Zimowe spalanie
-
No, coś w tym jest: niejednokrotnie już zauważyłem, że
tikaczem na dębickich zimówkach Frigo poruszam się
dużo sprawniej i szybciej (bez utraty poczucia
bezpieczeństwa) od większych aut... Mam na myśli
kiepskie warunki - zaśnieżone drogi. Np. jakoś tak
na początku grudnia spadł spory śnieg, a ja
musiałem wybrać się do Wa-wy. Na trasie 100 km nie
wyprzedził mnie NIKT - a ja wszystkich... Podczas
gdy inni kierowcy, zaskoczeni padającym śniegiem
jechali 40-stką, ja posuwałem 60-70 km/h z pełną
kontrolą nad pojazdem. Sądzę, że wpływ na to ma
mała masa tico + wąskie opony... Powiem szczerze,
że żadnym samochodem nie jeździło mi się zimową
porą tak dobrze, jak właśnie ticachoo. I tyle.Witam.
Potwierdzam Twoją teorię i oczywiście praktykę. Też jeżdżę na dębicy i faktem jest, że do tikacza nadają się idealnie. Dobre właściwości jezdne, przyzwoite trzymanie się drogi, a przy tym minimalny wpływ na zużycie paliwa. Mi przy obecnych warunkach spala ok. 4,8-4,9 l/100km. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Pozdrawiam wszystkich. -
No, coś w tym jest: niejednokrotnie już zauważyłem, że tikaczem na dębickich zimówkach Frigo poruszam się dużo
sprawniej i szybciej (bez utraty poczucia bezpieczeństwa) od większych aut... Mam na myśli kiepskie warunki -
zaśnieżone drogi. Np. jakoś tak na początku grudnia spadł spory śnieg, a ja musiałem wybrać się do Wa-wy. Na
trasie 100 km nie wyprzedził mnie NIKT - a ja wszystkich... Podczas gdy inni kierowcy, zaskoczeni padającym
śniegiem jechali 40-stką, ja posuwałem 60-70 km/h z pełną kontrolą nad pojazdem. Sądzę, że wpływ na to ma mała
masa tico + wąskie opony... Powiem szczerze, że żadnym samochodem nie jeździło mi się zimową porą tak dobrze,
jak właśnie ticachoo. I tyle.Byles w Wawie i sie nie odezwales?
Jezdze teraz Lanosem, jezdzilem sporo wiekszymi autami i musze przyznac, ze Tikawka, zapewne wlasnie, jak piszesz, z racji malej masy, prowadzi sie.. hmm.. chetniej <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Mimo doswiadczenia z duzymi samochodami wlasnie Tikawka swietnie mi sie jezdzi po sniegu, lasach zima itp. Oczywiscie - majac np. Wranglera ( <img src="/images/graemlins/serduszka.gif" alt="" />) albo UAZa po lesie, zima jezdziloby mi sie spokojniej i na pewno latwiej, ale Tico radzi sobie w trudnych warunkach swietnie. Gorzej na Frigo jest w trasie, kiedy jest w miare sucho, albo i mokro, ale bez sniegu... Frigo halasuja i nie oferuja prowadzenia, jakie dawaloby w trasie poczucie pelnego panowania nad autem.
-
Byles w Wawie i sie nie odezwales?
Hm, ostatnio bywam tam średnio 2 razy na miesiąc... Mam się odzywać? <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />
Gorzej na Frigo jest
w trasie, kiedy jest w miare sucho, albo i mokro,
ale bez sniegu... Frigo halasuja i nie oferuja
prowadzenia, jakie dawaloby w trasie poczucie
pelnego panowania nad autem.Tak, zgadzam się. Frigo na mokrej nawierzchni, zwłaszcza gdy jest ciepło, to "śliska" sprawa... Zachowują się dobrze właśnie do tych 5-7 stopni C; powyżej - trzeba już mocno uważać. Że hałasują - też prawda... Mimo wszystko lubię widok zszokowanych kierowców opli, audi, beemek czy też innych merców, gdy na mocno ośnieżonej drodze zostawiam ich w tyle, i to bardzo szybko... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Natomiast zauważyłem, że... kręcenie kierownicą jest łatwiejsze i lżejsze na zimówkach Frigo niż na letnich Kormoranach. Dziwne, bo powinno być odwrotnie... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Gorzej na Frigo jest
w trasie, kiedy jest w miare sucho, albo i mokro,
ale bez sniegu... Frigo halasuja i nie oferuja
prowadzenia, jakie dawaloby w trasie poczucie
pelnego panowania nad autem.Bo po to są właśnie zimówki, żeby lepiej i bezpiecznej jeździło sie po śniegu i w dodatku przy ujemnych temperaturach. <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Nie wymagajmy od zimówek Bóg wie czego- w dodatku za tak niską cenę w porównaniu z innymi firmami.
Dla marudzacych mam rozwiązanie: wozić w bagażniku ( <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />) kompletne koła z letnimi oponkami i w miarę potrzeby wymienić gdzieś na poboczu. <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> -
Natomiast zauważyłem, że... kręcenie kierownicą jest
łatwiejsze i lżejsze na zimówkach Frigo niż na
letnich Kormoranach. Dziwne, bo powinno być
odwrotnie...dlaczego odwrotnie? guma na zimowych oponach jest duzo bardziej
miekka, dlatego po zamianie opon na zimowe czujesz jakbys w prezencie
wspomaganie dostal <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Gorzej na Frigo jest
Bo po to są właśnie zimówki, żeby lepiej i bezpiecznej jeździło sie po śniegu i w dodatku przy ujemnych
temperaturach.Niezupelnie dokladnie napisales. Zimowki sa po to, zeby sie jezdzilo po kazdej nawierzchni lepiej niz na letnich, przy temperaturach ponizej +7 stopni Celsjusza. Nie tylko po sniegu - do sniegu i blota to sa (chyba sie jeszcze da kupic) opony blotno sniegowe. Na nich to sie prawie wogole nie da po asfalcie jechac, nie tylko z powodu halasu.
Nie wymagajmy od zimówek Bóg wie czego- w dodatku za tak niską cenę w porównaniu z innymi firmami.
Nie wymagajmy od Frigo Bog wie czego, zwlaszcza w porownaniu z innymi, drozszymi firmami - z takim zdaniem jestem w stanie sie zgodzic. Nie zmienia to faktu, ze Frigo na asfalcie sa slabe, ale wyjasnia co niego.
Dla uscislenia - jak po raz pierwszy zalozylem Frigo, majac na letnich kolach Hankooki, to uznalem, ze Frigo sa lepsze na kazdej nawierzchni i w dowolnej temperaturze wystepujacej w Polsce. Tyle, ze w tej chwili przesiadlem sie nie z Hankooka czy Mabora Street Jet (jak rok wczesniej), a z Uniroyala w rozmiarze o dwa numery wiekszym. Stad moje takie, a nie inne wrazenie. Obiektywnie trzymanie spadlo, ba - hamowanie przy 0 stopni Celsjusza na suchym asfalcie rowniez jest na Frigo gorsze niz na Uniroyalu, ale na sniegu oczywiscie sa nie do pokonania.
Dla marudzacych mam rozwiązanie: wozić w bagażniku ( ) kompletne koła z letnimi oponkami i w miarę potrzeby wymienić
gdzieś na poboczu.Bez sensu - letnie sie nie beda nadawaly na zime. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Hm, ostatnio bywam tam średnio 2 razy na miesiąc... Mam się odzywać?
Moznaby sie spotkac, prawda? Chyba, ze nie chcesz.
lubię widok zszokowanych kierowców opli, audi, beemek czy też innych merców, gdy na mocno ośnieżonej drodze
zostawiam ich w tyle, i to bardzo szybko...Rowniez lubie - wlasnie na nawierzchni pokrytej sniegiem czy blotem posniegowym Tico na zimowkach pokazuje wszystkim, nomen omen, gdzie raki zimuja <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Natomiast zauważyłem, że... kręcenie kierownicą jest łatwiejsze i lżejsze na zimówkach Frigo niż na letnich
Kormoranach. Dziwne, bo powinno być odwrotnie...Nawierzchnia taka sama? Jesli tak, to wyjasnienie widze jedynie w wysokosci klockow bieznika...
-
Niezupelnie dokladnie napisales. Zimowki sa po to, zeby
sie jezdzilo po kazdej nawierzchni lepiej niz na
letnich, przy temperaturach ponizej +7 stopni
Celsjusza. Nie tylko po sniegu - do sniegu i blota
to sa (chyba sie jeszcze da kupic) opony blotno
sniegowe. Na nich to sie prawie wogole nie da po
asfalcie jechac, nie tylko z powodu halasu.
Nie wymagajmy od Frigo Bog wie czego, zwlaszcza w
porownaniu z innymi, drozszymi firmami - z takim
zdaniem jestem w stanie sie zgodzic. Nie zmienia to
faktu, ze Frigo na asfalcie sa slabe, ale wyjasnia
co niego.Właśnie to, że nie ma takiej opony, która zadowoliłaby każdego kierowcę. Dlatego każdy jeździ na takich, jakie mu najbardziej odpowiadają i w jakich warunkach je eksploatuje. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Dla uscislenia - jak po raz pierwszy zalozylem Frigo,
majac na letnich kolach Hankooki, to uznalem, ze
Frigo sa lepsze na kazdej nawierzchni i w dowolnej
temperaturze wystepujacej w Polsce. Tyle, ze w tej
chwili przesiadlem sie nie z Hankooka czy Mabora
Street Jet (jak rok wczesniej), a z Uniroyala w
rozmiarze o dwa numery wiekszym. Stad moje takie, a
nie inne wrazenie. Obiektywnie trzymanie spadlo, ba- hamowanie przy 0 stopni Celsjusza na suchym
asfalcie rowniez jest na Frigo gorsze niz na
Uniroyalu, ale na sniegu oczywiscie sa nie do
pokonania.
I to właśnie potwierdza moją wcześniejszą tezę. Jeździmy na tym co nam najbardziej odpowiada.
Życzę szerokiej drogi. <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> - hamowanie przy 0 stopni Celsjusza na suchym
-
Właśnie to, że nie ma takiej opony, która zadowoliłaby każdego kierowcę. Dlatego każdy jeździ na takich, jakie mu
najbardziej odpowiadają i w jakich warunkach je eksploatuje.
I to właśnie potwierdza moją wcześniejszą tezę. Jeździmy na tym co nam najbardziej odpowiada.
Życzę szerokiej drogi.Problem polega na tym, ze jezdzimy na tym, na co nas stac w danej chwili...
Rowniez - szerokosci i przyczepnosci <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Niezupelnie dokladnie napisales. Zimowki sa po to, zeby
sie jezdzilo po kazdej nawierzchni lepiej niz na
------------- no, trudno - ciach --------------------------
Bez sensu - letnie sie nie beda nadawaly na zime.Zgadzam się z Voytassem w całej rozciągłości... Opona zimowa powinna być OK nie tylko na śnieg, ale też na asfalt suchy i mokry. Kryterium "zimowa" powinno obowiązywać wg mnie tylko dla temp. poniżej 7 st. C, a nie dla nawierzchni (szczególnie, że ostatnio zimy jakoś zbyt śnieżne nie są... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />). Co do gorszej przyczepności na mokrym asfalcie - musiałem się przyzwyczaić i uważać w takich warunkach. A pamiętam, jakież było moje zdziwienie, gdy w deszczowej pogodzie, tydzień po założeniu PO RAZ PIERWSZY W ŻYCIU zimówek, chciałem szybko wjechać na rondo; normalnie zdążyłbym przed zbliżającym się z lewej strony uniakiem, więc ja ostro na gaz, a tu... ledwo się wlokę do przodu, czuję, jak koła buksują na asfalcie -SZOK w trampkach (czyt. we Frigo <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />). Widziałem, jak uno, będące bądź co bądź na rondzie (więc wyglądało to tak, jakbym wymuszał pierwszeństwo) hamuje, ale jakoś tak niespecjalnie, i celuje prościutko w moje drzwi <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />... Pomogło zwolnienie pedału gazu i powtórne naciśnięcie, ale powoli i z wyczuciem. Jakoś umknąłem, ale dębickie wspomnienie mokrego asfaltu pozostało w mej pamięci.
Pozdrawiam
-
Moznaby sie spotkac, prawda? Chyba, ze nie chcesz.
JA BYM NIE CHCIAŁ? Bardzo chętnie się z Tobą zobaczę! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Proponuję porę wczesnowiosenną - jakoś sympatyczniej wtedy jest; szczegóły dogadamy na priv'ie, OK? <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Rowniez lubie - wlasnie na nawierzchni pokrytej sniegiem
czy blotem posniegowym Tico na zimowkach pokazuje
wszystkim, nomen omen, gdzie raki zimujaO, to, to! <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Pozdrawiam
-
dlaczego odwrotnie? guma na zimowych oponach jest duzo
bardziej
miekka, dlatego po zamianie opon na zimowe czujesz
jakbys w prezencie
wspomaganie dostalNo właśnie - jest bardziej miękka (niemalże jak... gumka do ścierania ołówka), więc bardziej "klei się" do asfaltu, przez co teoretycznie trudniej ją jest ruszyć, tj. oderwać i przenieść w inne położenie... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> A jest na odwrót.
Może Voytass ma rację - chodzi o wysokie ząbki na bieżniku? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Pozdrawiam
PS. I tak to piękną parabolą zeszliśmy z tematu zimowego spalania na gumki... <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
JA BYM NIE CHCIAŁ? Bardzo chętnie się z Tobą zobaczę! Proponuję porę wczesnowiosenną - jakoś sympatyczniej wtedy
jest; szczegóły dogadamy na priv'ie, OK?Spooooko - chociaz jakas sympatyczna gebe zobaczyc mozna niezaleznie od pory roku <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Byle okazja sie znalazla <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />
-
witam
dzisiaj bardzo milo sie rozczarowlem kiedy po zalaniu
baku do pelna i pewnej kalulacji kilku cyferek
otrzymalem zimowe spalanie ---trasa ok 100km/h
max-125km/h min-50km/h(miasto) na pokladzie dwie
osoby4.15
Czy należysz do banku dawców narządów??
-
Mnie teraz pali (przy dłuższym grzaniu) na mieście 7.5l/100km LPG