Ronda,znaki,przepisy
-
Skrzyżowanie to
skrzyżowanie i jak kierowca skręca to ma migać.
Jakiś przepis na to jest?gdzie pierwszentwo idzie po
łuku. A tam migać należy.
Znowu: jakiś przepis?Ja za to niedawno
słyszałem ciekawą interpretację przepisów w innym przypadku: Jeżeli jedziemy sobie
drogą z jednym pasem w naszą stronę, i taka droga rozwidla się na dwa pasy, to w tym
miejscu możemy zmienić pas bez migacza, ponieważ dopiero zaczyna się pas
Jakiś przepis?A na poważnie: są TYLKO I WYŁĄCZNIE dwa przepisy - migamy przy zmianie PASA lub kierunku RUCHU. Nie "z okazji skrzyżowania" lub "łuku". Oczywiście migać należy nawet jak zmieniamy pas, na jezdni gdzie pasy nie są wyznaczone liniami, ale jej szerokość wystarcza na zmieszczenie się dwóch pojazdów obok siebie.
W przypadku prawa ruchu drogowego nie mają zastosowania lokalne zwyczaje (jak to bywa w przypadku KC lub KK): albo coś jest zapisane w przepisach, albo jest w "szarej strefie" - w tym drugim przypadku jest nieciekawie, bo nadal jest kilka bubli (między innymi wyprzedzanie przez rowerzystów z prawej strony, gdzie nie ma określonej ani bezpiecznej odległości, ani co to znaczy "wolno")... -
Jakiś przepis na to
jest?Przecież jak skręca to zmienia kierunek ruchu
Znowu: jakiś
przepis?J.w.
Jakiś przepis?
Ma migać bo zmienia pas. Przecież sam to chwilę niżej tłumaczysz
-
Jakby tu powiedzieć: skrzyżowanie to nie jedyny przypadek, w którym może nastąpić zmiana kierunku (innym przykładem jest na przykład zjazd z drogi publicznej, który skrzyżowaniem nie jest).
To samo dotyczy "rond", mimo, że na znaku wygląda, że będziemy jechać w lewo (przynajmniej w ogólnym rzucie), to nigdy na takim jajcu (zakładam, że takie "rondo" najczęściej widujemy, acz nie zawsze) nie zmieniamy kierunku na lewy (jest jazda po łuku - nie migamy - i zjazd w prawo - kierunkowskaz w prawo). Nie ma żadnego przepisu nakazującego użycie kierunkowskazu przed skrzyżowaniem, ale jest taki, który mówi o użyciu kierunkowskazu przy zmianie kierunku ruchu - jednak to spora różnica. -
To samo dotyczy
"rond", mimo, że na znaku wygląda, że będziemy jechać w lewo (przynajmniej w ogólnym
rzucie), to nigdy na takim jajcu (zakładam, że takie "rondo" najczęściej widujemy,
acz nie zawsze) nie zmieniamy kierunku na lewy (jest jazda po łuku - nie migamy - i
zjazd w prawo - kierunkowskaz w prawo). Nie ma żadnego przepisu nakazującego użycie
kierunkowskazu przed skrzyżowaniem, ale jest taki, który mówi o użyciu
kierunkowskazu przy zmianie kierunku ruchu - jednak to spora różnica.Czyli na takim, gdzie znaki poziome sugerują, że będę skręcał w lewo też się nie miga?
Taki dziwoląg
Rondo jednopasmowe o oznaczeniu typowym dla polskich dróg, tj. wjeżdżający ma ustąpić pierwszeństwa. -
No właśnie: znaki. Czy to jest skrzyżowanie o ruchu okrężnym, czy skrzyżowanie z wyspą (zgaduję, że to drugie, ale bym się nie zakładał, bo nie widzę, czy jest C-12, czy go nie ma).
Zmiana kierunku ruchu zwykle wyznaczana jest poprzez odpowiednie znaki (czy to poziome, czy pionowe). Czasami nie ma znaków, ale kierunek zmieniamy wyłączając się z ruchu zjazdem...
Są skrzyżowania, na których trzeba użyć kierunkowskazu więcej niż raz - kierujemy się wtedy oznakowaniem (na przykład zawracając na tym skrzyżowaniu o ruchu okrężnym: tutaj - przed skrzyżowaniem zjeżdżając na pas do lewoskrętu, potem na skrzyżowaniu skręcając w lewo, a potem jeszcze raz skręcając w lewo, tutaj "zjeżdżając z ronda" nie migamy, bo jedziemy prosto (a nie jak na jajcorondach: skręcamy w prawo) - tak jak wyznaczają to znaki: oczywiście póki działa sygnalizacja świetlna, nie uwzględniamy oznakowania, iż jest to "rondo" w tym w szczególności - pierwszeństwa w trakcie pokonywania skrzyżowania).
-
Widzisz... na co mi
wiedza, gdy na jednopasmowym rondzie kilka razy miałem wymuszenie właśnie z powodu
niewłączenia lewego kierunkowskazu... Na kilku pasmowych owszem nie włączam, bo to
bez sensu...a jestes pewien co do tych rond ? w sensie oznakowania, bo to sie kilkanascie lat temu zmienilo i moze trafiasz na samych "nie-dzielnych"
-
Poważnie zawsze
migasz w prawo przed wjazdem na rondo?a gdzies cos takiego napisalem?
tylko gdy zjezdzam pierwszym zjazdem -
rondo to jednokierunkowa ze zjazdami wylacznie w prawo !
Zgadza się.podziwiam ( ) wszystkich ktorzy na rondzie "migają" w lewo
Dzięki za wyrazy podziwu :-)
Mrugam zawsze tak, żeby nie zaskakiwać współkierowców, bez względu na przepisy. Także zmieniając kierunek ruchu (np. w lewo przez skrzyżowanie o ruchu okrężnym).
-
a gdzies cos
takiego napisalem?No bo to "jednokierunkowa ze zjazdami w prawo" to zarówno wjeżdżając, jak i zjeżdżając skręcasz w prawo
tylko gdy zjezdzam
pierwszym zjazdem
Zdecyduj się Na tym obrazku namalowałś, ze uzywasz migacza w prawo nawet jak jedziesz "prosto"
-
Mrugam zawsze tak,
żeby nie zaskakiwać współkierowców, bez względu na przepisy.I to jest właśnie najwłąściwsze podejście!
-
No bo to
"jednokierunkowa ze zjazdami w prawo" to zarówno wjeżdżając, jak i zjeżdżając
skręcasz w prawo
Zdecyduj się
Na tym obrazku namalowałś, ze uzywasz migacza w prawo nawet jak jedziesz "prosto"po pierwsze to nie jest moj obrazek
po drugie napisalem wyraznie w poscie ( srodek i prawy obrazek)
po trzecie nigdzie w tamtym poscie nie pisalem o wlaczaniu kierunkowskazoow
po czwarte "jednokierunkowa ze zjazdami tylko w prawo" !
po piate nadinterpretujesz i probujesz sie domyslac ( jak moja zona :zona: ) cos co nie tylko nie zostalo powiedziane/napisane ale nawet cos o czym nikt nie pomyslal wczesniej -
po pierwsze to
nie jest moj obrazekPouczasz innych używając kłamliwych materiałów. To błąd
po trzecie nigdzie
w tamtym poscie nie pisalem o wlaczaniu kierunkowskazoowale w innym pisałeś.
po czwarte
"jednokierunkowa ze zjazdami tylko w prawo" !I raz z tej zasady korzystasz, a raz ją ignorujesz?
po piate
nadinterpretujesz i probujesz sie domyslac ( jak moja zona :zona: ) cos co
nie tylko nie zostalo powiedziane/napisane ale nawet cos o czym nikt nie
pomyslal wczesniejsugerujesz, że nie wolno mi myśleć?
-
Pouczasz innych
używając kłamliwych materiałów. To błądw ktorym miejscu jest kłamliwy?
ale w innym
pisałeś.owszem ze właczam prawy tylko jezeli zjezdzam pierwszym wyjazdem
I raz z tej zasady
korzystasz, a raz ją ignorujesz?eeeee?
sugerujesz, że nie
wolno mi myśleć?alez oczywiscie mozesz
-
w ktorym miejscu
jest kłamliwy?Puszczanie migacza chociażby
"prawa strona" obrazkaeeeee?
"jednokierunkowa ze zjazdami w prawo" - czyli jak wjeżdżasz to też w prawo. Więc Twoim tokiem rozumowania musiałbym puszczać migacz w prawo wjeżdżając na rondo, potem drugi raz zjeżdżając z niego. niezależnie od tego, którym zjazdem pojadę. I tak jest na obrazku, który przytoczyłeś.alez oczywiscie
mozesz -
Twój sposób tłumaczenia jest o tyle niefortunny, że poprzez analogię można zrobić o tak:
A to jest wierutna bzdura przecież...No chyba, że skręcając w lewo rzeczywiście mam nie używać kierunkowskazu, a jadąc prosto mam migać w prawo
-
Odróżniasz skręt od łuku? (tylko jeden z nich jest różniczkowalny w każdym punkcie )
Na jednym zmieniasz kierunek jazdy, na drugim niekonieczne (chociaż sama "zmiana kierunku jazdy" nie jest zdefiniowana w PoRD, należy domniemywać, że jest wyznaczona znakami pionowymi, lub poziomymi oznaczającymi skręcanie lub zawracanie oraz wyłączenie się z ruchu poprzez zjazd z drogi)...
Samo włączenie się do ruchu z pasa, na którym zaparkowaliśmy, ale go nie zmieniamy ruszając, nie wymaga włączenia kierunkowskazu (nie ma ani zmiany pasa, ani kierunku jazdy).
-
Odróżniasz skręt od
łuku? (tylko jeden z nich jest różniczkowalny w każdym punkcie )No to masz z łukiem.
Tak samo mogę powyginać sobie obrazek tak, że nagle ta droga bez pierwszeństwa będzie pod kątem 90 stopni, albo że będzie na wprost.Kiedy i jak migać?
Rzecz w tym... że nie w tym rzecz!
Przepisy dotyczące jazdy na rondzie trzeba tłumaczyć pokazując pasy, a nie rozciągając do linii prostej... -
No to masz z
łukiem.
Tak samo mogę
powyginać sobie obrazek tak, że nagle ta droga bez pierwszeństwa będzie pod kątem 90
stopni, albo że będzie na wprost.
Kiedy i jak migać?
Rzecz w tym... że
nie w tym rzecz!
Przepisy dotyczące
jazdy na rondzie trzeba tłumaczyć pokazując pasy, a nie rozciągając do linii
prostej...przepisy oglone sa tak skonstruowane ze wszystko zalezy od policjanta ktory przyjedzie na miejsce stluczki i powie: "pan jest winien"
a dlaczego - patrz obrazek wyzej i z pamieci z pord
kierujacy zbizajac sie do skrzyzowania ma sygnalizowac zmiane kierunku lub pasa ruchu
i teraz patrzymy na obrazek
stoimy tym czerwonym
nie miga pojedzie "prosto" czy prosto?i w tym momencie zdrowy rozsadek mowi
STOJ
bo jak przyjebiesz to i tak bedzie twoja winai teraz przekladamy to na skrzyzowanie o ruchu okreznym
stoimy czerwonymjadacy z dolu miga w prawo czyli skreci na najblizszym zjezdzie ( prawdopodobnie !) wjezdzam
kierujacy nie miga w prawo NIE wjezdzam bo jedzie dalej po okregu
kierujacy miga w lewo STOJE i czekam az zjedzie z ronda a gdybym przypadkiem mial jechac za nim utrzymuje odstep x3 bo zaprawde nikt nie wie czy ten ktos ma PJ za worek ziemniakow czy za innego swiniaka
-
Chciałbym się was zapytać jak byście postąpili.
Proszę spojrzeć na zamieszczone zdjęcie.Jest to ul.Robotnicza w Kielcach.
Moja przebyta droga autem jest zaznaczona kolorem różowym.Kwadrat czarny pokazuje dokładne miejsce gdzie się zatrzymałem.Metry też są podane.
Czerwony- możliwości wjazdu na tą ulice jak i wyjazdu z niej.Zjechałem z drogi jedno kierunkowej o 3 pasach skręcając w prawo na ulice Robotniczą.Przejechałem nią 330 metrów jest to droga dwu kierunkowa z przerywaną linią na jej całej długości,minąłem po drodze dwa wiadukty i skrzyżowanie które jest zaznaczone białym półkolem,następnie mijając drugi wiadukt po mojej prawej znak zatrzymywania sie z strzałką oznaczającą początek zakazu.
Zjechałem na przeciwny pas i zaparkowałem z drugiej strony ponieważ od samego wjazdu na tą ulice po przeciwnej stronie nie widnieje żaden znak informujący o takim zakazie.
Przyszedłem do auta widząc blokadę.
Gdy zapytałem się typa gdzie znak który mi nakazuje zakaz zatrzymywania się na tej stronie wskazał ten który jest najdalej po prawej stronie wysunięty,stoi on sobie samotnie bez żadnej strzałki itd.Widział bym go jakbym wjechał na tą ulice od drugiej strony.Wszystkie znaki jakie widnieją na tej ulicy narysowałem i są one skierowane w tą stronę zgodnie z rzeczywistością.
Przyjechały mośki i blokadę zdjęli... wybrałem do grodzkiego.
zdjecie nr 1 to całą mapa
zdjecie nr 2,3 moje zaparkowane auto.
zdjecie nr 4 znak za który nałożyli blokadę.Choć to niby 1 punkt i 100zł to i tak z natury władzy nie pomagam i wziąć do grodzkiego.
Jak jest ktoś kto zna jakąś propozycje na grodzki to było by super bo tamci dwaj za kare by w ramach przeprosin kazał bym sędzinie aby mi jeden buty wypastował a drugiemu za grożenie wymyśle coś specjalnego;].
-
zakaz to zakaz , można jedynie dochodzić czy ten wjazd do przeglądów jest uznany jako skrzyżowanie dróg , nie pamiętam czy jest jakieś ograniczenie w zasięgu znaków , z reguły do najbliższego skrzyżowania ,