Ronda,znaki,przepisy
-
rondo to jednokierunkowa ze zjazdami wylacznie w prawo !
Zgadza się.podziwiam ( ) wszystkich ktorzy na rondzie "migają" w lewo
Dzięki za wyrazy podziwu :-)
Mrugam zawsze tak, żeby nie zaskakiwać współkierowców, bez względu na przepisy. Także zmieniając kierunek ruchu (np. w lewo przez skrzyżowanie o ruchu okrężnym).
-
a gdzies cos
takiego napisalem?No bo to "jednokierunkowa ze zjazdami w prawo" to zarówno wjeżdżając, jak i zjeżdżając skręcasz w prawo
tylko gdy zjezdzam
pierwszym zjazdem
Zdecyduj się Na tym obrazku namalowałś, ze uzywasz migacza w prawo nawet jak jedziesz "prosto"
-
Mrugam zawsze tak,
żeby nie zaskakiwać współkierowców, bez względu na przepisy.I to jest właśnie najwłąściwsze podejście!
-
No bo to
"jednokierunkowa ze zjazdami w prawo" to zarówno wjeżdżając, jak i zjeżdżając
skręcasz w prawo
Zdecyduj się
Na tym obrazku namalowałś, ze uzywasz migacza w prawo nawet jak jedziesz "prosto"po pierwsze to nie jest moj obrazek
po drugie napisalem wyraznie w poscie ( srodek i prawy obrazek)
po trzecie nigdzie w tamtym poscie nie pisalem o wlaczaniu kierunkowskazoow
po czwarte "jednokierunkowa ze zjazdami tylko w prawo" !
po piate nadinterpretujesz i probujesz sie domyslac ( jak moja zona :zona: ) cos co nie tylko nie zostalo powiedziane/napisane ale nawet cos o czym nikt nie pomyslal wczesniej -
po pierwsze to
nie jest moj obrazekPouczasz innych używając kłamliwych materiałów. To błąd
po trzecie nigdzie
w tamtym poscie nie pisalem o wlaczaniu kierunkowskazoowale w innym pisałeś.
po czwarte
"jednokierunkowa ze zjazdami tylko w prawo" !I raz z tej zasady korzystasz, a raz ją ignorujesz?
po piate
nadinterpretujesz i probujesz sie domyslac ( jak moja zona :zona: ) cos co
nie tylko nie zostalo powiedziane/napisane ale nawet cos o czym nikt nie
pomyslal wczesniejsugerujesz, że nie wolno mi myśleć?
-
Pouczasz innych
używając kłamliwych materiałów. To błądw ktorym miejscu jest kłamliwy?
ale w innym
pisałeś.owszem ze właczam prawy tylko jezeli zjezdzam pierwszym wyjazdem
I raz z tej zasady
korzystasz, a raz ją ignorujesz?eeeee?
sugerujesz, że nie
wolno mi myśleć?alez oczywiscie mozesz
-
w ktorym miejscu
jest kłamliwy?Puszczanie migacza chociażby
"prawa strona" obrazkaeeeee?
"jednokierunkowa ze zjazdami w prawo" - czyli jak wjeżdżasz to też w prawo. Więc Twoim tokiem rozumowania musiałbym puszczać migacz w prawo wjeżdżając na rondo, potem drugi raz zjeżdżając z niego. niezależnie od tego, którym zjazdem pojadę. I tak jest na obrazku, który przytoczyłeś.alez oczywiscie
mozesz -
Twój sposób tłumaczenia jest o tyle niefortunny, że poprzez analogię można zrobić o tak:
A to jest wierutna bzdura przecież...No chyba, że skręcając w lewo rzeczywiście mam nie używać kierunkowskazu, a jadąc prosto mam migać w prawo
-
Odróżniasz skręt od łuku? (tylko jeden z nich jest różniczkowalny w każdym punkcie )
Na jednym zmieniasz kierunek jazdy, na drugim niekonieczne (chociaż sama "zmiana kierunku jazdy" nie jest zdefiniowana w PoRD, należy domniemywać, że jest wyznaczona znakami pionowymi, lub poziomymi oznaczającymi skręcanie lub zawracanie oraz wyłączenie się z ruchu poprzez zjazd z drogi)...
Samo włączenie się do ruchu z pasa, na którym zaparkowaliśmy, ale go nie zmieniamy ruszając, nie wymaga włączenia kierunkowskazu (nie ma ani zmiany pasa, ani kierunku jazdy).
-
Odróżniasz skręt od
łuku? (tylko jeden z nich jest różniczkowalny w każdym punkcie )No to masz z łukiem.
Tak samo mogę powyginać sobie obrazek tak, że nagle ta droga bez pierwszeństwa będzie pod kątem 90 stopni, albo że będzie na wprost.Kiedy i jak migać?
Rzecz w tym... że nie w tym rzecz!
Przepisy dotyczące jazdy na rondzie trzeba tłumaczyć pokazując pasy, a nie rozciągając do linii prostej... -
No to masz z
łukiem.
Tak samo mogę
powyginać sobie obrazek tak, że nagle ta droga bez pierwszeństwa będzie pod kątem 90
stopni, albo że będzie na wprost.
Kiedy i jak migać?
Rzecz w tym... że
nie w tym rzecz!
Przepisy dotyczące
jazdy na rondzie trzeba tłumaczyć pokazując pasy, a nie rozciągając do linii
prostej...przepisy oglone sa tak skonstruowane ze wszystko zalezy od policjanta ktory przyjedzie na miejsce stluczki i powie: "pan jest winien"
a dlaczego - patrz obrazek wyzej i z pamieci z pord
kierujacy zbizajac sie do skrzyzowania ma sygnalizowac zmiane kierunku lub pasa ruchu
i teraz patrzymy na obrazek
stoimy tym czerwonym
nie miga pojedzie "prosto" czy prosto?i w tym momencie zdrowy rozsadek mowi
STOJ
bo jak przyjebiesz to i tak bedzie twoja winai teraz przekladamy to na skrzyzowanie o ruchu okreznym
stoimy czerwonymjadacy z dolu miga w prawo czyli skreci na najblizszym zjezdzie ( prawdopodobnie !) wjezdzam
kierujacy nie miga w prawo NIE wjezdzam bo jedzie dalej po okregu
kierujacy miga w lewo STOJE i czekam az zjedzie z ronda a gdybym przypadkiem mial jechac za nim utrzymuje odstep x3 bo zaprawde nikt nie wie czy ten ktos ma PJ za worek ziemniakow czy za innego swiniaka
-
Chciałbym się was zapytać jak byście postąpili.
Proszę spojrzeć na zamieszczone zdjęcie.Jest to ul.Robotnicza w Kielcach.
Moja przebyta droga autem jest zaznaczona kolorem różowym.Kwadrat czarny pokazuje dokładne miejsce gdzie się zatrzymałem.Metry też są podane.
Czerwony- możliwości wjazdu na tą ulice jak i wyjazdu z niej.Zjechałem z drogi jedno kierunkowej o 3 pasach skręcając w prawo na ulice Robotniczą.Przejechałem nią 330 metrów jest to droga dwu kierunkowa z przerywaną linią na jej całej długości,minąłem po drodze dwa wiadukty i skrzyżowanie które jest zaznaczone białym półkolem,następnie mijając drugi wiadukt po mojej prawej znak zatrzymywania sie z strzałką oznaczającą początek zakazu.
Zjechałem na przeciwny pas i zaparkowałem z drugiej strony ponieważ od samego wjazdu na tą ulice po przeciwnej stronie nie widnieje żaden znak informujący o takim zakazie.
Przyszedłem do auta widząc blokadę.
Gdy zapytałem się typa gdzie znak który mi nakazuje zakaz zatrzymywania się na tej stronie wskazał ten który jest najdalej po prawej stronie wysunięty,stoi on sobie samotnie bez żadnej strzałki itd.Widział bym go jakbym wjechał na tą ulice od drugiej strony.Wszystkie znaki jakie widnieją na tej ulicy narysowałem i są one skierowane w tą stronę zgodnie z rzeczywistością.
Przyjechały mośki i blokadę zdjęli... wybrałem do grodzkiego.
zdjecie nr 1 to całą mapa
zdjecie nr 2,3 moje zaparkowane auto.
zdjecie nr 4 znak za który nałożyli blokadę.Choć to niby 1 punkt i 100zł to i tak z natury władzy nie pomagam i wziąć do grodzkiego.
Jak jest ktoś kto zna jakąś propozycje na grodzki to było by super bo tamci dwaj za kare by w ramach przeprosin kazał bym sędzinie aby mi jeden buty wypastował a drugiemu za grożenie wymyśle coś specjalnego;].
-
zakaz to zakaz , można jedynie dochodzić czy ten wjazd do przeglądów jest uznany jako skrzyżowanie dróg , nie pamiętam czy jest jakieś ograniczenie w zasięgu znaków , z reguły do najbliższego skrzyżowania ,
-
Kwestia jest taka, że zakaz zatrzymywania obowiązuje po tej stronie drogi, po której jest ustawiony.
-
znak zakazu na którym nie widnieją dodatkowe informacje, zakazuje nawet chwilowego zatrzymania się,jak po drodze nie mijamy znaku który go odwołuje,obowiązuje do skrzyżowania min takiego że ma pas który nie ma pierwszeństwa przejazdu musi posiadać min.możliwość skrętu w lewo jak i prawo stojąc na drodze na której musimy ustąpić pierwszeństwa.
Dziennik ustaw o umiejscowieniu sygnalizacji i znaków dokładnie mówi nam żę znak zakazu zatrzymywania się ma stać po prawej stronie drogi i ma być skierowany w przeciwną stronę niż kierunek twojej jazdy(bo mamy ruch prawostronny).
Dopuszcza się stawianie dwustronnych znaków zakazu w celach informacyjnych gdy zarządca drogi wyrazi taką zgodę lub stawia się taki znak gdy urzędasek od znaków stwierdzi że ten odcinek drogi ze względu na jego położenie nie jest dostatecznie oznakowany.
Pisze też że jak taki znak nie jest odwołany na odcinku 400m i nie odwołuje go skrzyżowanie zarządca czy ten urzadesk może postawić drugi znak.Znam doskonale prawo,dzienniki ustaw które precyzują informacje co gdzie jak itd.
Bardziej mi zależy na znalezieniu luki prawnej która by się nadawała do wykorzystania w mojej sytuacji,dlatego dałem zdjęcia itd,aby to jak najjaśniej zobrazować. -
Jak na razie u mnie sprawdza się jazda defensywna: zakładam, że każdy chce mnie zabić (albo przynajmniej będzie próbował) - jak mam ustąpić, to ustępuję, nieważne czy gość miga (kilku wyłudzaczy odszkodowań tak próbowało sprowokować stłuczkę), czy jedzie pod prąd: jak nie ustąpię pierwszeństwa, to zawsze będę winny (gość co najwyżej dostanie mandat za nieprawidłowe użycie kierunkowskazów: chyba obecnie też punkty karne).
A teraz jeszcze zabawniej: gość "na głównej" widzi sierotki na podporządkowanej i postanawia je wpuścić. Które z poniższych zdań jest prawdziwe (i dlaczego wszystkie trzy)?
- Jeśli ktoś (jadący drogą z pierwszeństwem przejazdu) sierotkę walnie, to będzie winna sierotka.
- Prawo nie przewiduje ustąpienia pierwszeństwa innym pojazdom (nieuprzywilejowanym i nie szynowym), gdy jedziemy cały czas drogą z pierwszeństwem przejazdu (na skrzyżowaniach niesterowanych sygnalizacją, czy przez osobę uprawnioną do kierowania ruchem).
- Ustępujący zatrzymał się z powodów innych, niż wynika to z przepisów PoRD, zatem wyłączył się z ruchu, więc można go legalnie ominąć na skrzyżowaniu, a on MUSI ustąpić pierwszeństwa innym pojazdom, jako WŁĄCZAJĄCY się do ruchu.
Odpowiednie przepisy do odnalezienia na przykład tutaj ...
-
A co z tym (rozp. min. infrastruktury):
§ 28.
3. Zakaz wyrażony znakiem B-35 lub B-36:- dotyczy tej strony drogi, po której znak się znajduje, z wyjątkiem miejsc, gdzie za pomocą znaku dopuszcza się postój lub zatrzymanie
I z tym (PORD):
Art. 49 PRD. 1. Zabrania się zatrzymania pojazdu:
7. na jezdni przy jej lewej krawędzi, z wyjątkiem zatrzymania lub postoju pojazdu na obszarze zabudowanym na drodze jednokierunkowej lub na jezdni dwukierunkowej o małym ruchu;
(delikatnie nieprecyzyjne sformułowanie "o małym ruchu").Czarno to widzę...
-
A co z tym (rozp.
min. infrastruktury):
§ 28.
3. Zakaz wyrażony
znakiem B-35 lub B-36:- dotyczy tej
strony drogi, po której znak się znajduje, z wyjątkiem miejsc, gdzie za pomocą znaku
dopuszcza się postój lub zatrzymanie
Tutaj wychodzi wspomniane ostatnio nieprawidłowe znakowanie dróg. Nie ma nigdzie po lewej stronie zakazu zatrzymywania... To znaczy nie w kierunku, z którego przyjechał Tomek.
- dotyczy tej
-
To co zaznaczyłeś białym okręgiem w ogóle nie wygląda mi na skrzyżowanie szczerze mówiąc Jak dla mnie to to jest dojazd do posesji bardziej...
-
kierujacy zbizajac
sie do skrzyzowania ma sygnalizowac zmiane kierunku lub pasa ruchuO widzisz! A ja to interpretuję tak, że zmienia kierunek (bo jednak w lewo), albo zmienia pas, więc jednak w prawo.
Czyli, jak sam potwierdziłeś, nie ma zgodnej z przepisami metody na pokonanie ronda
Zawsze się znajdzie taka interpretacja przepisów, która wykluczy obraną przez danego użytkownika drogi. Dlatego należy znać wszystkie bardziej popularne,a najlepiej zostać w domu