Mistrz gaźnika - szukam :)
-
Wczoraj wziąłem urlop i pojechałem do Kowalskiego. Też zapłaciłem 90 zł. Po zakończeniu regulacji zaproponowano mi żebym się przejechał i sprawdził jak auto chodzi. Mówię Wam nie ten samochód. Rakieta <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> Przed regulacją tylko raz udało mi się rozpędzić do 130 km/h. Pierwszy ten zaliczyłem na "Górce Mikołowskiej". Trzy osoby i autko śmigało 120 km/h <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> Silnik błyskawicznie reaguje na wciśnięcie gazu i ochoczo wkręca się na obroty, zupełnie nie jak silnik gaźnikowy. Jeździłem później jak głupi tam i spowrotem i aż żal było wysiadać <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> Polecam ten warsztat <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
Co konkretnie robił z tym gaźnikiem ? Rozebrał cały na części i czyścił ? Wymieniał coś ? Regulował go według instrukcji Maliny ? (wakuometr, temperatura itp)
-
Co konkretnie robił z tym gaźnikiem ? Rozebrał cały na części i czyścił ? Wymieniał coś ?
Regulował go według instrukcji Maliny ? (wakuometr, temperatura itp)Nie stałem nad nim cały czas, bo w pobliżu była tabliczka "Skoda Serwis" i się tam przeszedłem z ciekawości. Ale gaźnik rozkręcił cały, czyścił sprężonym powietrzem, jakimś dziwnym płynem i dysze chyba jakimś włosiem, albo drucikiem (choć się nie powinno). Regulował na analizatorze spalin (miałem za ubogą mieszankę). Koło pasowe mam nieoryginalne i nabijał znak na nowo, bo na tym był tylko źle zaznaczony farbą. No i okazało się, że mam padnięty zawór hamowania silnikiem.
PS. Dla nie wtajemniczonych, "Górka Mikołowska" jest naprawdę spora i Maluchem trzeba się było porządnie rozpędzić, żeby wjechać na czwórce <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Nie stałem nad nim cały czas, bo w pobliżu była tabliczka "Skoda Serwis" i się tam przeszedłem z
ciekawości. Ale gaźnik rozkręcił cały, czyścił sprężonym powietrzem, jakimś dziwnym płynem
i dysze chyba jakimś włosiem, albo drucikiem (choć się nie powinno). Regulował na
analizatorze spalin (miałem za ubogą mieszankę). Koło pasowe mam nieoryginalne i nabijał
znak na nowo, bo na tym był tylko źle zaznaczony farbą. No i okazało się, że mam padnięty
zawór hamowania silnikiem.
PS. Dla nie wtajemniczonych, "Górka Mikołowska" jest naprawdę spora i Maluchem trzeba się było
porządnie rozpędzić, żeby wjechać na czwórceMoze jak pojade do szwagra do bielska bialej to podrodze odwiedze ten warsztat tyle ze ja w sumie ciagle smigam na LPG, a benzynke tylko w celu nasmarowania gaznika i oczyszczenia instalacji <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> chyba zeby te cuda co robi dzialaly tez na zachowanie auta na instalacji LPG <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
No i okazało się, że mam padnięty
zawór hamowania silnikiem.A co to takiego ? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Moze jak pojade do szwagra do bielska bialej to podrodze odwiedze ten warsztat tyle ze ja w
sumie ciagle smigam na LPG, a benzynke tylko w celu nasmarowania gaznika i oczyszczenia
instalacji chyba zeby te cuda co robi dzialaly tez na zachowanie auta na instalacji LPGWcześniej musisz zadzwonić i się umówić, bo inaczej odprawią Cię z kwitkiem.
-
A co to takiego ?
ZHS, to zawór który ma za zadanie odciąć dopływ paliwa podczas hamowania silnikiem. Kiedy "puścisz gaz" i masz wrzucony bieg auto nie zużywa paliwa. Kiedy wciśniesz sprzegło, jedziesz na luzie, nie masz ZHS lub jest on uszkodzony auto zużywa pewną ilość paliwa. Ale nie chodzi tu tylko o samo zużycie paliwa. Samochód wyposażony w katalizator musi mieć ten zawór, bo inaczej paliwo spalające się w katalizatorze zniszczy go.
-
Samochód wyposażony w katalizator musi mieć
ten zawór, bo inaczej paliwo spalające się w
katalizatorze zniszczy go.
Czyli dotyczy to tylko samochodów wyposażonych w katalizator i gaźnik ecotronic lub monowtrysk ? Bo ja mam zwykły i nie znalazłem takiego zaworu. -
Czyli dotyczy to tylko samochodów wyposażonych w katalizator i gaźnik ecotronic lub monowtrysk ?
Bo ja mam zwykły i nie znalazłem takiego zaworu.Powiem Ci, że nie wiem czym charakteryzuje się gaźnik ecotronic, ale zawór znajduje się z tyłu gażnika i idzie do niego przewód podciśnieniowy, który go steruje.
-
Dowiedziałem się, że na warsztacie zajmują się też regulacją instalacji gazowych.
Wcześniej zapomniałem napisać, że przemierzyli mi przewody WN, które okazały się być w porządku. Silnik teraz po uruchomieniu wchodzi nawet ponad 2000 obr. i spada do 1000, by docelowo zatrzymać się na 800 obr. Dzisiaj rano po odpaleniu wszedł na 1500 i tak pozostawał przez chwilę trochę nierówno pracując. Wystarczyło lekkie kopnięcie w pedał i silniczek ustabilizował obroty na 1000 obr/min. Wcześniej bardzo rzadko udawała mi się ta "sztuczka" z wyłączeniem ssania. W ogóle silnik wkręca się na obroty jak jakiś mikser <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Chociaż pedał gazu chodzi u mnie dość opornie (po regulacji trochę lżej), muszę go ciągle ujmować, bo auto wyrywa do przodu. Strasznie mnie ciekawi ile bydlę będzie teraz palić, ale tego dowiem się z wiadomych przyczyn dopiero po pierwszym.
-
Dowiedziałem się, że na warsztacie zajmują się też regulacją instalacji gazowych.
Wcześniej zapomniałem napisać, że przemierzyli mi przewody WN, które okazały się być w porządku.
Silnik teraz po uruchomieniu wchodzi nawet ponad 2000 obr. i spada do 1000, by docelowo
zatrzymać się na 800 obr. Dzisiaj rano po odpaleniu wszedł na 1500 i tak pozostawał przez
chwilę trochę nierówno pracując. Wystarczyło lekkie kopnięcie w pedał i silniczek
ustabilizował obroty na 1000 obr/min. Wcześniej bardzo rzadko udawała mi się ta "sztuczka"
z wyłączeniem ssania. W ogóle silnik wkręca się na obroty jak jakiś mikser Chociaż pedał
gazu chodzi u mnie dość opornie (po regulacji trochę lżej), muszę go ciągle ujmować, bo
auto wyrywa do przodu. Strasznie mnie ciekawi ile bydlę będzie teraz palić, ale tego dowiem
się z wiadomych przyczyn dopiero po pierwszym.moj po regulacji u kowalskiego pali okolo 2-3 litrow mniej i mysle ze to bardzo dobry wynik <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
moj po regulacji u kowalskiego pali okolo 2-3 litrow mniej i mysle ze to bardzo dobry wynik
No to bomba <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> Też bym tak chciał, bo już mi się znudziło tankowanie po 400 km. Przy dwóch czy trzech litrach mniejszym spalaniu na setkę, to po czterech stówkach masz kolejną stówę za friko. I jak tu nie <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" />