów łyknął jak nic, bo co
przyjechałem to mi się wydawało że mam dziurę w
baku. Raptem 4 km a za każdym razem mniej paliwa na
wskaźniku.jak np. rano odpalam auto, to paliwa jest jakby mniej niz wieczorem, gdy go odstawiałem...A to pewnie wynika z faktu, iż zanim się nagrzeje to duzo przepali.
Co do rezerwy - jak wskazowka jest a zero to masz jeszcze na ok 50 km , bac nalezy się jak juz jest 2 milimetry przeed 0-em. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
jak np. rano odpalam auto, to paliwa jest jakby mniej
niz wieczorem, gdy go odstawiałem...A to pewnie
wynika z faktu, iż zanim się nagrzeje to duzo
przepali.
a mnie sie wydaje, ze to fakt wysokich obrotow silnika i zalaczonego ssania...
jak jedziesz ostro (dynamicznie) to tez widac, ze jakby wskazowke zasysalo
a jak zejdziesz do normalnych obrotow silnika to wskazowka znow sie
minimalnie podnosi...Co do rezerwy - jak wskazowka jest a zero to masz
jeszcze na ok 50 km , bac nalezy się jak juz jest
2 milimetry przeed 0-em.
IMHO, tu akurat w kazdym samochodzie moze byc inaczej...
ja jak mam na rezerwie to paliwa w baku jeszcze ok 5-6 litrow. a to jest
znacznie wiecej niz 50 km <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
a mnie sie wydaje, ze to fakt wysokich obrotow silnika i
zalaczonego ssania...
jak jedziesz ostro (dynamicznie) to tez widac, ze jakby
wskazowke zasysalo
a jak zejdziesz do normalnych obrotow silnika to
wskazowka znow sie
minimalnie podnosi...Tez racja, dlatego np. nienawidzę jak jadę w trasie i nagle są światła i czerwone (skrzyzowanie z drogą podrzędna <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />)
Wtedy zawsze mi się poziom jakby obniza i czasami jak znów się rozpędzę do ruchu jednostajnego to się znów podniesie, a czasem nie... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />IMHO, tu akurat w kazdym samochodzie moze byc inaczej...
ja jak mam na rezerwie to paliwa w baku jeszcze ok 5-6
litrow. a to jest
znacznie wiecej niz 50 km
U mnie jak kant strzałki jest dokładnie w połowie czerwonego pola to w baku mam 4 litry <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Tez racja, dlatego np. nienawidzę jak jadę w trasie i nagle są światła i czerwone (skrzyzowanie
z drogą podrzędna )
Wtedy zawsze mi się poziom jakby obniza i czasami jak znów się rozpędzę do ruchu jednostajnego
to się znów podniesie, a czasem nie...
U mnie jak kant strzałki jest dokładnie w połowie czerwonego pola to w baku mam 4 litrJestem początkującym użytkownikiem TICO i troszkę irytuje mnie brak kontrolki rezerwy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> .Przy pomocy ojca i po przestudiowaniu schematu elektrycznego zauważylem że istnieje możliwość stworzenia takiej kontrolki bo takowa musiała być w jakiś wersjach TICO...muszę chyba troszke wybebeszyć wnętrze i sprawdzić czy z czujnika poziomu paliwa wychodzą trzy przewody...jeśli tak to podłączam to do kontrolki z awaryjek bo tam pierwotnie tez mial być wg schematu wskaźnik rezerwy...zmiana filtru na pomaranczowy i problem z glowy...a przy wlączeniu awaryjek i tak migaja obydwie kontrolki z kierunkowskazów...tylko nie wiem kiedy się za to zabiore <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
da sie podlaczyc czujnik rezerwy, byl watek molestowany juz tutaj <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
poszukaj w archiwum - powodzenia <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
ps. wystarczy kanape tylna zdjac, tam sa chyba wyprowadzenia.. nie musisz
wchodzic pod auto (ale moge sie mylic)